Jak czas spędzają osadzeni w zakładzie karnym?

13
1385
zakład karny Zaręba
fot.: Zakład Karny Zaręba

Wycieczki krajoznawcze, wyjścia poza mury i zwiedzanie okolicznych atrakcji turystycznych ma wzmocnić u osadzonych motywację do dalszej pracy nad sobą. Jak tłumaczy dyrekcja Zakładu Karnego jest to również jedna z form nagradzania za zaangażowanie podczas zajęć resocjalizacyjnych i readaptacyjnych.

 

Po raz kolejny osadzeni w Zakładzie Karny w Zarębie opuścili mury. Tym razem trzech skazanych wyróżniających się odpowiednim zachowaniem w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności udało się wraz z kapelanem ks. Arturem Węglem na całodniową wycieczkę krajoznawczą do miejscowości Krobica, gdzie usytuowana jest Kopalnia św. Jan, działająca w latach 1576 – 1816.

„Celem organizowanych w naszej jednostce penitencjarnej wyjść poza mury więzienia jest chęć wzmocnienia ich motywacji do dalszej pracy nad sobą. Jest to również jedna z form nagradzania za zaangażowanie podczas zajęć resocjalizacyjnych i readaptacyjnych.” – tłumaczy dyrekcja Zakładu Karnego w Zarębie.

Podczas odbywającego się w ubiegły wtorek wyjścia skazani mieli możliwość zwiedzić perłę Gór Izerskich jaką jest bez wątpienia Kopalnia św. Jan w Krobicy.

“Osadzeni zapoznali się ze skarbami, które są ukryte pod ziemią, a przewodnik przybliżył historię pracy średniowiecznych górników. Po blisko godzinnym zwiedzaniu podziemi wycieczka dotarła do tarasu widokowego, z którego rozpościera się widok na panoramę pobliskiej okolicy”. – wyjaśnia zespół prasowy zakładu karnego.

Kolejnym punktem wycieczki był Lubomierz – miasto „Kargula i Pawlaka”, w którym mieści się przepiękny kościół św. Maternusa oraz klasztor sióstr benedyktynek. Na tym etapie wycieczki również towarzyszył im przewodnik, który opowiedział historię tego miejsca oraz poprowadził grupę m.in. przez krużganki, kaplicę zakonną oraz małe muzeum. Ostatnim punktem wycieczki było muzeum „Kargula i Pawlaka”, w którym nasi skazani mogli się wykazać znajomością tego kultowego filmu podczas krótkiego „egzaminu” z wiedzy.

“Skazanym odbywającym karę pozbawienia wolności w Zakładzie Karnym w Zarębie wskazuje się, że właściwa postawa oraz praca nad własnymi deficytami przynosi wymierne korzyści. Jest to jedna z form resocjalizacji, która ma się przełożyć na dalsze życie po odbyciu kary, a głównym jej założeniem jest niepowrót do przestępstwa”. – tłumaczy dyrekcja ZK w Zarębie.

13 KOMENTARZE

  1. nie wierzę w to co czytam… zadowoleni, uśmiechnięci w nagrodę na wycieczkę!!! A z jakiego powodu oni tam się znaleźli, czy zamiast to nie powinni ciężko pracować

  2. Ktoś to wpadł na pomysł aby napisać taki artykuł nie zdaje sobie chyba sprawy jakie wzbudza to w społeczeństwie negatywne emocje . Czy naprawdę ludzie którzy trafiają do zakładów karnych powinni się tak lansować ? Dzieci biednych rodzin niech ksiądz zabierze na wycieczkę i pewnie znalazło by się nie jedno dziecko w powiecie lwóweckim lubańskim aby pojechać i zobaczyć takie czy inne zabytki. Po prostu chce mi się wymiotować

  3. Do roboty ich zagonić , chociaż by do domu opieki , by pobyli trochę z osobami które wymagają pomocy, by pomgli osobą które z choroby siedzą w czterech ścianach by to ich zabrali na spacer czy gdzie kolwiek, a nie bandę złodzieji, czy czego tam ci narobili, żeby ich zabierać na wczasy jednodniowe?. Kpina robiona za moje płacone podatki !

  4. Temperatura w pokoikach właściwa ? Jedzonko wystarczająco kaloryczne ? Snu nie za mało ? A te niebieskie kaski na główkach mają atest, żeby se główki nie uszkodzić ? Nie przeklinają przypadkiem ? O grypserze nie wspomnę … Mówią dzień dobry, dziękuję, przepraszam ? Panie ich odwiedzają co najmniej raz / dwa tygodnie ? Bo wpadną w depresję i klawiatura będzie miała potężne problemy.

  5. Ci niezadowoleni z resocjalizacji innych chyba muszą być nieszczęśliwi ze swojego życia, z pracy? Pomyślcie nad tym.Praca ma być rozwijaniem naszego powołania, zainteresowań osobistych a nie karą ,zemstą na innych.Jak będziesz zadowolony z tego co robisz , ze swojego życia to drugiemu też będziesz życzył aby mu się powodziło, pomimo pomyłek w jego życiu.

  6. Nagrodą dla tych panów powinnien być obiad z dwóch dań a nie wycieczka krajoznawcza. Skandal. Jedzenie pod nos podane, stomatolog, lekarz, higienistka, psycholog, pedagog a nawet szec. Tymczasem człowiek musi składać grosz do grosza, by móc dzieciom książki kupić. Kto na to pozwala? Powinni jeść to co wyhodują i codziennie chodzić do pracy, by zarobić na swoje utrzymanie. Jak KAŻDY inny obywatel. Tymczasem oni idą do roboty, gdy wyrażą na to swoją zgodę. Niech ksiądz Artur za swoje pieniądze zabiera panów na wycieczki!

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj