Chodzi lisek … ulicami Lwówka Śląskiego

0
225

Niedzielny poranek w stolicy powiatu lwóweckiego. Miasto powoli budzi się do życia. A on wraca z nocnej wyprawy, przemierzając puste chodniki – lis.

 

Lisy kojarzą się z polami i lasami, coraz częściej można spotkać je w mieście. Noc, czy wczesne godziny poranne, kiedy ruch samochodowy jest jeszcze niewielki, kiedy na ulicach nie ma ludzi, sprzyjają takim wędrówkom.

Główną przyczyną migracji dzikich zwierząt do miast jest łatwość w zdobyciu pożywienia. Odpady pozostawiane w parkach, przy śmietnikach, w otoczeniu sklepów, resztki jedzenia, które nie zawsze trafiają do zamkniętych pojemników, to wszystko stanowi atrakcyjne źródło pokarmu. Lisy, jako zwierzęta wszystkożerne i bardzo inteligentne, szybko uczą się korzystać z takich okazji. Dodatkowo na obrzeżach miast często znajdują się ogrody działkowe, gdzie wśród upraw i niewielkich zabudowań działkowcy hodują drób, co stanowi dla lisów kolejną pokusę.

Nie tylko lisy przychodzą do miast. Coraz częściej w miejskiej dżungli można spotkać także inne dzikie zwierzęta. W Lwówku Śląskim zamieszkują szopy pracze, które świetnie zaadoptowały się do życia w pobliżu ludzi. Świeradów- Zdrój mierzy się z problemem dzików, które schodzą z gór w poszukiwaniu łatwego pożywienia. W miejskiej przestrzeni pojawiają się też kuny, borsuki, sarny, a w niektórych regionach także jelenie.

Warto podkreślić, że obecność dzikich zwierząt w mieście niesie ze sobą pewne ryzyko. Choć lisy zwykle unikają bezpośredniego kontaktu z człowiekiem, mogą przenosić choroby, takie jak wścieklizna czy świerzb. Szopy pracze, znane ze swojej zwinności i ciekawości, potrafią dostać się na strychy, do altan czy garaży, gdzie mogą wyrządzać szkody, niszcząc instalacje lub izolację budynków. Dziki, zwłaszcza lochy z młodymi, mogą być agresywne, jeżeli poczują zagrożenie. O ile spotkanie dzikiego zwierzęcia w mieście samo w sobie nie powinno wzbudzać paniki, o tyle zawsze należy zachować ostrożność, nie zbliżać się do zwierząt i unikać ich dokarmiania.

Czy możliwe jest całkowite wyeliminowanie dzikich zwierząt z miasta? W praktyce – nie. Przyroda znajduje swoje sposoby na adaptację. Miasta rozrastają się, zabierając naturalne siedliska, przez co zwierzęta zmuszone są szukać nowych terenów do życia. Likwidowanie pojedynczych osobników lub ich odławianie rozwiązuje problem tylko doraźnie. Kluczowe jest ograniczanie atrakcyjnych źródeł pożywienia – szczelne zamykanie śmietników, sprzątanie resztek jedzenia, odpowiednie zabezpieczanie posesji.

Samorządy wielu miast w Polsce podejmują działania edukacyjne, informując mieszkańców o zasadach postępowania w przypadku spotkania dzikiego zwierzęcia. Wskazują, że najlepszym rozwiązaniem jest zachowanie dystansu i powiadomienie odpowiednich służb, gdy zwierzę zachowuje się nietypowo lub stwarza zagrożenie.

– Nie podchodź! Zachowaj dystans i nie prowokuj zwierzęcia. Nie zostawiaj resztek jedzenia ani otwartych worków ze śmieciami w pobliżu domów i osiedli. Zabezpiecz kosze na śmieci, aby nie stały się łatwym źródłem pokarmu. Jeśli dziki regularnie pojawiają się w Twojej okolicy, zgłoś to odpowiednim służbom. Pamiętaj – najlepszym sposobem na ochronę dzikiej przyrody jest jej niezakłócanie. – tłumaczy w komunikacie dla mieszkańców opublikowanym w Notatniku Świeradowskim Burmistrz Edyta Wilczacka.

Widok lisa o poranku na ulicy Lwówka Śląskiego to znak czasów – świata, w którym granica między naturą a cywilizacją zaciera się coraz bardziej. Warto o tym pamiętać, by nauczyć się bezpiecznie współistnieć z dziką przyrodą w sercu miasta.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj