Plac zabaw. Miejsce, które nawet z nazwy wskazywałoby, iż służy do zabawy. Jednak jak wspominają mieszkańcy, na tym w Lwówku Śląskim trudno się bawić.
Z redakcyjnej poczty.
Ostatnie lata dla dzieci były bardzo przykre. Place zabaw były zamknięte na kłódkę. Dzieci przechodząc z wielką tęsknota patrzyły na nie zza krat. Spoglądały na huśtawki, na piaskownicę i często nie potrafiły zrozumieć, dlaczego nie mogą się na nich pobawić. Dziś obostrzeń już nie ma. Gminy nie muszą zapewniać dezynfekcji obiektów. Te zostały więc otwarte. Tyle, że na niektórych nadal trudno jest się na nich bawić.
O jednym z takich przykładów wspomina nam Pan Piotr. Mężczyzna opisuje plac zabaw przy ulicy Mickiewicz – pomiędzy blokami – w centrum Lwówka Śląskiego. „Nie dość, że huśtawka jest jedna, to nie w pełni sprawna. Czy przykręcenie jednej śrubki przerasta nasze miasto?” – pyta i zwraca się z apelem, o to by osoby kompetentne zajęły się stanem technicznym płacy zabaw w mieście.
Na huśtawce widać odcisk buta w miejscu gdzie ma się siedzieć. Tyle w temacie przyczyny uszkodzeń i winnego.
Dzieci dewastują w mieście wszystko co się da i to obok swoich młodych mam i rzadziej dziadków. Skaczą i włażą na pomniki fontanny skaczą po ławkach szarpią i psują co się da a potem płacz dlaczego to nie działa? Winna gmina i urzędnicy. Nie mamuśki które nie potrafią nauczyć dzieci co wolno. Ważne co jest na insta albo ploteczki o kosmetykach i nawet nie widzi co dziecko niszczy
Miasto monitorowane a na kazdym kroku wandalizm..
Do obserwator ; to ze trafia sie kilka patologicznych mamusiek ktore maja dzieci za kare i nie potrafia ich wychowac to nie znaczy ze wszystkie takie sa. Dlaczego setka dzieci ma cierpiec bo trójka dzieci niszczy plac zabaw. Gmina powinna dbac o stan placu zabaw, niech znajdzie winnych, ukara albo kaze naprawic. Wkoncu się naucza szanowac.
wczoraj przejeżdżałem przez Bolesławiec gówniarze po 14 lat z buta włączali sygnalizacje dla pieszych i to w samo południe gdzie są rodzice i narzekanie że wszystko niszczą wandale a wandale to wasze rozwydrzone bachory
A to nie jest teren spółdzielni mieszkaniowej i ich plac zabaw?