– Jesteśmy przygotowani, by to zapotrzebowanie wypełnić – deklaruje wiceminister, który zwraca uwagę, że kolejne zamówienia surowca powinny się pokrywać z realnym zapotrzebowaniem mieszkańców.
– Sezon grzewczy się jeszcze nie skończył, bo zima jeszcze trwa, ale już teraz widzimy, że system dystrybucji węgla przez samorządy się sprawdził i dał zamierzone skutki – mówił podczas konferencji prasowej Karol Rabenda, wiceminister aktywów państwowych, który wspominał, iż do systemu dystrybucji węgla przystąpiły niemal wszystkie gminy w Polsce.
Zapotrzebowanie zgłoszone przez gminy do końca tego sezonu grzewczego, tj. do 30 kwietnia wynosi jeszcze ok. 2 miliony ton.
– Jesteśmy przygotowani, by to zapotrzebowanie wypełnić – deklaruje wiceminister, który zwraca uwagę, że kolejne zamówienia surowca powinny się pokrywać z realnym zapotrzebowaniem mieszkańców. Pozwoli to na zmniejszenie ryzyka pojawienia się problemu z nieodebranym węglem.
W sytuacji kiedy węgiel pozostanie na składowiskach, rząd chce po okresie grzewczym wydłużyć sprzedaż surowca. Będą mogły go kupić osoby do tego uprawnione. Decydować wtedy będzie kolejność zgłoszeń.
– Jeśli będą się zdarzały takie sytuacje, że węgiel na składowiskach zostanie, chcemy wydłużyć okres odbioru. Węgiel będzie można sprzedawać dłużej – nie tylko do 30 kwietnia, także mieszkańcom innych gmin – dodaje.
– Każdy kto zechce zrobić zapas na przyszły sezon grzewczy będzie mógł z tego skorzystać. Chcemy wydłużyć do końca czerwca sprzedaż surowca, który pozostanie w gminach – podsumowuje wiceminister.
Karol Rabenda zapowiada, że planowane są zmiany w przepisach, które uelastycznią cały proces dystrybucji węgla.
– Jesteśmy tu w kontakcie z samorządami. Myślę, że w najbliższym czasie będziemy przedstawiać szczegółowe rozwiązania – zapowiada Karol Rabenda.
Czyli powrót komuny ciąg dalszy,już za Gierka było dużo lepiej.
Widzę że za komuny to chyba jeszcze patelni nie ciągałeś po piasku i piszesz byleco
Tragedia, chcę kupić drugą transzę węgla rządowego ale niestety nie mogę bo jeszcze z pierwszej nie kupili…. Mam chorą mamę od września musiałam palić bo starsza osoba, chora, leżąca i co mam zrobić jak już końcówka węgla. Coś chyba nie tak jest….
Teraz czas na talony na buty jak za starych dobrych czasów. A woda będzie od trzynastej?
Program fajny, oczywiście “węgiel +” , ale szkoda, że np. ten tzw opal z Lubomierza się nie pali, tylko zamienia w breje ….
Ile ludzi tyle opinii z tego co widzę. Ja i znajome mi osoby bardzo sobie ten węgiel chwalimy. Problem był gdy kupiłem węgiel australijski za 3500/t i nie chciał się palić- to był dopiero ból. Ten z gminy Lubomierz jest o niebo lepszy.
Już w piwnicy leży zakupiona druga transza.
Czytając co się dzieje w innych gminach, muszę pochwalić naszą gminę za zorganizowanie. Stanęli na wysokości zadania