Wyjątkowo surowymi mandatami zakończyła się jazda dwójki rowerzystów. Mundurowi ostrzegają, iż tak samo potraktują każdego innego rowerzystę łamiącego prawo.
Każdy nietrzeźwy kierowca stwarza realne zagrożenie na drodze. Nie ma tutaj znaczenia czy jest to kierowca samochodu, motocyklista, rowerzysta czy też kierowca innego pojazdu. Pijany rowerzysta największe zagrożenie stwarza dla siebie. Jako niechroniony uczestnik ruchu drogowego, każde zdarzenie drogowe, nawet bez udziału pojazdu może przypłacić poważnymi obrażeniami. Dlatego policjanci nie stosują taryfy ulgowej wobec nietrzeźwych rowerzystów.
Przekonało się o tym w ostatnim czasie dwoje mieszkańców powiatu złotoryjskiego. 59-letni mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej w Zagrodnie, natomiast 24-letnia kobieta w Złotoryi. W obu przypadkach policjanci przeprowadzili badanie alkomatem kierujących. U pierwszego cyklisty urządzenie wskazało ponad 3 promile alkoholu, z kolei u kobiety ta wartość wynosiła 1,5 promila. Za popełnione wykroczenia oboje otrzymali mandaty karne, każdy w kwocie 2,5 tysiąca złotych. – wskazuje aspirant Dominika Kwakszys ze złotoryjskiej policji.
Konsekwencje finansowe za kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości to jedno. Musimy jednak pamiętać, że pijany cyklista stwarza ogromne zagrożenie na drodze. Zarówno dla siebie, jak dla innych uczestników ruchu.
Jazda slalomem lub inne nieoczekiwane, nagłe zachowanie takiego rowerzysty może być przyczyną tragicznych w skutkach wypadków drogowych. Dlatego policjanci apelują o rozsądek i stosowanie się do przepisów ruchu drogowego. Dbajmy o nasze wspólne bezpieczeństwo!
Pijany rowerzysta na wiejsckiej drodze jadący z prędkością 5km/h. No ogromne zagrożenie… Wolałbym spotkać na swojej drodze 100 pijanych rowerzystów zamiast jednego trzeźwego łepka, który pędzi autem. To rozpędzone auto stanowi zagrożenie, nie rower, ktokolwiek by na nim nie siedział.