Wyszedł na spacer. Zmarł na ulicy

1
4140

Mężczyzna podczas spaceru stracił przytomność i upadł. Mimo szybkiej i sprawnej reanimacji jego życia nie udało się uratować. Okoliczności zdarzenia bada prokuratura.

 

Nagłe zatrzymanie krążenia (NZK) to stan, w którym serce niespodziewanie przestaje skutecznie pompować krew, prowadząc do natychmiastowego ustania krążenia i oddechu. Z medycznego punktu widzenia to stan bezpośredniego zagrożenia życia, który bez błyskawicznego udzielenia pomocy kończy się zgonem w ciągu kilku minut. Statystyki wskazują, że w Polsce każdego dnia dochodzi do około 90 przypadków NZK pozaszpitalnego, z czego przeżywa jedynie kilka procent poszkodowanych i to w znacznie mierze, dzięki szybkiej interwencji świadków zdarzenia i służb ratunkowych.

Do jednej z takich sytuacji doszło w niedzielę w Lwówku Śląskim. Zgłoszenie, które wpłynęło do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji, dotyczyło leżącego mężczyzny na chodniku.

– 4 maja po godzinie 13:00 do Oficera Dyżurnego lwóweckiej komendy wpłynęło zgłoszenie dotyczące leżącego mężczyzny na chodniku na ul. Szymanowskiego w Lwówku Śląskim. Przybyły na miejsce patrol Policji, jako pierwszy ze służb podjął czynności resuscytacyjne wobec 67-letniego mężczyzny. Następnie na miejsce przybyli strażacy z PSP w Lwówku Śląskim oraz Zespół Ratownictwa Medycznego, którzy kontynuowali RKO. – wspomina młodsza aspirant Olga Łukaszewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim.

Niestety, mimo starań wszystkich służb, życia mężczyzny nie udało się uratować.

– Jak ustalono 67-latek podczas spaceru zasłabł i stracił przytomność. Przybyły na miejsce lekarz Podstawowej Opieki Zdrowotnej wykluczył udział osób trzecich. Decyzją prokuratora ciało zostało zabezpieczone celem wykonania sekcji zwłok. – dodaje policjantka.

Warto wiedzieć, iż natychmiastowa reakcja świadków może uratować życie, dlatego ważne jest, by wiedzieć, jak postępować.

Pierwszym krokiem jest sprawdzenie, czy osoba poszkodowana reaguje. Jeśli nie ma reakcji, należy ocenić, czy oddycha. Brak prawidłowego oddechu to znak, że mogło dojść do zatrzymania krążenia. W takiej sytuacji należy niezwłocznie wezwać pomoc, dzwoniąc pod numer alarmowy 112, jednocześnie informując dyspozytora o stanie poszkodowanego.

Po wezwaniu pomocy należy jak najszybciej rozpocząć resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO). W tym celu należy wykonywać uciski klatki piersiowej w tempie około 100–120 uciśnięć na minutę, uciskając mostek na głębokość około 5–6 cm. W przypadku przeszkolenia można dodać oddechy ratunkowe w stosunku 30 uciśnięć na 2 wdechy, jednak priorytetem pozostaje nieprzerwana praca nad uciskami.

Resuscytację należy kontynuować do momentu przybycia zespołu ratownictwa medycznego lub do chwili, gdy poszkodowany odzyska oddech i przytomność. Pamiętaj, że każda sekunda ma znaczenie, a nawet podstawowe działania mogą zrobić różnicę między życiem a śmiercią.

W miejscach publicznych warto również rozejrzeć się za defibrylatorem AED – to urządzenie, które może znacząco zwiększyć szanse przeżycia, a dzięki automatycznym komendom głosowym jest proste w obsłudze.

1 KOMENTARZ

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj