W miarę jak internet staje się coraz bardziej nieodłączną częścią naszego życia wzrasta również liczba oszustw internetowych. Niemal każdego dnia ktoś w kraju traci dorobek życia, bo uwierzył oszustom.
Oszustwa internetowe są coraz bardziej powszechne, jednak oszuści działają gównie tam, gdzie jest niewiedza i naiwność. Pamiętaj, że możesz się przed nimi bronić, stosując zdrowy rozsądek i zachowując ostrożność online. Twoje bezpieczeństwo w sieci zależy głównie od Twoich działań i wiedzy, dlatego nie ignoruj ostrzeżeń.
Do kolejnych oszustw i utraty sporej sumy pieniędzy doszło kilka dni temu na terenie powiatu sąsiedniego powiatu.
Na początku roku poprzez media społecznościowe kontakt ze złotoryjanką nawiązał amerykański inżynier. Opowiadał o swoim życiu i o tym czym się zajmuje. Stopniowo zyskiwał zaufanie kobiety przekonując, że planuje nawet zamieszkanie w Polsce.
– Znajomość utrzymywała się przez około dwa miesiące. W tym czasie Amerykanin kilkukrotnie tłumacząc się trudną sytuację życiową oraz koniecznością opłacenia paczki wysłanej do Polski poprosił kobietę o pieniądze. 59-latka wierząc, że pomaga zrealizowała kilka przelewów łącznie na około 25 tysięcy złotych. Kiedy zorientowała się, ze został oszukana powiadomiła policję. – wspomina aspirant Dominika Kwakszys ze złotoryjskiej policji, która wskazuje, iż to nie jedyne w ostatnich dniach oszustwo.
Prawie 2 tysiące złotych straciła 66- latka, która chciała pomóc znajomej.
– Z relacji kobiety wynikało, że za pośrednictwem popularnego komunikatora skontaktowała się z nią znajoma. Poinformowała ją o tym, że bierze udział w grze, w której obie mogą wygrać pieniądze. Wystarczyło tylko podać swój numer telefonu. Po chwili 66-latka otrzymała wiadomość, że wygrała kwotę 2 tysięcy złotych. Wypłacenie pieniędzy było możliwe dopiero po przekazaniu kodów Blik. Kobieta postępując zgodnie z otrzymanymi wskazówkami, przekazała kilka takich kodów, jednocześnie autoryzując wszystkie transakcje. Proszona o wysłanie kolejnych kodów sprzeciwiła się. Wtedy też zorientowała się, że pisała z oszustem, który najprawdopodobniej przejął na portalu społecznościowym konto jej znajomej. – dodaje policjantka.
A czy Wam przydarzyły się podobne historie? Czy łatwo wpaść w sidła oszustów?
Tyle się o tym pisze i mówi, a ludzie dalej tacy naiwni. Nie żal mi ich.