Jeśli lubicie książki, w których autor bądź autorka po prostu wchodzą w życie małżeństwa dwójki ludzi, dokonując skrupulatnej analizy ich zachowań, postaw, pragnień oraz lęków, to powieść Ałbeny Grabowskiej na pewno przypadnie Wam do gustu. “Lady M.” jest bardzo dziwaczną powieścią o bardzo osobliwej bohaterce, bo mimo tego, że mamy kilkunastu bohaterów powieści, to Małgorzata napędza całą akcję.
Ambitna za dwoje, czyli o dynamice małżeńskiej
Powieść Grabowskiej przygląda się małżeństwu Małgorzaty i Krzysztofa. Ona jest nauczycielką nauczania podstawowego, a on anatomem. Powieść bada dynamikę małżeńską, która zawiadywana jest niemal w całości (chociaż do pewnego stopnia jedynie pozornie) przez Małgorzatę. To ona nadaje pędu związkowi, to ona podejmuje najważniejsze decyzje małżeńskie i te, które dotyczą przyszłości dwóch synów małżeństwa. To ona wreszcie pragnie, aby jej mąż starał się w pracy o awans i piął po szczeblach kariery, a nie zgadzał się na przeciętność i inercję, która wciąga go (w mniemaniu bohaterki) coraz bardziej w apatię i bezwład.
Widzimy już więc, że Małgorzata to osoba, która wszystko chce starannie zaplanować i sterować nad każdym aspektem rodzinnego życia. Nie jest to jednak możliwe. To nigdy nie jest możliwe. Gdy Małgorzata popycha męża w stronę kariery, ten znika z jej radaru, bo w pracy spędza coraz więcej czasu, a z nią coraz mniej. W pewnym momencie nawet przestają sypiać w jednym pokoju. Domyślacie się zapewne, o czym może to świadczyć. Synowie Małgorzaty również powoli wyfruwają z rodzinnego gniazdka, a bohaterka rozpaczliwie miota się, by zachować nad wszystkim kontrolę, Może się zresztą posunąć do naprawdę niestandardowych zachować…
Język, styl i tajemnice
Grabowska w swojej powieści używa bardzo niezwykłego języka, który z precyzją potrafi pokazać stany emocjonalne głównej bohaterki, a także sprawić, że jej portret psychologiczny stanie się niezwykle dopracowany i całkowicie prawdopodobny.
Małgorzata to przedziwna osoba, ale pełna wad, których nie dostrzega. Autorka świetnie nią kieruje i to w taki sposób, który może czytelniczkę lub czytelnika nawet wyprowadzić z równowagi, gdyż bohaterka zdaje się nie dostrzegać nie tylko swoich wad, ale błędnych decyzji. Usprawiedliwia siebie samą, tym samym sprawiając, że czytelnicy i czytelniczki nie zapałają do niej zbyt wielką sympatią. Nie mniej: cóż to jest za postać!
Styl Grabowskiej zmusza do przerzucania jednej strony za drugą, a w powieści znajdziemy wszystko: romans, suspens, analizę psychologiczną i… No właśnie. To zostawiamy bez dopowiedzenia, bo powieść “Lady M.” jest już do kupienia w księgarni!