Wzrosła akcyza na alkohol. Dodając do tego rosnące koszty producentów, koszty pracy, energii, cena produktów w detalu w znaczący sposób wzrosły.
Od 1 stycznia 2022 roku rząd zafundował nam wyższą akcyzę na alkohol. Przedstawiciele branży spirytusowej już mocno narzekają na podwyżki. Jak tłumaczą, ich negatywne efekty wkrótce odczują klienci.
– Podwyżka akcyzy na alkohol od stycznia 2022 roku w oczywisty sposób będzie miała odzwierciedlenie w cenie, jaką zapłaci konsument – wskazuje Ryszard Woronowicz ze Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS).
– Biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą, tj. rosnące koszty produkcji i pracy, inflację, a teraz jeszcze podwyżkę podatków, ceny dla konsumentów znacząco wzrosną. – ostrzega Witold Włodarczyk, prezes Związku Pracodawców Polskie Przemysł Spirytusowy.
Resort finansów podwyżki uzasadniał dbałością o zdrowie Polaków. W komunikacie pt.: „Wspieramy prozdrowotne wybory Polaków” ministerstwo tłumaczy, iż na świecie co roku umiera powodu picia alkoholu 3 mln osób, a szkodliwe spożywanie alkoholu przyczynia się do 5,1% chorób (Global status report on alcohol and health 2018, WHO 2018). Oznacza to, że więcej niż co dwudziesty chory choruje z przyczyn powiązanych ze spożywaniem alkoholu. Zgodnie z obliczeniami PARPA, koszty społeczno-ekonomiczne związane ze spożywaniem alkoholu w Polsce to w sumie 30,9 mld zł rocznie.
„Na polskie drogi wyjeżdża coraz więcej kierowców znajdujących się pod wpływem alkoholu. W 2019 r. Policja zatrzymała ponad 111 tys. takich osób. Na wysokim poziomie utrzymuje się liczba wypadków drogowych z udziałem osób pod wpływem alkoholu. Tylko w 2020 r. w ich wyniku 327 osób zginęło, a 2 723 osoby zostały ranne.” – tłumaczy ministerstwo finansów.
Z rządowych wyliczeń wynika, że w podwyżka akcyzy na alkohol dla klientów detalicznych spowoduje wzrost cen: w przypadku butelki wódki 40 proc. – ok. 1,50 zł; butelki wina wytrawnego o pojemności 0,75 litra – ok. 16 groszy, a półlitrowej puszki piwa ok. 6 groszy.
Jak czytamy na stronie internetowej ministerstwa finansów, projekt ustawy przewidywał również wprowadzenie tzw. „Mapy Akcyzowej”, czyli harmonogramu zmian wysokości stawek akcyzy zaplanowanych na kolejne 5 lat (do 2027 r.). Ten przewiduje: co roku 5% podwyżki akcyzy na alkohol etylowy, piwo, wino, napoje fermentowane i wyroby pośrednie (bez cydru i perry) oraz co roku 10% podwyżki akcyzy na papierosy, tytoń do palenia i wyroby nowatorskie.
Branża spirytusowa ostrzega, iż doprowadzi to do sytuacji, w której butelka najtańszej wódki bedzie kosztować w sklepie 50 złotych. Eksperci zwracają także uwagę na efekt uboczny podwyżek:
– Jednocześnie należy spodziewać się powrotu czarnego rynku obrotu alkoholem, który stanie się atrakcyjny ekonomicznie – dodaje prezes Włodarczyk.
Jestem za podniesiem kwot mandatów bo tylu poj…..w na ulicach już dawno nie było widać. Ale drakońskie podwyzki stawek na ulubione uzywki setek tyś Polaków do niczego dobrego nie doprowadzą a na pewno do spadku spozycia. Pozdrawiam
Drakońskie kwoty mandatów nie mają nic wspólnego z podniesieniem bezpieczeństwa na drogach , to jawne łupienie niewolników.
Gdyby było inaczej mandaty szłyby
bezpośrednio na infrastrukturę drogową a nie do budżetu który jest totalny .
Pozdrawiam drogiego tytana intelektu
Ja i tak od 6 lat spożywam tylko bimber…..
I tak trzymać !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Alkohol, który najczęściej spożywam podrożał o 15 %.