Wystarczy odrobina deszczu, mokra nawierzchnia drogi i służby mają pełne ręce roboty. W tym miejscu nie pomagają znaki ostrzegawcze, ograniczenia prędkości.
Tuż przed godziną ósmą do centrum powiadamiania ratunkowego wpłynęła informacja o wypadku, do którego doszło na wszystkim dobrze znanym „feralnym” zakręcie na drodze krajowej nr 30 w Radoniowie. Na miejsce natychmiast dysponowano strażaków z JRG w Lwówku Śląskim OSP KSRG w Lubomierzu oraz patrol policji.
Z relacji świadków wynikało, iż kierujący Volkswagenem stracił panowanie nad autem, zjechał z drogi do rowu i kilkukrotnie koziołkował. Kierowca może mówić o wielkim szczęściu. Mężczyzna po zdarzeniu opuścił pojazd o własnych siłach.
Okoliczności zdarzenia wyjaśnia policja
Aktualizacja
Kierujący samochodem osobowym marki VW Golf 39- latek nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i ten wypadł z drogi – tłumaczy sierż. Olga Łukaszewicz oficer prasowa lwóweckiej policji, która dodaje, iż kierowca był trzeźwy i w wyniku zdarzenia nic poważnego mu się nie stało.
Warto tylko dodać, iż w chwili zdarzenia padał deszcz.
O jest i drugie.
Nie “feralny” tylko” zakręt idiotów”
Kiedy wreszcie dotrze do tych najmądrzejszych że zakręt jest żle wyprofilowany.
Udało się człowiekowi przeżyć bo opis iż kilkukrotnie koziołkował pojazd mógł zakończyć się bardzo tragicznie. Nie wiem czyja wina ? Czy tak jak piszą źle wyprofilowanej jezdni ? Czy zbyt szybkiej jazdy?
Jednak zdrowy rozsądek podpowiada na 99 procent iż zdecydowana wina kierowcy bo za duża prędkość . Chciałbym się mylić ale tak na zwykle oko to wygląda.
/postawić fotoradar przed zakrętem i od razu skończą się wypadki/
i zamontować progi zwalniające , wprowadzić sygnalizację świetlną.. etc itd itp…
Znaki nie pomagają bo tylko sobie grzecznie stoją i informują, ostrzegają, a powinny chyba strzelać w ” nagrodę” za szybką i niebezpieczną jazdę w tym miejscu. Najlepsze jest to ,że dopóki pogoda w normie to nic się nie dzieje, a jak spadnie deszcz bądź śnieg, to droga szybko weryfikuje umiejętności kierowców i sprawność ich pojazdów. Ktoś fajnie napisał:”zakręt idiotów ” i tego się trzymajmy, bo pisanie że to feralny zakręt, daje tylko durniom rozgrzeszenie z głupoty.
To dziwne że na innym zakręcie niema tyle wypadków i też zasówają daje do myślenia.
Informuje,że nadal brak lekarstwa na wrodzony d.e.b.i.l.i.z.m.
Codziennie pokonuje zakręt wariatów i nie mam z tym problemu, choć moje auto ma 230 koni. Myślenie nie boli.
A ja mam 250 krów i co ćpunku.
Za szybko jadą i koniec tematu. Nie ma co filozofować.
Karetka pogotowia Policja,Straż Pożarna do potrzebujących też ma zwalniać do 40 na tym odcinku napewno nie,to kwestia czasu, wyprofilujcie odpowiednio zakręt i po zawodach.
Skoro kierowcy nic sie nie stalo to zdarzenie jest kolizja. Po co ta dramaturgia?. Andrzeju ty wiesz najlepiej…. filozof od siedmiu bolesci