Most w Lwówku Śląskim zamknięty także dla służb ratowniczych

7
4283

W czwartkowe popołudnie zapadła decyzja o całkowitym wyłączeniu z ruchu kołowego mostu w ciągu drogi wojewódzkiej 364 Lwówek Śląski – Płakowice – Złotoryja.

 

 

Oddany do użytku w 2013 roku most przez dekadę pełnił funkcję kluczowego połączenia komunikacyjnego w regionie. Łączył nie tylko Lwówek Śląski z Płakowicami, ale także stanowił dojazd dla mieszkańców powiatu lwóweckiego do autostrady A4 czy innych dróg na północ Polski.

Z użytkowania wyeliminowała go woda. Intensywne opady deszczu, z jakimi mieliśmy do czynienia w połowie września br. sprawiły, że rzeka Bóbr wystąpiła z brzegów. W stolicy powiatu lwóweckiego jej wody znalazły miejsce w kanale Ulgi wybudowanym w ramach systemu obrony miasta przed powodzią. Czyli wszystko odbywało się tu zgodnie z wszelkimi założeniami projektowymi. Niestety, te nie przewidziały, iż woda wymyje nieumocnione brzegi obiektu.

Brak odpowiedniego zabezpieczenia brzegów przyczynił się do znacznych uszkodzeń, co w konsekwencji zmusiło władze do zamknięcia mostu w obawie o bezpieczeństwo użytkowników. – Most został zamknięty ze względu bezpieczeństwa na skutek rozmycia nasypu dojazdowego. Dolnośląska Służba Dróg i Kolei nie wyklucza, że ruch pieszy będzie mógł się odbywać po moście. – tłumaczył nam przedwczoraj Michał Nowakowski Rzecznik Prasowy Marszałka Województwa Dolnośląskiego.

Początkowo obiekt został zamknięty dla ruchu kołowego, z zastrzeżeniem, iż służby jak policja, straż pożarna, pogotowie gazowe, energetyczne, czy ratunkowe będą mogły z niego korzystać. W czwartkowe popołudnie sytuacja uległa diametralnej zmianie. Na drodze wysypany został piach, który sprawił, iż całkowicie został wyeliminowany ruch kołowy.

Dziś przejazd karetki pogotowia z Lwówka Śląskiego do pacjenta w Płakowicach będzie się odbywał objazdami. Już w dniu wczorajszym mapy Google wskazywały objazd przez Pławną, Marczów i Sobotę. Łącznie 24,5 kilometra, co jak ma zająć „zaledwie” 33 minuty. Google na razie wskazuje, iż drugi z możliwych objazdów, ten przez Dębowy Gaj jest niedostępny, aczkolwiek, jak wiemy, po opadnięciu wody niektórzy już z niego korzystali. Ten, gdy zostanie przywrócony ograniczy odległość objazdu pomiędzy Lwówkiem Śląskim a Płakowicami do 17,7 kilometra, co powinno zająć tylko ok. 20 minut.

Nasi czytelnicy zwracają przy tym jeszcze uwagę na słabe oznakowanie w terenie zamkniętego mostu, szczególnie od strony Lwówka Śląskiego, gdzie jest ciemno na drodze i gdzie brakuje czytelnych informacji dla kierujących. A przecież korzystają z niego nie tylko miejscowi i nie tylko osoby posiadające nawigację.

Przykrym w tej całej dramatycznej sytuacji jest fakt, iż Dolnośląska Służba Dróg i Kolei nie informują na bieżąco mieszkańców regionu o sytuacji związanej z mostem. Oczywiście skierowaliśmy pytania tak do biura prasowego pana marszałka, jak i sekretariatu DSDIK. Jak tylko otrzymamy wyjaśnienia, to je Państwu przekażemy.

7 KOMENTARZE

  1. Zdjąć wiadukt w Płakowcach aby straż mogła swobodnie jeździć w razie czego plus dać tam znaki np do 3,5 tony za wyjątkiem mieszkańców zaraz te boczne drogi wykończy ten ruch wzmożony.

  2. Jakby w naszym powiecie mieszkał jakiś prominentny polityk to znalazło by sie 40 ton tlucznia, koparka, jeden dzien pracy i droga była by przejezdna, ale oczywiscie ktoś musi umrzeć przez to że karetka nie dojedzie albo dojdzie do smiertelnego wypadku na tych wiochach przez który prowadzi objazd
    – żeby to zostało zrobione, 5tys zł wystarczy, jak nie macie, to podajcie konto to wam wpłace

  3. polaczek – inżynier jak zwykle źle obliczył. polaczek – projektant jak zwykle nie przewidział. polaczek – wykonawca jak zwykle spartaczył. A może by tak te tereny wróciły do kogo trzeba? Dobrze, że zapory w Pilichowicach nie budowali polaczki.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj