Bezpartyjni idą do sejmu jako… partia!

6
597

– Nie mamy wyjścia. Jeśli chcemy brać udział w życiu politycznym i jednocześnie zagwarantować sobie ochronę nazwy, pod którą działamy od lat, musimy startować jako partia – powiedział Tymoteusz Myrda na konferencji przed Sejmem, informując o zarejestrowaniu partii Bezpartyjni Samorządowcy Łączy nas Polska.

 

 

Samorządowcy zrzeszeni w stowarzyszeniu Bezpartyjni Samorządowcy na konferencji prasowej przed Sejmem przekazali informację, że do wyborów parlamentarnych wystartują jako… partia. – System wymusza na nas założenie partii – powiedziała Urszula Krawczyk, prezes fundacji Akademia Kobiet

Skutecznych, członkini Bezpartyjnych Samorządowców. – Partie zabetonowały całe środowisko. My, jako stowarzyszenie Bezpartyjni Samorządowcy, uzyskaliśmy w wyborach w 2018 roku ponad milion głosów, ale by startować w wyborach do Parlamentu zmuszeni jesteśmy do założenia partii – dodała.

 

 

BEZPARTYJNI SAMORZĄDOWCY ŁĄCZY NAS POLSKA

Tymoteusz Myrda, przewodniczący powołanej partii podkreślił, że system wyborczy w Polsce ma sporo wad. Do startu w wyborach parlamentarnych należy zebrać przynajmniej 100 tys. podpisów, podczas gdy np. w Wielkiej Brytanii wystarczy… 20 podpisów.

– Startujemy jako partia polityczna. Brzmi to odrobinę kuriozalnie, ale do tego zmusza nas system – powiedział Myrda. – 98 procent Polek i Polaków nie jest członkami partii politycznej. System stworzony jest tak, że utrudnia to im możliwość startu w wyborach parlamentarnych. Należy zadać sobie pytanie, czy w tej formie jest to demokratyczne – dodał.

Myrda podał dwa podstawowe argumenty za powołaniem partii: po pierwsze, start jako stowarzyszenie jest praktycznie niemożliwy, a po drugie: tylko partie otrzymują subwencję przy przekroczeniu w wyborach progu minimum 3 procent głosów.

6 KOMENTARZE

  1. Wielu miało rację, że Cezaremu marzy się stołek poselski. Po to otwarcia, pieniądze i zawierucha medialna. A popierać go będzie armia urzędników sejmiku i Pis. Dlaczego PIS go popiera ? Bo zabierze głosy PO. I o to chodzi, o stołki i subwencje z naszych pieniędzy.
    A dziadek ględzi że kto raz zdradził, to zdradzać zawsze będzie. Może i ma rację

  2. A dla mnie to jest przybudówka PO i partia popierająca
    samych siebie czyli byłych burmistrzów, starostów, marszałków, którzy szans u siebie już nie mają, ale poselstwo im się marzy. I prawdą jest, że tą kampanię robią za publiczne pieniądze pod płaszczykiem sprawowania funkcji.

  3. Ja od dawna mówię, że wszystkie partie polityczne to zorganizowane grupy przestępcze, które tworzą przestępcze prawo, zwłaszcza ordynację wyborczą, pod siebie.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj