W założeniu miał to być miły, rodzinny spacer w poszukiwaniu pierwszych zwiastunów nadchodzącej wiosny. W rzeczywistości okazał się koszmarem.
Wprawdzie mamy kalendarzową zimę, jednak pogoda jak najbardziej sprzyja spacerom. Temperatury, które w dzień dochodzą do 10 stopni Celsjusza i piękne słońce zachęcają do ruchu na świeżym powietrzu. Z takich dobrodziejstw aury skorzystała jedna z naszych czytelniczek, która wraz z rodziną postanowiła w ciszy i spokoju pospacerować m.in. ulicą Towarową. Ulica Towarowa jest to droga biegnąca od dworca PKP, przy wieży ciśnień do prowadzącej na ROD „Wyzwolenie” ulicy Działkowej.
W założeniu miał to być miły spacer w poszukiwaniu pierwszych zwiastunów nadchodzącej wiosny. Miło spędzony czas w gronie najbliższych. W rzeczywistości okazał się koszmarem.
„Przesyłam zdjęcia z rodzinnego spaceru po Lwówku, konkretnie obok wieży ciśnień. Odcinek zaledwie 100 metrowy i jakże piękne widoki.” – pisze w mailu do redakcji Lwówecki.info poirytowana kobieta, która dodaje, iż w jej ocenie w przybliżeniu wychodzi, iż na jeden metr kwadratowy przypada tam jedna opona.
Jak Wam się wydaje, czy ktoś powinien zająć się tym terenem oraz tym, co na nim można znaleźć, a jeżeli tak, to kto? Czy nie widzicie w tym żadnego problemu i takie widoki bardzo Wam się podobają? My liczymy, iż osoby kompetentne zajmą się sprawą i na obrzeżach Lwówka Śląskiego będzie równie czysto jak w rynku.
Chciałem podziękować wszystkim miłośnikom czworonogów za sprzątanie. Chodząc ulicami miasta można bez trudu ufajdać buty gównem. Co sprytniejsi wypuszczają swoje zwierzęta wcześnie rano jak jest ciemno i nikt nie widzi i mają problem z głowy. Jak wiadomo jest to sprawa nie do przeskoczenie bo Straż Miejska pracuje od 7 do 15 a psy mają swoje potrzeby zawsze kiedy są wyprowadzane. Do tego większość zwierząt nie jest wyprowadzana w kagańcu co jest obowiązkiem. Tylko wysokie mandaty i wysokie podatki za posiadanie psa w mieście może dyscyplinujące dla właścicieli .
Głupszej wypowiedzi nie czytałem w zyciu
Ja również
To sobie wybrali miejsce do spacerowania i poszukiwań wiosny… tam odkąd pamiętam był jeden wielki syf.
Jak czytelnicy zamiast do Straży Miejskiej to będą zgłaszać tylko mediom to zawsze syf będzie.
W Lubomierzu psy też same się wyprowadzają.
Teraz mam wrażenie, że tych wałęsających się psów jest więcej jak kiedykolwiek.
Myślałem, że z czasem będzie ich mniej a jednak jest coraz więcej.
Jeżeli w jednym miejscu są duże ilości opon to wyrzucił je warsztat wymieniający opony a to zawęża ilość sprawców.
Policjanci muszą się wziąć do roboty a bez trudu sprawcę znajdą.
Debile! A gdzie ten koszmar?
To takie przebiśniegi, mogła Panienka zdjęcia sobie zrobić bo nie wiadomo czy następnej zimy się pojawią w tym miejscu
A gdzie nasza “straż wiejska” – Nieroby !!! Do likwidacji
ufajdane psim gownem buty to pikus w porownaniu z odpadami komunalnymi ktorych zaden deszcz nie spluka ani snieg nie przykryje…