Gdyby quad i Jeep Grand Cherokee spotkali się w innym miejscu najprawdopodobniej nie doszłoby do wypadku. Niestety w miejscu tym był zakręt w dodatku zarośnięty krzakami ograniczającymi widoczność.
Do zderzenia quada z Jeppem Grand Cherokee doszło w niedzielny wieczór, około 19. na szutrowej drodze między Przylaskiem a Mojkowem w Grabiszycach Średnich.
Do zderzenia pojazdów doszło na zakręcie, gdzie obaj kierowcy mieli znacznie ograniczoną widoczność przez krzaki, które zarosły wewnętrzną stroną zakrętu. Gdyby były usunięte kierowcy mieliby więcej czasu na reakcję, niestety zobaczyli się gdy było już zbyt późno na hamowanie, w efekcie doszło do czołowego zderzenia. W wyniku uderzenia kierowca quada doznał rozległych obrażeń ciała. Na miejsce wezwano policję i zespół ratownictwa medycznego. Przybyli na miejsce medycy zdecydowali o wezwaniu śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który lądował w polu i około 20:30 odleciał z poszkodowanym mężczyzną do szpitala.
Kierowca Jeepa był trzeźwy, stan kierowcy quada nie pozwolił na sprawdzenie na miejscu jego trzeźwości.
Najprawdopodobniej to jeep przynajmniej zarejestrowany z OC a quad bez papierów i homologacji …
A na co Komu homologacja i rejestracja?, jak jeździ tylko po polnych drogach, inna sprawa że pędził jak Wariat to i nie zdążył zareagować, ani skręcić w pole, ani wyhamować i tyle żadne wymądrzanie się nic nie da. 😉
Jakiś czas temu przestałem jeździć rowerem po leśnych ścieżkach. Stało się to ryzykowne nie raz byłem mijany z dużą prędkością przez motocrossa. A do tego hałas przez nich generowany. Wypoczynek stał się niemożliwy.
biedactwo
Straszne…
W Gryfowie quad i samochód terenowy jeżdżą po prywatnych łąkach a nawet po obsianym polu. Cierpliwie czekam aż się podobnie spotkają. Bóg jest cierpliwy ale sprawiedliwy.
Nie po sionym!
ten z terenowego jeździ po sianym polu ,
tak nie mają wyobraźni