Leśna. Wybuch kartusza z gazem zdemolował mieszkanie

1
3331
fot.: eLuban.pl

Mieszkańcy okolicznych kamienic twierdzą, że nie było słychać wybuchu. Po prostu w jednym momencie z okien mieszkania na drugim piętrze wyleciały szyby, a na podwórko posypał się deszcz szkła. Po chwili w mieście dało się słyszeć sygnały zmierzających na miejsce wozów straży pożarnej i policji.

 

 

Informacja o wybuchu butli z gazem do dyżurnego stanowiska kierowania PSP w Lubaniu wpłynęła na kilkanaście minut przed 17. Butla eksplodowała w mieszkaniu kamienicy przy ul. Żeromskiego w Leśnej. Później okazało się, że wybuchł 330 gramowy kartusz gazowy z gwintem, w który mieści się 600 ml mieszanki propanu i butanu.

Jak wyjaśniali nam mieszkańcy, od soboty w domu trwały prace przy wymianie bojlera na ciepłą wodę. Niestety palnik, którym lutowano miedzianą instalację, zepsuł się i dziś na górnym rynku na giełdzie w Cieplicach kupiono nowy.

Gdy kończono lutować instalację w pewny momencie od palnika odpadł kartusz z gazem, na którego wylocie pozostał nakręcony gwint z którego wydobywały się płomienie. Mężczyzna, który lutował, nie wiedząc co zrobić z płonącym kartuszem włożył go do zlewu i odkręcił wodę. W tym momencie doszło do wybuchu.

 

 

Jak na tak małą puszkę siła eksplozji była potężna, zdemolowała i osmaliła kuchnię w której lutowano instalację, a powstałe w mieszkaniu ciśnienie wysadziło na zewnątrz szyby okien i wyrwało z framugi drzwi na korytarz. W chwili wybuchu w mieszkaniu znajdowało się sześć osób w tym troje dzieci, na szczęście oprócz drobnych poparzeń rąk u montera nikt nie odniósł obrażeń.

Sytuacja ta daje mocno do myślenia, w większości gospodarstw używa się podobnych palników i kartuszy z gazem. Oprócz lutowania miedzi wykorzystywane są w warsztatach, kuchniach czy chociażby do rozpalania w piecach.

Na miejscu – 4 x JRG PSP Lubań, OSP Leśna, OSP Szyszkowa, OSP Pobiedna, policja, pogotowie energetyczne, pogotowie gazowe i zastępca burmistrza.

1 KOMENTARZ

NAPISZ KOMENTARZ

Please enter your comment!
Please enter your name here