Prawie staranował radiowóz. Policjantom cudem udało się uniknąć zderzenia. Kierujący Range Roverem wjechał do rowu i uderzył w przepust.

Polska, jak wiele innych krajów na całym świecie, boryka się z problemem nieodpowiedzialnych kierowców, którzy wsiadają za kierownicę po spożyciu alkoholu. Tego rodzaju zachowanie nie tylko narusza przepisy ruchu drogowego, ale przede wszystkim stanowi ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa innych użytkowników dróg.

Kolejne zdarzenie mieliśmy we wtorkowy poranek. Pan „X”, kompletnie pijany, postanowił wsiąść do swojego samochodu i wyruszyć w podróż do pracy. Nie zdając sobie sprawy z zagrożeń, jakie niesie ze sobą jazda po alkoholu, podjął decyzję, która wkrótce doprowadziła do nieszczęścia.

Lubańska policja wyjaśnia, iż kierujący samochodem mężczyzna, jadąc przez Pobiedną, w kierunku Świeradowa- Zdroju, na ulicy Dworcowej stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało na przeciwległy pas jezdni i omal nie staranowało jadącego z naprzeciwka nieoznakowanego radiowozu. Policjantom udało się uniknąć zderzenia, jednak panu „X” nie udało się uniknąć konsekwencji swojej głupoty.

Prowadzony przez niego samochód zjechał z drogi, wjechał do rowu i uderzył w przepust. W pojeździe zadziałał system iCall, który automatycznie wysłał powiadomienie o wypadku do służb.

„11.07.2023 o godzinie 09:38 zostaliśmy zadysponowani przez PSK KP PSP w Lubaniu, na ulice Dworcową gdzie ze zgłoszenia eCall z samochodu osobowego wysłano zgłoszenie” – relacjonują w mediach społecznościowych druhowie z OSP KSRG Pobiedna.

Oprócz strażaków z Pobiednej do zdarzenia wysłano zastęp JRG PSP Lubań, dwa zespoły ratownictwa medycznego oraz trzy patrole policji.

„Na miejscu okazało się że samochód osobowy uderzył w przepust. Po przebadaniu przez policjantów kierującego okazało się że ma ponad 3 promile we krwi.” – wskazują druhowie.

Lubańska policja wyjaśnia, iż kierujący Range Roverem nie odniósł w zdarzeniu większych obrażeń. Natomiast po przebadaniu przez mundurowych okazało się, że mężczyzna kierujący samochodem miał 3,2 promila!

Incydent z pijanym kierowcą, który wjechał do rowu, jest kolejnym świadectwem tego, jak nieodpowiedzialne decyzje mogą wpływać na życie wielu osób. Bez względu na powód, jazda po pijanemu nie jest akceptowalna i musi być surowo potępiana przez społeczeństwo. Bezpieczeństwo na drogach jest naszym wspólnym obowiązkiem, a jedyną akceptowalną opcją jest odpowiedzialne i trzeźwe prowadzenie pojazdów. Warto tu także wskazać na konsekwencje takiej nieodpowiedzialności dla innych uczestników ruchu drogowego. Tym razem na szczęście skończyło się na rozbitym samochodzie.