Pojawienie się na lwóweckim rynku zajączka, kwiatów i pisanek oznacza, iż wielkimi krokami zbliżają się Święta Wielkiej Nocy.
Przed nami najważniejsze święto w religii chrześcijańskiej. Jego kulminacją będzie Triduum Paschalne – Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielka Sobota, po której nastąpi Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego. Obchody wielkanocne rozpoczyna Niedziela Palmowa, która przypada za dosłownie kilka dni. To z tej okazji na lwóweckim rynku pojawiły się świąteczne ozdoby.
Na dolnym rynku stanął zajączek, w przejściu przy ratuszu pojawiły się kolorowe pisanki i kwiaty.
Co wspólnego ze świętami ma zajączek? „Zając jest atrybutem, symbolem Świąt Wielkanocnych. Chodzi o jego niezwykłą płodność, którą ludzie zauważali. To fascynowało, a więc utrwaliło się przekonanie, że jest uosobieniem płodnych sił tkwiących w przyrodzie, symbolem witalności”. – tłumaczy portalowi historycznemu etnolog z Uniwersytetu Śląskiego dr Grzegorz Odoj, który wspomina również, iż na przykład na Śląsku zajączek rozdaje dzieciom prezenty.
Po kilku pochmurnych i deszczowych dniach dziś nad regionem zaświeciło słońce. Warto wykorzystać tę okazję do wybrania się na lwówecki rynek i zobaczenia tegorocznych ozdób świątecznych.
Hmmm, kolejne lokale w rynku pustoszeją. To przygnębiający widok, i dla mieszkańców i dla turystów. Wymarłe miasteczko… Czy zając i pisanki przysłonią tę nędzę?
Jakie lokale? To, że zamknął się jeden sklep z ciuchami, za który czynsz obecnie żądany jest w wysokości 2.500 zł to nie znaczy, że lokale pustoszeją. Zachłanność wynajmujących lokale powoduje to, że najemcom nie opłaca się prowadzić działalności. Większość lokali należy do 2-3 osób. To one dyktują ceny najmu. Jak ma się opłacać?
No chyba nie.
W zeszłym tyg. liczyłem w centrum, to jest 6 do wynajęcia i 2 na sprzedaż.
Skoro 2/3 nieruchomości do wynajęcia w rynku należy do 2 osób, które narzucają wysokie czynsze, to jak to może na siebie zarobić?
Nie ma dojazdu do rynku to nie ma odwiedzających. Te wszystkie rewitalizacje, tandetne zajączki, parady motocyklistów w dłuższej perspektywie ludzi odstraszają od takich miejsc.
Ale jest spokój i cisza tak jak w większości miast . Kraków- Poznań -Warszawa- Bolesławiec itd
Wymienione miasta i wiele innych są typowo turystyczne, które mają ruch turystyczny przez 12 miesięcy i są bogate. Lwówek to bieda i nędza. Nieszczęsna władza zamiast dbać o rozwój przedsiębiorczości, bo z tego są pieniądze to ją niszczy. Spokój i cisza jest teraz zwłaszcza na ul. Mickiewicza i Morcinka, gdzie skierowany jest cały ruch. Nieszczęsna wizja burmistrzyni z kilkoma poddanymi doprowadza do wymarcia centrum miasta.
Moja Curcia płacze jak widzi zajonce boji sie w szczegolnie te kostiumy ją boją jak idziemy.
Zabierz dziecko do psychiatry w takim razie…Niedługo zacznie się bać wiat śmietnikowych XD
Po lwóweckim rynku hula wiatr. Tu nie ma życia. Jeżeli o taki efekt chodziło p. Burmistrz, to go uzyskała.
Chudy zajączek i duże jaja nie wypełnią tej pustki. Kompletnie nieudana metamorfoza.
tu powinni wystawiać same barany a nie zające … dlacego?? wyborcy niech odpowiedzą sobie na to pytanie.