Na trasie Złotoryja-Legnica zderzyły się cztery samochody osobowe. Jedno dachowało, a drugie po uderzeniu w drzewo wylądowało w rowie. Zdarzenie wyglądało bardzo niebezpiecznie, na szczęście żaden uczestnik nie odniósł poważnych obrażeń ciała.
Do zdarzenia doszło wczoraj (23.10.) po godzinie 9:00, na prostym odcinku drogi wojewódzkiej nr 364 w kierunku Legnicy.
Z ustaleń policjantów wynika, kierująca volkswagenem podjęła manewr wyprzedzania jadącego przed nią pojazdu. Niestety nie zorientowała się, że jadący za nią samochód już był w trakcie tego manewru. Kiedy zjechała na przeciwległy pas ruchu doprowadziła do zderzenia z samochodem marki Audi, który próbując uniknąć wjechania do rowu uderzył w jadący przed nimi dwa inne auta. Ostatecznie kierowca audi zjechał z drogi, uderzył w drzewo i wylądował w rowie. Kierująca volkswagenem dachowała. Pozostałe pojazdy zatrzymały się w obrębie drogi.
Przebieg oraz uszkodzenia aut wskazywały na poważny wypadek. Na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe, które przebadało uczestników zdarzenia. Na szczęście, dzięki nie dużej prędkości tych aut oraz zapiętym pasom bezpieczeństwa nikt nie odniósł poważnych obrażeń ciała.
Uszkodzone auta zostały zabezpieczone przez pomoc drogową. Na czas trwania służb, ruch na tej trasie odbywał się wahadłowo. Kierująca, która spowodowała to zdarzenie została ukarana mandatem w kwocie 3 tysięcy złotych oraz 10 punktami karnymi.
Przypominamy, aby przed wykonaniem jakiegokolwiek manewru na drodze zachować szczególną ostrożność i upewnić się czy będzie to bezpieczne. Z pomocą przychodzą lusterka, w które wyposażony jest każdy samochód. Jednak musimy pamiętać także o tak zwanym martwym polu, czyli przestrzeni wokół auta, której nie dostrzeżemy w żadnym z lusterek. Dlatego tak ważne jest stałe obserwowanie drogi i tego co się dzieje wokół nas.
-/młodszy aspirant Dominika Kwakszys, KPP w Złotoryi/-