Poszkodowany został zabrany do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na miejscu pracują strażacy, policja oraz są ratownicy z pogotowia.
Przed godziną 8. w sobotę 4 maja 2024 roku w Kościelnikach Górnych koło Lubania doszło do wybuchu i pożaru w budynku gospodarczym. Na miejsce natychmiast dysponowano zastępy strażaków, dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego z Pogotowia Ratunkowego w Jelenie Górze oraz patrole policji.
Jak ustalili będący na miejscu dziennikarze eLuban.pl wybuch wyrzucił na drogę fragmenty cegieł i doprowadził do pożaru wewnątrz. Gdy na miejsce dojechali strażacy, ogień był już na dachu zabudowań i istniało realne zagrożenie pożaru budynku mieszkalnego. W wybuchu ucierpiał 37-latek, który według sąsiadów eksperymentował z środkami pirotechnicznymi. W wyniku eksplozji doznał rozległych poparzeń, a świadkowie twierdzili, że połamało mu ręce i urwało kciuka.
Z wstępnych informacji w zdarzeniu jedna osoba została poszkodowana. Jak informuje Piotr Bednarek rzecznik prasowy Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze pacjent po wstępnym zaopatrzeniu został przetransportowany przez ZRM Leśna w kierunku Zgorzelca. Po drodze młody mężczyzna został przejęty przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe i śmigłowcem przetransportowany do szpitala specjalistycznego.
Mieszkańcy twierdzą, że o wybuchach informowali policję. Sam poszkodowany jest znany lubańskiej policji z innych spraw.
Pracujemy nad sprawą i mamy swoje podejrzenia. Z poczynionych ustaleń możemy potwierdzić, że nie otrzymywaliśmy zgłoszeń, że mężczyzna może podsiadać środki łatwopalne. – usłyszeli lubańscy dziennikarze od asp. szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń, rzecznik prasowej KPP w Lubaniu.
Po ugaszeniu pożaru miejsce zdarzenia przejęła prokuratura, która, jak się nieoficjalnie dowiadujemy, ściąga na miejsce oddział pirotechników z Wrocławia. Należy więc przypuszczać, że droga wojewódzka numer 393 w miejscu zdarzenia będzie zamknięta przez kilka najbliższych godzin.