Czy Urząd Miasta Świeradowa- Zdroju to biuro obrotu nieruchomościami?

4
1669
na zdjęciu wiceburmistrz Wilczacka i burmistrz Marciniak

Dziennikarze TVN Uwaga odkrywają kolejne szare strony życia w kurorcie i wieloletniej działalności burmistrza Rolanda Marciniaka. Sam włodarz w mediach społecznościowych już ogłasza, że szuka pracy.

 

 

Świeradów- Zdrój jeszcze kilkanaście lat temu był cichym kurortem odwiedzanym w znaczniej mierze przez turystów z zagranicy. Tych przyciągały tu wody lecznicze, zabiegi w uzdrowisku, spokój i przepiękne widoki. Jednak ta sielanka niczym z obrazu Józefa Chełmońskiego nie wszystkim się podobała. Niektórym marzyły się szklane domy, obiekty ustawione ściana w ścianę niczym klocki w domino, by jak najbardziej wykorzystać najmniejsze skrawki ziemi.

W 2006 roku na fotelu burmistrz Świeradowa- Zdroju zasiadł Roland Marciniak, który postanowił spełnić wolę tych, którym w Górach Izerskich marzył się Manhattan. Dziś mieszkańcy uzdrowiska wprost mówią o patodeweloperce, a tutejszy magistrat pod wodzą swojego burmistrza nazywają biurem obrotu nieruchomościami. Sprawą budowy apartamentowców w kurorcie zajęli się dziennikarze TVN Uwaga.

W wyemitowanym w czwartkowy wieczór 22 lutego 2024 roku reportażu pod tytułem „Uzdrowiskowy Świeradów- Zdrój jak plac budowy. „Burmistrz jest mistrzem świata w sprzedaży gruntów””, pokazują oni jak z tego urokliwego kurortu miasteczko stało się wielkim placem budowy, gdzie pałeczkę przejęli deweloperzy.

Zmiany w kurorcie rozpoczęły się już w 2007 roku, kiedy to powstała kolej gondolowa. Jak wspomina w reportażu Bartosz Kijewski Prezes Stowarzyszenia Flins mieszkańcy bardzo ciepło przyjęli pierwsze powstające przy tej inwestycji hotele. Jednak z czasem „rozwój” wymknął się spod kontroli.

– Myśmy byli w Świeradowie zachłanni na wszystkie inwestycje. Tylko, że poszło to w kosmiczną stronę i wyrwało się spod kontroli – zauważa Sylwia Błaszczyk, była sekretarz miasta Świeradowa.

Roland Marciniak przyznaje, iż podczas swojego burmistrzowania sprzedał nieruchomości łącznie za 53 mln zł, gdzie powstały inwestycje wartości prawie 300 mln.

Jednym z kluczowych działań Marciniaka była przedłożona zmiana miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego, w taki sposób, by w okolicy mogły powstawać budynki wysokie na ponad 17 metrów. Konsultacji społecznych tak ważnej zmiany praktycznie nie było.

Konsultacje to jest słowo, które w Świeradowie się nie przyjęło. Burmistrz nie robi żadnych, bo mówi, że nie po to jest burmistrzem, żeby miał się dzielić władzą z mieszkańcami – powiedziała w materiale była sekretarz miasta. Prezes Stowarzyszenia Flins przyznaje, że debata publiczna w tej sprawie to było spotkanie jego, trzech inwestorów, planisty i samego burmistrza. Kijewski, który był wówczas radnym wspomina, że próbował protestować zwracać uwagę, że tak ważnej zmiany nie można przeprowadzać ad hoc, ale go nie słuchano. W jego ocenie radni zakładali, że burmistrz wie, co robi i że będzie to z korzyścią dla miasta.

Ta zmiana sprawiła, iż kurort błyskawicznie stał się placem budowy apartamentowców, mieszkań inwestycyjnych, dużych hoteli.

Dziennikarze pokazują poniemiecki, zabytkowy klasztor, w którym od lat mieszka dziesięć rodzin i gdzie niedawno, dosłownie przed samymi oknami, na sprzedanej m.in. przez miasto działce, wyrósł pięciogwiazdkowy hotel. Lokatorzy budynku, z którego niegdyś roztaczały się przepiękne widoki na Góry Izerskie teraz żyją w cieniu kolosa i to dosłownie w cieniu.

Jak wskazują autorzy reportażu, „zdaniem burmistrza tak wysoka zabudowa w Świeradowie to bardzo dobry pomysł.”

– Jeżeli mieszkańcy w jakiś sposób by zaprotestowali, to na pewno udałoby się to zrobić. Wiedziałem jak będzie wyglądał hotel, ale, że będzie aż tak blisko ul. Wczasowej, to nie wiedziałem – stwierdza burmistrz, który zaznacza, iż wspólnota nie protestowała.

Roland Marciniak przez lata miał wolną rękę w sprawie sprzedaży gminnych gruntów. Dopiero w tej kadencji prawo to zostało mu odebrane. Jak już informowaliśmy na stronach Lwówecki.info to był efekt złożonego przez radnego Mateusza Szumlasa projektu uchwały odbierającej jednoosobową władze w tym temacie Marciniakowi.

Mieszkańcy Świeradowa- Zdroju opowiadają w programie, iż o niektórych inwestycjach, które miały powstać przy ich budynkach, a o których dowiadywali się przypadkiem. Jeden z mieszkańców gdy dowiedział się, że tuż obok jego domu ma stanąć 7-piętrowy blok przeglądając dokumentacje odkrył, że obiekt ten ma powstać na sprzedanej przez gminę działce, która jest … drogą. Kolejni z bohaterów programu pokazują dziennikarzom, iż sprzedany został grunt przed ich domem. Nawet jedyna droga dojazdowa i schody wejściowe do budynku są teraz własnością dewelopera (!).

– Nasze mieszkania straciły na wartości. Kto kupi mieszkanie bez drogi dojazdowej? Bez parkingu? Bez dojścia do mieszkania? – pyta w programie jeden z mieszkańców.

Roland Marciniak nie ma sobie nic do zarzucenia i „rozwój” kurortu traktuje jako swój sukces. Na pytanie dziennikarzy” „Czy burmistrz w ogóle dostrzega mieszkańców, którzy cierpią z powodu jego strategii?” Marciniak odpowiada: „Nie cierpią. Wszystko robimy dla nich”.

Warto jednak skupić się nie tylko na samym programie telewizyjnym, ale wziąć pod uwagę internetowy posty burmistrza, co do tego reportażu. W ostatnich dniach włodarz sporo czasu poświęcił na „promowaniu” programu w TVN.

„… nieważne co mówią, ważne kto to mówi i jaki ma w tym interes.” – pisał pod zapowiedzią reportażu Roland Marciniak, który kolejnego dnia zaszokował obserwatorów w mediach społecznościowych.

„TVN Uwaga, instrukcja obsługi, jak oglądać, jak słuchać i jakie wnioski wyciągać” – mówił na wstępie materiału burmistrz, który przyznawał, że już szuka sobie pracy.

Decyzje Rolanda Marciniaka zmieniły krajobraz w kurorcie, zmieniły komfort życia mieszkańców, którzy coraz bardziej czują się wyrzuceni na margines. Niestety, jak przyznaje Pan Bartosz Kijewski te zmiany będą odczuwalne prze najbliższe sto a może i więcej lat.

Nieoficjalnie mówi się, iż czwartkowy reportaż był tylko preludium i że już wkrótce można spodziewać się kolejnych materiałów telewizyjnych w sprawie patodeweloperki w Świeradowie- Zdroju. A do tego czasu zachęcamy Państwa do przeczytania i obejrzenia całego materiału TVN Uwaga tutaj

4 KOMENTARZE

  1. Uzdrowisko Świeradów Zdrój było perełką w powiecie lwóweckim do 1975 r.. Aż przyszedł czas ponownych powiatów i radnym Świeradowa Zdroju zachciało się powiatu lubańskiego. Zarzucali przy tym, że wcześniej stary powiat nie pozwalał im się rozwijać, tak jak Karpacz i Szklarska Poręba. Nikt im nie wytłumaczył, że inne przepisy dotyczą uzdrowiska, a inne miejscowości klimatycznych jakimi są Karpacz i Szklarska Poręba. Jednym głosem zdecydowali o przejściu do powiatu lubańskiego od 1.01.1999 r.. To teraz mają co chcieli, zamiast uzdrowiska bałagan budowlany. Nawet byli mieszkańcy uzdrowiska do 1945 r. są zdziwieni taką deweloperką.

    • Nie bardzo widze zwiazek miedzy dzialalnoscia burmistrza a przynaleznoscia do powiatu? Mimo ze jestem lwowczaninem , mysle ,ze mieli racje . Powiat lwowecki na przelomie wiekow raczej dobrze sie nie zapowiadal. Dobrze ,ze w ogole powstal.

  2. To jest Księstwo Lubańsko-Świeradowskie. Książe Roland zrobił zły plan zagospodarowania i nasprzedawał gruntów. A jego wysokość Walery wydaje niezodnie z prawem pozwolenia na budowę. Komu? Deweloperom z dużych miast, którzy mieszkańców mają za nic. Czas na zmiany w tych samorządach i to poważne .

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj