Jeżeli któryś z pracowników w sposób szczególny wyróżnia się, angażuje się w pracę, jest lepszy od innych, to przyznanie mu nagrody wydaje się być wręcz oczywistym. Takich ponadprzeciętnych pracowników trzeba nagradzać, by jeszcze bardziej zmotywować ich do działania a pozostałym pokazać, że w tej firmie warto się starać.
Nagrody dla pracowników
W prywatnej firmie o tym, kto i za co dostanie nagrodę decyduje pracodawca, który często wspomaga się regulaminem przyznawania nagród i który te wypłaca z pieniędzy wypracowanych przez firmę, czyli de facto z jego własnych pieniędzy. Nieco inaczej jest w urzędach. Tam nagrody wypłacane są z pieniędzy publicznych. O tym, dla kogo zostaną przyznane i w jakiej wysokości decydują wójtowie, burmistrzowie, czy prezydenci. Uzasadnienie takich nagród zazwyczaj jest banalne. Często jest to: „Za szczególne osiągnięcia w pracy” – cokolwiek miałoby to oznaczać. Jak już kiedyś wspominaliśmy, w naszej ocenie transparentny włodarz, który przyznaje nagrody z pieniędzy publicznych winien wykazać swoim wyborcom, jakie to konkretne osiągnięcia leżą u podstaw jego decyzji. Niestety z takimi uzasadnieniem spotykamy się niezwykle rzadko. Burmistrzowie, wójtowie jakby się wstydzili pochwalić swoich podwładnych i wręczając nagrodę finansową powiedzieć społeczeństwu, czym dany pracownik się wyróżnił, jakie to ma ponad przeciętne osiągnięcia, które wykraczają poza jego obowiązki, poza wynagrodzenie i różne dodatki. Nawet w przypadku tych najważniejszych stanowisk takich uzasadnień ze świecą szukać. A przecież pieniądze publiczne to nie „niczyje”, a nasze wspólne pieniądze.
Rocznie średnio ponad 200 tysięcy złotych na nagrody
W lwóweckim urzędzie w ostatnich latach na nagrody z pieniędzy publicznych wydawane było około dwustu tysięcy rocznie. W latach 2017 – 2019 na nagrody przeznaczano pomiędzy 195,6 a 244,7 tysiąca złotych. Po przeliczeniu na jednego pracownika średnio przypadało od ok. 2,8 do 3,5 tysiąca złotych. Zaznaczamy, iż to średnia kwota, czyli jedni dostawali zapewne więcej a inni mniej. O nagrodach dla lwóweckich urzędników pisaliśmy na początku bieżącego roku >tutaj<
Ile na nagrody dla urzędników wydają w Lwówku Śląskim?
Jak już informowaliśmy >tutaj< w urzędzie w Lwówku Śląskim nagrody pracownicy mogą otrzymać nawet trzy razy w roku. Raz z okazji święta w kalendarzu, czyli „Dnia Samorządowca”, następnie w lipcu (tzw. Agatowe) i na koniec roku nagrodę roczną.
Dlaczego spada wysokość nagród?
Ostatnio o wydatki na nagrody dla pracowników lwóweckiego magistratu zapytał radny Pan Dawid Kobiałka, który zwrócił się z prośbą o przesłanie zsumowanego zestawienia kwot nagród i premii przyznawanych dla różnego szczebla pracowników w Urzędzie Gminy i Miasta oraz o ilości pracowników w danej grupie w latach 2019 – 2021.
Z udzielonej Panu Radnemu odpowiedzi wynika, iż w ostatnich latach na nagrody wydawane jest coraz mniej środków.
Rok 2019
grupa | ilość pracowników w grupie | wysokość nagród w złotych | średnia na jednego pracownika w zł |
wiceburmistrz, skarbnik, sekretarz | 3 | 20.521 | 6.840,33 |
kierownicy wydziałów | 7 | 28.502 | 4.071.71 |
pozostali pracownicy | 57 | 125.595 | 2 203,42 |
Rok 2020
grupa | ilość pracowników w grupie | wysokość nagród w złotych | średnia na jednego pracownika |
wiceburmistrz, skarbnik, sekretarz | 3 | 12.241 | 4.080,33 |
kierownicy wydziałów | 7 | 22.061 | 3.151,57 |
pozostali pracownicy | 58 | 104.546 | 1.802,52 |
Rok 2021
grupa | ilość pracowników w grupie | wysokość nagród w złotych | średnia na jednego pracownika |
wiceburmistrz, skarbnik, sekretarz | 3 | 2.124 | 708,00 |
kierownicy wydziałów | 7 | 4.956 | 708,00 |
pozostali pracownicy | 55 | 36.744 | 668,07 |
Wprawdzie rok 2021 jeszcze trwa i nadal urzędnicy maja okazję do otrzymania jeszcze jednej nagrody. Dostrzec w ostatnich latach można jednak spadek wydatków na ten cel. Czym to jest spowodowane?
Nagrody za co, za to co mają zapisane w zakresie swoich obowiązków!
Wypracowują zysk!?
Skandal kiedy koniec z tym rozdawnictwem z naszych podatków, socjalizm dawno się skończył!
Aby zadowolić niektórych, urzędnik powinien pracować za darmo i żebrać o jałmużnę. O wtedy i oburzona była by zadowolona.
Aby zadowolić niektórych wystarczyłoby, żeby Edytki urzędu zaczęły pracować albo przynajmniej pojawiać się w pracy