„Ktoś szedł i podpalał”. Strażacy w akcji

0
1711

Gdyby ten nie został szybko dostrzeżony i gdyby na błyskawiczna akcja strażaków, ten nocny pożar mógłby być tragiczny w skutkach. Akcję utrudniał silny wiatr.

 

Ogień na obrzeżach miasta pojawił się w środku nocy. Na szczęście ten szybko został zauważony przez mieszkańców. Tuż przed godziną 1. do Dyżurnego Powiatowego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim wpłynęło zgłoszenie z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, numeru alarmowego 112, iż w Lubomierzu, przy ulicy Partyzantów pali się trawa.

Zgłaszający zwrócił uwagę, iż wygląda jakby ktoś szedł drogą i podpalał suchą trawę. Sytuacja była o tyle groźna, iż silny wiatr, z jakim mieliśmy do czynienia w nocy mógł doprowadzić do błyskawicznego rozprzestrzenienia się ognia i stworzenia realnego zagrożenia dla mieszkańców.

Na miejsce dysponowano zastęp strażaków z OSP KSRG Lubomierz. Druhowie szybko opanowali sytuację.

Strażacy apelują do wszystkich o rozsądek i przypominają, że wypalanie traw jest naprawdę niebezpieczne, ale też niedozwolone! Ci, którzy mimo wszystko chcą ryzykować, muszą również liczyć się z konsekwencjami. Za wykroczenia grożą surowe sankcje; kara aresztu, nagany lub grzywny, której wysokość w myśl art. 24, § 1 może wynosić od 20 do 5000 zł.

Art. 163. § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. z 1997r. Nr 88 poz. 553 z późn. zm.) stanowi: „Kto sprowadza zdarzenie, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.


NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj