Pobita nastolatka cudem uwolniła się z rąk napastnika. Na wpół naga dotarła do domu. Oprawca odpowiadał w ramach recydywy penitencjarnej. Dostał 34 miesiące odsiadki.
Do zdarzenia doszło w nocy 25 czerwca 2022 roku. Wówczas to 17- latka z powiatu lwóweckiego wybrała się ze znajomymi do Świeradowa- Zdroju. Spędzali miło czas w jednym z tamtejszych lokali. To tam przyłączył się do nich 23- letni Kacper. Kiedy nastolatka stwierdziła, że musi wracać do domu, to właśnie Kacper zaproponował jej podwózkę. Dziewczyna znała go z widzenia już wcześniej, bo mieszkają w pobliskich miejscowościach. Jak nam przyznaje dziewczyna, ucieszyła się, że szybko dotrze do domu. Tak się jednak nie stało.
Mężczyzna wyjeżdżając autem spod baru zaczął kluczyć uliczkami, po czym wjechał w leśną drogę, gdzie rozegrał się dramat. 23- latek usiłował doprowadzić nastolatkę do poddania się innym czynnościom seksualnym a także do obcowania płciowego. Ta jednak nie tylko nie zgadzała się na seks, ale gdy ten siłą próbował ją rozebrać stawiała czynny opór. Mężczyzna za wszelką cenę starał się dopiąć swego. Bił dziewczynę po twarzy, brzuchu, plecach, … szarpał za włosy, szarpał za ubranie, które zostało porwane.
Nastolatka walczyła z nim chcąc się uwolnić. W pewnym momencie oswobodziła się, otworzyła drzwi auta i na wpół naga uciekła biegnąc leśną drogą. Obolała, przerażona, biegła przed siebie. Jak sama nam przyznaje, w lesie spędziła kilka godzin, zanim dostrzegła domek letniskowy i turystów krzątających się przy nim. Podbiegła do nich i poprosiła o pomoc.
Chwilę później była już bezpieczna w swoim rodzinnym domu. Jej mama powiadomiła policję. Funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim dobrze znali napastnika. Mężczyzna szybko został zatrzymany i przewieziony na komendę.
– Policja w Gryfowie Śląskim stanęła na wysokości zadania, bardzo dobrze się spisali. – wspomina matka nastolatki, która nadal ma w pamięci emocje, jakie jej towarzyszyły w chwili, gdy pod jej obecność na komendzie policjanci dowieźli podejrzewanego.
– W dniu zatrzymania jego, to dobrze, że zostałam zamknięta przez policjantów w pokoju obok, bo nie wiem, co bym wówczas zrobiła – przyznaje wzburzona kobieta.
Mężczyzna został przesłuchany przez prokuratora, który postawił mu zarzuty i zawnioskował do sądu o areszt tymczasowy.
– Zarzucono mu usiłowanie zgwałcenia oraz spowodowanie obrażeń ciała u pokrzywdzonej. To przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat. – mówił redakcji Lwówecki.info w czerwcu ubiegłego roku Prokurator Tomasz Czułowski Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, który dodawał, iż Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie.
– Jeszcze w toku postępowania przygotowawczego uzyskano wszelkie dane o karalności Kacpra, co znalazło odzwierciedlenie m.in. w treści zarzutu, jaki został mu ogłoszony. Wymieniony odpowiadał bowiem w warunkach tak zwanej recydywy penitencjarnej, określonej w art. 64 § 1 kk, w związku z faktem, że był uprzednio karany sądownie za przestępstwo rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Ponadto ustalono także inne skazania Kacpra. Uprzednia karalność oskarżonego stanowiła jedną z okoliczności obciążających, jakie były brane pod uwagę przez Prokuraturę przy formułowaniu wniosków o karę. – wyjaśnia Prokurator Tomasz Czułowski, który dodaje, iż prokuratura wnosiła by oskarżony został skazany na karę 5 lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności.
– Ja chciałam oczywiście dla niego więcej, ale prokurator mówił, że to i tak dużo – wspomina dziś matka pokrzywdzonej dziewczyny.
W dniu 22 grudnia 2022 roku w Sądzie Rejonowym w Lwówku Śląskim Kacper usłyszał wyrok. Sąd uznał oskarżonego winnym popełnienia zarzucanego mu przestępstwa za co wymierzył mu karę 2 lat i 10 miesięcy pozbawienia wolności. Wymierzył też nawiązkę w wysokości 5 tysięcy złotych na rzecz pokrzywdzonej oraz zakaz kontaktu z pokrzywdzoną.
– Troszeczkę kpina – kwituje wyrok matka pokrzywdzonej nastolatki, która podkreśla, iż przecież mężczyzna odpowiadał w warunkach recydywy. Kobieta stanowczo mówi, że czyn, którego dopuścił się mężczyzna zasługuje na zdecydowanie wyższy wymiar kary. Jej zdaniem zaangażowanie prokuratora w sprawę było niewystarczające, a i sam sąd nie przykładał do sprawy większej wagi.
– Mi się wydaje, że prokurator niewystarczająco cisnął, a sędzia nie stanął na wysokości zadania. – mówi kobieta.
Tak nastolatka, jak i jej bliscy nie kryją oburzenia faktem, że po zapadnięciu wyroku sądu pierwszej instancji (22.12.2023 r) mężczyzna, do czasu uprawomocnienia się wyroku wyszedł na wolność.
– Nikt nas nie powiadomił, że oprawca naszego dziecka wyszedł na wolność – mówi matka dziewczyny, która tłumaczy, iż oczywistym dla niej było złożenie apelacji, o pomoc w przygotowaniu której poprosiła adwokata.
Nastolatka w rozmowie z nami nie kryje, iż przeżycia te były dla niej traumatyczne. Jednak po tym, jak policja zatrzymała mężczyznę, to kamień spadł jej z serca, jednak jak on wyszedł na wolność, to niepokój powrócił. Dlatego przyznaje, iż chciałaby, żeby jej oprawca spędził w więzieniu jak najwięcej czasu, by ona mogła czuć się bezpiecznie.
Jej mama mówi wprost: Dziesięć lat, to myślę, że będzie sprawiedliwy wyrok. I właśnie kary 10 lat pozbawienia wolności dla mężczyzny domaga się strona pokrzywdzonej.
Apelację wniosła także prokuratura.
– Bezpośrednio po ogłoszeniu przez Sąd Rejonowy w Lwówku Śląskim wyroku przeciwko Kacprowi S., w związku z orzeczeniem kary znacznie niższej niż wnioskowanej, prokurator zwrócił się o pisemne uzasadnienie zapadłego orzeczenia. Następnie, w styczniu 2023 roku, Prokuratura Rejonowa w Lwówku Śląskim skierowała do Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze apelację, wskazując na rażąco łagodną w stosunku do winy oskarżonego i społecznej szkodliwości czynu karę jaka została wymierzona Kacprowi a także zbyt niską w ocenie oskarżyciela wysokość orzeczonej przez Sąd nawiązki na rzecz pokrzywdzonej. – wskazuje Prokurator Tomasz Czułowski. – W złożonej apelacji Prokuratura domaga się orzeczenia wobec oskarżonego kary 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz zapłaty 15 tysięcy złotych nawiązki na rzecz pokrzywdzonej. – dodaje rzecznik prasowy prokuratury.
Z prośbą o odniesienie się do sprawy drugiej strony, redakcja Lwówecki.info zwróciła się do adwokata Kacpra. Pytaliśmy m.in. czy przyznaje się on do zarzucanych mu czynów i w jakim zakresie, czy wyraża skruchę, czy i ewentualnie jaki wyrok byłby satysfakcjonujący? Wskazaliśmy również, iż chętnie poznamy i opublikujemy stanowisko samego Kacpra. Niestety, adwokat stwierdziła, że pytania dotyczą stricte sprawy i nie udzieli na nie odpowiedzi zasłaniając się tzw. tajemnicą adwokacką. Wyjaśnień nie złożył także mężczyzna.
Sprawa sądowa miała odbyć się pod koniec kwietnia br., jednak sąd w ostatniej chwili zmienił termin przenosząc ją na drugą połowę maja. Do tego czasu mężczyzna może cieszyć się wolnością, a nastolatka z bliskimi – jak sama przyznaje – żyje w niepewności.
Jaki wyrok zapadnie tym razem? Czy sąd podniesie karę, czy może ją jeszcze złagodzi?
Jaja wyciąć i rzucić psom i niech patrzy jak jedzą taka kara by wystarczyła.
Kacperek jest spalony na Mirsku.Poeinien dostać 5 lat niech tam się zajmą bokserem damskim.Ale pewnie nie pojdzie,w między czasie pijany jezdzil policja złapała i dalej na wolnosci.
Gdzie jest sprawiedliwość ?
W Gryfowie tez jest spalony, niech się nie wynurza
A co to za sędzia z lwóweckiego SR???
Gdyby skrzywdził córkę sędziego to wyrok byłby inny.
Taki wyrok to kpina!
dużo razy było o nim gadane, rodzice go ciagle wykupywali żeby jego syn za kratami nie siedział, kasy nie maja to syna już nie wykupią dałbym mu dożywocie co za ch*j mógł tak zrobić kobiecie strach wyjsc później z domu bo nie wiadomo czy na takiego kacpra.sz nikt nje trafi dajcie mu jak najwyższy wyrok nie powinienen żyć na takim świecie do piekła z nim, oby mu kiedyś ktos porządnie najeba*
Jak się idzie ze znajomymi w nocy na imprezę, to się z nimi wraca. Jeśli musiała wcześniej wrócić do domu, odwieźć ją powinien ten, kto przywiózł. Co to za znajomi, którzy pozwalają, żeby koleżanka wracała w nocy z osobą, która ma przeszłość kryminalną. Jeśli w tym towarzystwie był ktoś dorosły, też powinien być ukarany. Nie bronię przestępcy, ale dziewczyna zachowała się nieodpowiedzialnie. Dobrze, że uszła cało. Niech to będzie przestrogą dla innych dziewczyn i dla rodziców, którzy pozwalają nieletnim dzieciom na imprezowanie po nocach.
a taki dobry chlopak byl dzien dobry mowil
Przykro się patrzy jak młodzi ludzie przez głupotę potrafią spierdolić sobie całe życie, a przy tym jeszcze innym