Pierwszym przystankiem na drodze cyklistów było małe wyrobisko, które jest położone w Wielkim Lesie Lubański u podnóży, którego usytuowany jest Zakład Karny w Zarębie.
Zgodnie z założeniami programu readaptacyjnego „Zajęcia krajoznawczo – wędkarskie” czterech wybranych przez wychowawcę skazanych, w celu wzmocnienia ich motywacji do dalszej pracy nad sobą oraz w nagrodę za zaangażowanie podczas zajęć resocjalizacyjnych i readaptacyjnych, wraz z wychowawcą do spraw kulturalno- oświatowych miało okazję uczestniczyć w rowerowej lekcji krajoznawczej.
Skazani biorący udział w programie readaptacyjnym „Zajęcia krajoznawczo – wędkarskie” pokonali na rowerach wyznaczoną przez wychowawcę trasę.
Pierwszym przystankiem na drodze cyklistów było małe wyrobisko, które jest położone w Wielkim Lesie Lubański u podnóży, którego usytuowany jest Zakład Karny w Zarębie. Krajobraz tego akwenu pozwala zapoznać się z otaczającą przyrodą i wieloma ciekawymi okazami fauny i flory.
Kolejnym punktem wyprawy było schronisko dla bezdomnych zwierząt w Przylasku. Tutaj na uczestników wycieczki czekała niespodzianka w postaci spaceru po lesie z czworonożnymi podopiecznymi schroniska. Taka forma spędzania czasu przynosi obustronne korzyści, które wpływają na resocjalizację skazanych poprzez naukę empatii jak i pozwala schroniskowym psom na obycie się z człowiekiem. Spacer przyniósł skazanym jak i pieskom wiele korzyści.
Ostatnim punktem wycieczki było duże wyrobisko, które również jest umiejscowione w Wielkim Lesie Lubańskim. Malowniczo położony akwen wodny charakteryzuje cisza oraz urzekające widoki. W drodze powrotnej skazani prześcigali się w opowiadaniach oraz spostrzeżeniach, które przyniósł im dzisiejszy dzień.
Program zajęć ma na celu ukazanie alternatywnej formy spędzania wolnego czasu osadzonym. Na tej podstawie można stwierdzić, że założenia programu zostały osiągnięte.
-/Tekst i zdjęcia: zespół prasowy ZK Zaręba/-
Skazany ma odpokutowac winy, a nie jezdzic na wycieczki, jeszcze pewno otrzymali suchy prowiant! Zenada, ci co na nich loza, czyli podatnicy nie zawsze maja czas na takie eskapady!
Ale pomysł ze schroniskiem jest dobry. Powinni codziennie przyjeżdżać i za darmo zajmować się zwierzakami przez cały dzień,i na to mogą iść moje podatki nie mam nic przeciwko temu a sądzę że bez problemu znaleźli by się odoowiedni chętni osadzeni
Wkrotce niejaki Brevik poprosi o przeniesienie do Zareby , albo te tutakj zakapiory pojada do Norwegii w ramach wymiany.
A n dobranoc BUBA zabrał chłopaków na makowca.