Czytając pismo, jakie władze Lwówka Śląskiego wystosowały do działkowców trudno nie odnieść wrażenia, że stan gminnego budżetu jest w opłakanej kondycji. Miesiącami Gminy nie było stać na kupno paru desek.
Kilka dni temu na prośbę mieszkańców Lwówka Śląskiego poruszyliśmy temat mostku nad rzeką Bóbr prowadzącego od ulicy Działkowej do ulicy Wyzwolenia – ogrodów działkowych. Stan techniczny tego mostku był bardzo zły. Część desek zgniła i pojawiły się dziury. A przecież obiekt jest chętnie uczęszczany szczególnie przez osoby, które na działki wybierają się pieszo, czy rowerem.
„Przecież chyba wszystkim zależy na bezpieczeństwie mieszkańców? Tym bardziej, że wymiana kilku starych desek nie powinna nastarczać ani zbyt wielkich trudności, ani generować kosztów, które by zrujnowały budżet.” – pisaliśmy w artykule pt.: „Czy potrzeba tragedii, żeby naprawić dziurawy most?”.
Po publikacji materiału otrzymaliśmy kopię pisma, jakie wiceburmistrz Lwówka Śląskiego L. Krokosz wystosował do związku działkowców. To stanowi odpowiedź na interwencję działkowców, który już w czerwcu 2022 roku wskazywali konieczność naprawy kładki. Z treścią tego pisma działkowcy mogli zapoznać się na tablicy ogłoszeń przy głównym wejściu na ogródki. Gminni urzędnicy potwierdzili w nim, że stan kładki jest zły i wymaga ona remontu.
„Odpowiadając na pismo z dnia 23.06.2022 r. w sprawie remontu kładki dla pieszych do działek ROD „WYZWOLENIE” w Lwówku Śląskim, Burmistrz Gminy i Miasta Lwówek Śląski informuje, iż pracownicy tut. Urzędu przeprowadzili oględziny stanu technicznego, podczas których stwierdzili, że jego stan techniczny jest niezadowalający.” – pisał w lipcu wiceburmistrz Krokosz w piśmie do Polskiego Związku Działkowców Rodzinny Ogród Działkowy „Wyzwolenie” i przyznawał, że na przeprowadzenie remontu nie ma obecnie pieniędzy.
Jak się okazuje kilka dni po publikacji na stronach Lwówecki.info artykułu i zdjęć zniszczonej kładki w budżecie najwyraźniej znalazły się pieniądze na kupno kilku desek oraz fachowiec, który potrafił je przybić. Przed długim listopadowym weekendem spacer po kładce był już w pełni bezpieczny – deski zostały wymienione!
Tu należą się wielkie podziękowania dla mieszkańców Lwówka Śląskiego, działkowców, czytelników Lwówecki.info za kolejną skuteczną interwencję, dzięki której w mieście jest bezpieczniej.
Jednak spacerując od ulicy Działkowej do ulicy Wyzwolenia – ogrodów działkowych po raz kolejny mamy nieodparte wrażenie, że to miejsce nie ma dobrego gospodarza, takiego, który potrafiłby zadbać o czystość i porządek w swoim obejściu. Jak niektórzy mogą przymknąć oko na walające się w przydrożnych krzakach odpady biodegradowalne, to trudno znaleźć uzasadnienie przymykania oczu na opony i worki ze śmieciami. Gorąco polecamy spacer tą drogą strażnikom miejskim, może ich wprawne oczy dostrzegą więcej niż nasze i w gminie będzie nie tylko bezpieczniej, ale i czyściej!
Tak wyglądała kładka jeszcze na początku miesiąca
Tak wyglądała już kładka przed długim, listopadowym weekendem
Proponuję zamiast podatków od nieruchomości, opłacić stolarza. Na gminę nie ma co liczyć. Poza tym jeśli remont zrobią mieszkańcy, koszt będzie trzy razy mniejszy, bo nie będą uwzględnione profity i przewały dla firm będących własnością “swojaków”.
Rozmawiałem z urzędniczką o naprawie kładki i największym problemem był zakup desek!
Obdzwoniła wszystkie okoliczne tartaki i desek brak!
W końcu gdzieś się znalazła.
Mamy takie kuriozum że drewno PiS sprzedają za granicę, a u nas desek nie można kupić!
Nie zawsze jest urzędu.