W poszukiwaniu lepszego życia wyjechał za granicę. Niestety, tam zmarł. Teraz rodzina i przyjaciele zbierają pieniądze na sprowadzenie jego ciała do Gryfowa Śląskiego.
„Paweł był bardzo radosnym, dobrym i uczynnym człowiekiem. Nie odmówił nigdy nikomu pomocy. Samotnie wychowywał syna Dawida. Był ogromnym wsparciem dla siostry Anny. Teraz czeka go ostatnia podróż do rodzinnego Gryfowa. ….” – piszą przyjaciele Pawła, którzy zbierają pieniądze na sprowadzenie jego ciała do Polski. W tym celu założyli zrzutkę:
„W dniu 03.04.2021, tak nagle i nieoczekiwanie odszedł nasz ukochany tatuś, brat i przyjaciel. Paweł miał zaledwie 47 lat. Był człowiekiem uczciwym, serdecznym o dużym serduchu. Samotnie wychowywał syna 16 lat w opiece pomagała mu ukochana siostra Ania. Potrafił się cieszyć z małych rzeczy które sprawiały mu radość. Wiele w życiu przeszedł. Jego największym sensem życia był ukochany Syn. Jego nagła śmierć pozostawiła ogromny smutek i żal w sercach rodziny, przyjaciół i znajomych. Dlatego z całego serca proszę Was Kochani o wsparcie finansowe dla rodziny Pawła aby mogli go godnie pochować ojczystym kraju” – piszą w rzutce przyjaciele Pawła i apelują do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie.
Wpłać na zrzutkę: Sprowadzenie ciała Pawła do Polski |
Przykre Wyrazy współczucia
Straszne jest ,że Polacy nie myślą naprzód i jadą sobie beztrosko za granicę, nikomu nie przyjdzie do głowy kupić ubezpieczenia, a przecież zawsze może zdarzyć się wypadek, choroba i później rodzina zostaje z kilkutysięcznym rachunkiem za sprowadzenie chorego specjalnym transportem bądź sprowadzenie zwłok. Dla każdego wydanie paru złotych na miesiąc na ubezpieczenie to juz duża strata. A teraz płacz i zbiórka pieniędzy. Przykre, ale gdyby Pan miał ubezpieczenie rodzina miałaby mniej problemów i mogła godnie rozpocząć żałobę.
Pani nie potrafi współżyć z ludźmi jeśli potrafi napisać coś takiego,ogromnie Pani współczuję i życzę wiele zdrowia i powodzenia
Dobrze, ze pani potrafi. Życzę powodzenia we współżyciu. Widać, że najczęściej na koszt innych, a najpewniej podatników. Buziaki.
do Agata. co ty gadasz? zgadzam się że beztroskie wyjechanie za granice jest złe. ale tu?? on wyjechał 16 lat temu tak jak ja. raz masz ubezpieczenie raz nie. nie masz już połączeń z polską. nie wiesz już co jako turysta powinieneś mieć. ON nie był turystą, on był jak ja obywatelem tego kraju. raz miał pewnie prace raz nie(tego absolutnie nie wiem) raz chyba z górki raz pod. był zwykłym obywatelem irlandi. Jak mu wyszło tego nie wiemy – może dobrze może źle. Ja jako jego bardzo bliski znajomy z dawnych lat moge tylko przypuszczac ze nie było cudownie. wogóle co ubezpieczenie ma do wiatraka? masz agata ubezpieczenie żeby pochowali cię w irlandii np?
Paweł P. spoczywaj w pokoju nigdy nie zapomnę wspólnych koloni i pracy z Twoim ojcem w Tauronie
A w Irlandii nie miał żadnego ubezpieczenia? Człowieku, ja pracuję 10 lat w Niemczech, mieszkam tam i mam zameldowanie, a jako obywatel Polski mam prawo kupić ubezpieczenie w kraju właśnie na wypadek nagłej choroby, bądź śmierci, po to właśnie żeby nie obciążać moich bliskich kosztami jeśli coś złego mi się przytrafi. Poza tym każdy trochę rozgarnięty człowiek zawsze ma jakieś oszczędności, jak widać temu Panu chyba było tylko pod górkę. Ale tak to juz jest niestety szkoda paru groszy, albo wykręty ze nie wiem jak, kiedy, którędy, niewiedza nie czyni nas niewinnymi. Przykre, ale może inni którzy pracują na obczyźnie trochę się zastanowią, a może też zlekceważą sprawę, bo skoro jednej rodzinie się pomaga i i mnie kiedyś pomogą. Ot taka polska mentalność
K…aaaaaa chłopie jemu znicz jest potrzebny a nie ubezpieczenie,ludzie ogarnijcie się jego syn to czyta i pewnie już brak mu sił, został sam a Ciebie stać na krytykę?jeb…. Się
Krzysiu Ty też się jeb..J,
Ty tępa pipo. Nie chcesz wesprzec i wplacic to nie komenntuj takimi glupimi tekstami. Tobie jest potrzebny lekarz najwidoczniej skoro tak piszesz . A wszystkich innych zachecam do pomocy
Zarówno p. Agnieszka i p. Do rob mają słuszną rację jeśli chodzi o sprawę ubezpieczenia. Inna sprawa, że wiele osób w wieku 47 lat nie myśli, że może stać się z nimi coś złego. Współczuję rodzinie. Natomiast Ci wyzywajacy głosy rozsądku niech wylewką sobie kubeł zimnej wody na głowę, to może ubędzie agresji a przybędzie rozsądku. Spoczywaj w spokoju Paweł