Ceny na Lecie Agatowym

11
5272

Święto mieszkańców gminy i miasta Lwówek Śląski nie jednego może wprawić w osłupienie cenami niektórych atrakcji. Ile kosztuje karuzela, po ile są frytki, ile trzeba zapłacić za gofry?

 

Lwóweckie Lato Agatowe od lat przyciąga tysiące ludzi – kolekcjonerów, wystawców, turystów i mieszkańców. Ulice miasta zamieniają się w jarmark, w którym można znaleźć niemal wszystko: agatowe naszyjniki, wypolerowane ametysty, skamieniałości z dalekich zakątków świata, lokalne przysmaki, piwo kraftowe, balony dla dzieci ….

Tętni tu życie, wirują karuzele, dudnią głośniki, pachnie frytkami i pieczonym mięsem. Jednak wśród zadowolenia, śmiechu i błysku kamieni pojawiają się także one – ceny! Coraz częściej mówi się o tym, że w Lwówku robi się… po prostu zbyt drogo dla przeciętnego mieszkańca, tym bardziej dla rodziny z dziećmi.

Pytanie o przyczyny tej drożyzny powraca co roku. Jak już wskazywaliśmy, trudno się dziwić samym wystawcom, bo ci muszą ponieść koszty i dodatkowo zarobić. Urzędowe stawki, ustalone jeszcze zimą, nie pozostawiają złudzeń – kto chce stanąć w centrum miasta, musi zapłacić i to wcale niemało. Przykładowo, za każdy metr bieżący stoiska gastronomicznego trzeba zapłacić 600 zł, a za stoisko z lodami czy goframi – nawet 1.780 zł. Dla sprzedawców oferujących piwa regionalne (3.700,00 zł za stoisko) czy balony (740,00 zł za stoisko)…

sprawdź cennik stoisk podczas #LLA2025

Na tym jednak koszty się nie kończą. Wystawcy przyjeżdżają z całej Polski, a czasem i z zagranicy. Muszą opłacić transport, noclegi, chłodnie, obsługę, a także przygotować produkty zgodnie z normami sanitarnymi i oczekiwaniami klientów. To wszystko ma wpływ na ostateczną cenę.

Niestety, coraz częściej podczas LLA można spotkać osoby, które nie kryją irytacji i mówią, że to już nie święto minerałów, a tym bardziej mieszkańców, tylko komercyjna maszynka do zarabiania na mieszkańcach. Faktem jest, że gdy jedni liczą zyski, inni przeliczają każdą złotówkę.

Jakie jest Wasze zdanie?

11 KOMENTARZE

    • A co ma miasto wspólnego z tymi cenami? Miasto dzierżawi plac pod wystawienie się sprzedawców. Ceny atrakcji czy np gofrów standardowe biorąc pod uwagę takie festyny. Jak ktoś oczekuję że kupi gofra z dodatkami za 3.50 zł przejedzie się na karuzeli za 5 zł, zagryzie kiełbaska za 3zł, popijając piwem po 4zł to chyba się zatrzymał 30 lat temu. Pozdrawiam

  1. Żeby było jeszcze za co zapłacić jakieś fajne karuzele czy inne atrakcje a tu znowu to samo te same rozklekotane karuzele kule wodne śmierdzące żarcie gdzie kilo kiełbasy z grila kosztuje co najmniej 200 zł a sprzedawcy kupują w dyskincie po 10 zł no właśnie jeżeli o to chodzi to już kramikarze lleccie do lidka jest Śląska po 9,90 zł za kilo zawsze możecie zamrozić a tłumowi wmówicie ze świeżutka i puścicie w cenie 25 zł za sztukę będzie szmira bród i ubóstwo

  2. skoro na byle głupi remont robi się przetargi to tu chyba też można było zrobić taki przetarg i wybrać firmę która da najniższą cenę dla mieszkańca

  3. Wizytówką mieszkańców powiatu lwóweckiego jest narzekanie na wszystko. Nie wiem czy gdzieś jeszcze jest większa grupa maruderów. Jakie były y komentarze gdyby nie zorganizowano Lata Agatowego? Jak jest to też powód do narzekań

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj