Tragedia rozegrała się we wczesnych godzinach porannych 1 marca 2025 roku na ulicy Karkonoskiej w Jeleniej Górze. Na miejscu trwają jeszcze działania.
Strażacy nieustannie wskazują, iż prostym i tanim sposobem na zabezpieczenie domu i domowników przed zaczadzeniem bądź pożarem są czujki czadu. W Polsce co roku giną dziesiątki osób. 60-70% przypadków to ofiary zetknięcia z dymami i toksycznymi produktami spalania, takimi jak tlenek węgla, chlorowodór, cyjanowodór. Pomimo tego, że bezpośrednią przyczyną śmierci są najczęściej silnie trujące produkty spalania i rozkładu termicznego, ciągle bardzo mało popularne jest wyposażanie domów w czujki.
Do tragicznego pożaru doszło w sobotni poranek 1 marca w Jelenie Górze. Około godziny 6 rano ogień pojawił się na pierwszym piętrze budynku przy ulicy Karkonoskiej i w mgnieniu oka pożar się rozprzestrzeniał.
Na miejsce zadysponowano łącznie 11 zastępów straży pożarnej, a także pogotowie energetyczne, zespoły ratownictwa medycznego i patrole jeleniogórskiej policji.
Jednemu z mieszkańców udało się opuścić objęty pożarem budynek jeszcze przed przybyciem służb. Niestety, takiego szczęścia nie miała kobieta oraz dwa psy. Strażakom udało się wejść do budynku i wyciągnąć z jednego z pomieszczeń kobietę, która została przekazana ratownikom medycznym. Jednak pomimo podjętej reanimacji, jej życia nie udało się uratować.
Strażacy wskazują, iż wiele ludzi decyduje się na zakup tylko jednej czujki dymu pomimo tego, że w domu jest więcej niż jedna kondygnacja. W takiej sytuacji dla bezpieczeństwa należałoby ją umieścić na wyższej kondygnacji. Między innymi z tego powodu, że będzie ona miała możliwość wykrycia pożaru zarówno na parterze jak i na wyższej kondygnacji.