Zieloną wodą i niesamowitym odorem wita turystów Jezioro Pilchowickie. Sytuacja z każdym rokiem robi się coraz bardziej dramatyczna.
Zakwit wody, sinice, zielenice
Mechanizm powstawania zjawiska zakwitu wiąże się ze wzrostem żyzności wody wskutek nasycenia substancjami organicznymi i mineralnymi. Mówiąc prościej glony (głównie sinice i zielenice) dostają tak dużą ilość pokarmu, że przy sprzyjającej temperaturze wody zaczynają gwałtownie się rozwijać, mnożyć, aż do momentu, gdy stają się widoczne gołym okiem, a następnie zaczynają zbijać się ze sobą, aż do utworzenia zielono-sinego kożucha na powierzchni wody.
Cechą charakterystyczną występowania sinic jest nieprzyjemny zapach wody, zmieniona barwa i mętność wody oraz formujące się na powierzchni wody gęste kożuchy sinicowe. Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia na Jeziorze Pilchowickim każdego lata. Jednak z roku na rok do zakwitu wody wydaje się dochodzić coraz szybciej i jest on coraz bardziej intensywny.
Zanieczyszczenie plus upał
Powody takiej sytuacji są niezmienne. To zanieczyszczenie wody, m.in. nawozami i ściekami oraz wysoka temperatura. Potwierdzają to eksperci, mówią o tym także przedstawiciele Tauron Ekoenergia zarządzający zbiornikiem:
„TAURON Ekoenergia posiada informację o zakwitach wody w zbiornikach. Podobna sytuacja miała również miejsce w latach ubiegłych. Kolor wody i charakter wskazuje na zakwit sinic, czemu sprzyjają warunki pogodowe – wysoka temperatura oraz brak opadów deszczu. (…)
Niestety w ostatnich latach zanieczyszczenie wód powoduje coraz częstszy zakwit sinic na zbiornikach wodnych, który utrzymuje się nawet do końca września. Jednym z najważniejszych czynników powodującym zakwit są nawozy sztuczne (azotowe i fosforowe), biogeny zawarte w proszkach do prania, odpady organiczne oraz ścieki komunalne. To zanieczyszczenia, które stale obecne są w naszych wodach i których ilość wzrasta wraz z postępem cywilizacyjnym. Dlatego tak ważne jest ograniczanie czynników, które mają bezpośredni wpływ na zanieczyszczanie wód.” – tłumaczyli w roku ubiegłym w odpowiedzi na pytania Lwówecki.info przedstawiciele spółki.
Niesamowity smród
Wyjątkowo intensywny zapach, jaki unosi się nad Jeziorem Pilchowickim i pływające po powierzchni zielonej wody kożuchy to ostatni moment, by ratować życie w jeziorze i rozwój turystyki w tym regionie, o którym tak chętnie mówią władze.
Toksyczne sinice
Jak już wspominaliśmy przy okazji pisania artykułu o zakwicie wody na Jeziorze Złotnickim koło Gryfowa Śląskiego zmętnienie wody i ograniczenie dostępu światła ogranicza fotosyntezę i powoduje zanikanie roślinności dennej, życie biologiczne niszczą pojawiające się toksyny. Najgorszym jednak momentem jest obumieranie i osiadanie na dnie ogromnych ilości fitoplanktonu. Procesy gnilne zużywają zawarty w wodzie tlen niszcząc życie biologiczne w zbiorniku. Sinice namnażające się w tak dużej ilości powodują ogromne wahania pH. Czynniki te ograniczają rozwój ryb, niszczą strefy tarłowe, wydłużają okresy niskiej aktywności pokarmowej, ograniczają spektrum gatunków zasiedlających zbiornik, a często także wywołują śnięcia ryb.
Sinice niebezpieczne dla człowieka
Sinice są także niebezpieczne dla człowieka. Nie należy wchodzić do takiej wody. Eksperci wskazują, iż w przypadku niektórych gatunków sinic, nawet przebywanie w pobliżu wody może nieść niepożądane skutki dla zdrowia człowieka.
A jakby z dwie duże fontanny pływające były i natlenialy wodę to może by tak nie było …
Wincyj guffien puszczać do rzek, wincyyyj!!!!
Oczyszczalnia ścieków z Jeleniej Góry zrzuca osad każdej nocy to co się dziwić.