Co zrobić ze śmieciami? Oto rozwiązanie, z którego w regionie korzystają coraz częściej

5
1104

Stare części samochodowe, plastiki, wiaderka, resztki materiałów budowlanych, czy niepotrzebne już w domu meble. Polacy coraz częściej z takimi niepotrzebnymi rzeczami radzą sobie w bardzo prosty sposób, niczym w średniowieczu wyrzucają odpady przy tuż drodze.

 

Takie oto dzikie wysypisko śmieci znajduje się przy drodze pomiędzy sołectwami: Strzyżowiec (gm. Wleń) a Czernica (gm. Jeżów Sudecki). To na tym wzgórzu, po prawej stronie drogi, pod starą lipą, stoi w zaroślach, łaciński krzyż pokutny. Jednak dla niektórych ludzi tragiczna historia wykuta w kamieniu nie stanowi bariery w przekształceniu tego miejsca w składowisko odpadów. O zgrozo ktoś nawet niepotrzebny kokpit samochodu porzucił przy samym krzyżu.

Kto wyrzucił te śmieci i jaki miał powód? Tego nie wiemy. Być może uda się to ustalić straży miejskiej, bądź policji. Wiemy natomiast, iż mieszkańcy gminy Wleń od dłuższego już czasu borykają się z brakiem na terenie gminy PSZOK-u, czyli punk, gdzie mogliby oddać odpady. Wleńscy radni od kilku dobrych miesięcy naciskają burmistrza Wlenia, by ten uruchomiał na terenie gminy taki punkt. I taki punkt miał powstać już dawno temu. Jednak jego otwarcie się odwleka. O to kiedy mieszkańcy gminy Wleń będą mogli skorzystać z takiego punktu selektywnej zbiórki odpadów podczas ostatniej sesji pytał radny Pan Marek Dral.

W odpowiedzi burmistrz Wlenia zapewnił, iż w najbliższym czasie zostanie opracowany regulamin przyjmowania odpadów i na przeszkolenie do IZER do Lubomierza wysłany zostanie jeden z pracowników gminnej ekipy remontowej. Artur Zych podczas odbywającej się 30 września sesji wyraził nadzieję, że do 10 dni taki punkt będzie uruchomiony.  Niestety, na stronach Gminy Wleń nie udało nam się znaleźć informacji o otwarciu PSZOK-u we Wleniu.

Sprawa dzikiego wysypiska śmieci na drodze pomiędzy Strzyżowcem a Czernicą została zgłoszona do urzędów we Wleniu i w Jeżowie Sudeckim. Czekamy na skuteczną interwencję urzędników. Niestety, za uprzątniecie odpadów z czyjegoś garażu zapłacimy teraz my wszyscy.

5 KOMENTARZE

  1. Jeśli 30 września była informacja publiczna wypowiedziana przez Artura Zycha że za 10 dni powstanie taki punkt we Wleniu a dzisiaj 18 października nadal go NIE MA to znaczy w mojej ocenie że było to celowe kłamstwo wiedząc że nie będzie tego punktu !!!!!

  2. Jak mądrzy wyborcy dopuszczają do władzy miernoty i nieudaczników, którzy nie mają umiejętności i odwagi by skutecznie rozwiązywać problemy a zadowoleni tłustymi apanażami odstawiają celebre i pustosłowie

  3. W mieście Mirsk PSZOK jest a jakoby go nie było chciałam ostatnio zawieść stare meble niestety odmówili mi przyjęcia bo brak miejsca ,pytam co ja mam z nimi zrobić a oni nie wiedzą, cóż było robić zabrałam do domu , bo do lasu nie wywiozę przecież.

    • Szkoda gadać… Kiedyś zawiozłam m.in. stare zepsute zabawki dzieci – uzbierało się z 10 lat. Pan “Kierownik” bezczelnie mnie zapytał ile mam tych dzieci, że tyle odpadów się nazbierało…
      Zrobiłam remont – połowy rzeczy nie przyjęli, bo “takich rzeczy nie przyjmują” i rób co chcesz…. Teraz strach mebla w domu wymienić, bo nie wiadomo, co ze starym zrobić….

Skomentuj Andzia Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here