Każdy kierowca bez najmniejszego problemu powinien rozwiązać taką zagadkę. Okazuje się jednak, iż na kilku ze skrzyżowań w Lwówku Śląskim może nas spotkać niespodzianka.

Po naszym materiale o dziurze w jezdni na ulicy Marii Skłodowskiej- Curie otrzymaliśmy wiadomość od jednego z czytelników, który zwracał uwagę, na kilka ważnych kwestii: „Szanowny Panie Redaktorze… jako mieszkaniec tej okolicy jestem zdziwiony, iż ulica o której mowa ma nazwę Marii Skłodowskiej. Nie ma tam informacji jak i oznakowania o pierwszeństwie na skrzyżowaniu z ulicą Szkolną”. – pisał m.in. nasz czytelnik.

Jak się okazuje oznakowań o pierwszeństwie przejazdu w Lwówku Śląskim brakuje na niejednej ulicy. Warto jednak pamiętać, iż przepisy ruchu drogowego przewidziały taką sytuację.

O tym, który z pojazdów zbliżających się do skrzyżowania jako pierwszy przez nie przejedzie, powinieneś wiedzieć jeszcze przed wykonaniem manewru. Oznacza to, że dojeżdżając do skrzyżowania, musisz mieć pełną wiedzę, jak zachować się na tym konkretnym skrzyżowaniu. Pewność taką uzyskujesz m.in. dzięki ustawionym przed skrzyżowaniem znakom drogowym:

Znak A-7, czyli odwrócony trójkąt z żółtym polem w środku i czerwoną obwódką (ustąp pierwszeństwa przejazdu),
Znak D-1, czyli romb z żółtym środkiem i białą obwódką (droga z pierwszeństwem). Pod tym znakiem może zostać umieszczona dodatkowa żółta tablica, która wskaże także jak biegnie droga główna i które z dróg są podporządkowane.

Jeżeli przed skrzyżowaniem nie ma sygnalizacji świetlnej, ani żadnych znaków oznacza to, iż jest to skrzyżowanie równorzędne. W jego prawidłowym pokonaniu pomaga znajomość zasad zapisanych w prawie o ruchu drogowym. Jeden z zapisów tego prawa wspomina właśnie o skrzyżowaniach równorzędnych, czyli skrzyżowaniach, na których nie został wyróżniony kierunek z pierwszeństwem przejazdu poprzez ustawienie przed nim stosownych znaków. W takiej sytuacji zgodnie z zasadami pierwszeństwo przejazdu ma pojazd nadjeżdżający z prawej strony. Mówi nam o tym, art. 25, ust. 1 i 2 Prawa o ruchu drogowym:

Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo – także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

Stosując te zasady łatwo wskazać na naszej grafice, który z pojazdów będzie miał pierwszeństwo przejazdu. Jednak w Lwówku Śląskim na niejednym skrzyżowaniu niemal codziennie spotykamy się z zupełnie innymi zasadami. Weźmy na przykład skrzyżowanie ulic Skłodowskiej ze Stogryna, czy Skłodowskiej ze Szkolną. Tu zazwyczaj pierwszeństwo ma ten jadący prosto, jadący szerszą drogą.

Oczywiście, do czasu, kiedy siedzący w obu samochodach kierowcy będą wyznawali te same zasady do wypadku nie dojdzie. Jednak, jeżeli w żółtym samochodzie znajdzie się kierowca, który będzie znał obowiązujące w naszym kraju prawo wówczas będziemy mieli dzwon!

Kto zawinił?

Już słyszymy ten lament, że Lwówecki znowu się czepia biednych władz i że te nie zostały wybrane do tak przyziemnych zadań, jak dbanie o przydrożne kawałki blachy na rurce. Im mają przyświecać wielkie plany i szczytne cele.

Na pytanie kto w przypadku zderzenia zawinił odpowiedź wydaje się oczywista. Za ewentualny wypadek odpowiadał będzie niestosujący się do zasad ruchu drogowego kierowca!

Zachęcamy do spaceru i sprawdzenia, na ilu skrzyżowanych brakuje znaków. Być może uda Wam się natrafić i na takie, na których zasady będą się wykluczały.

Do sprawy jeszcze wrócimy.