Kierowcy noga z gazu. Już wkrótce na jednej z ulic w Lwówku Śląskim może pojawić się żółta skrzynka z fotoradarem, a tym samym mogą posypać się mandaty.
Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) ujawnia naruszenia przepisów w zakresie przekraczania przez kierowców ustalonych limitów prędkości oraz niestosowania się do sygnalizacji świetlnej. Automatyczny nadzór nad ruchem drogowym prowadzony jest przy pomocy urządzeń stacjonarnych, odcinkowego pomiaru prędkości, monitoringu przejazdu na czerwonym świetle na skrzyżowaniu i przejeździe kolejowo-drogowym oraz urządzeń mobilnych.
Urządzenia stacjonarne montowane są w miejscach szczególnie niebezpiecznych, gdzie regularnie kierowcy przekraczają dozwoloną prędkość stwarzając tym samym zagrożenie.
W ubiegłym roku odcinkowy pomiar prędkości powstał na autostradzie A4 pomiędzy węzłami Kostomłoty a Kąty Wrocławskie. Jak ustaliła redakcja Lwówecki.info w zaledwie trzy i pół miejsca odcinkowy pomiar prędkości na A4 zarejestrował 134 tysiące wykroczeń! Rekordzista jechał tam niemal dwieście na godzinę! Monitoring przejazdu na czerwonym świetle zainstalowano w Jeleniej Górze na skrzyżowaniu ulic Grunwaldzkiej i Jana Pawła II. Kamery pracują od kilku miesięcy i rejestrują kierowców ignorujących sygnalizację. Natomiast najbliższe stacjonarne fotorady napotkamy w powiecie bolesławieckim, na drodze krajowej nr 94.
Te ostatnie już wkrótce mogą stanąć także w Lwówku Śląskim. Wniosek o poprawę bezpieczeństwa do GITD skierował jeden z mieszkańców miasta, który za zasadne uznaje montaż fotoradarów na drodze wojewódzkiej 364, ulicy Złotoryjskiej.
Ulica ta stanowi wjazd do miasta od strony Złotoryi i co by nie mówić wielu kierowców wjeżdżając w teren zabudowany zapomina o zdjęciu nogi z pedału gazu, czyniąc to dopiero w okolicach mostów na Bobrze.
Wskazać także należy, iż do tej ulicy przylega Szkoła Podstawowa nr 3 oraz Zespół Placówek Edukacyjno- Wychowawczych. Każdego dnia chodnikiem pomiędzy Płakowicami a Lwówkiem Śląskim przemieszczają się podopieczni tych placówek. I to głownie z powodu na dzieci i ich bezpieczeństwo padł wniosek o stałą kontrolę na ulicy Złotoryjskiej.
W odpowiedzi na wniosek mieszkańca miasta dotyczący zainstalowania urządzenia do pomiaru prędkości w miejscowości Lwówek Śląski, ul. Złotoryjska, Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował, że podjął działania zmierzające do przeprowadzenia merytorycznej oceny proponowanej lokalizacji oraz określenia jej zasadności.
Naczelnik Delegatury Południowo-Zachodniej nadmienia jednak, że z uwagi na konieczność przeprowadzenia szeregu czynności, w tym uzyskania informacji w zakresie danych dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego dla wnioskowanej lokalizacji, stanowisko GITD w przedmiotowej sprawie zostanie przekazane po zgromadzeniu i analizie niezbędnych danych.
Czy Waszym zdaniem fotoradar na ulicy Złotoryjskiej to dobre rozwiązanie? Którą ulicę jeszcze moglibyście wskazać za taką niebezpieczną?
Fotoradar miejscowych zmusi do jazdy przepisowo, obcych do patrzenia na znaki po pierwszym mandacie przynajmniej na jakiś czas…
Jasne. Postawmy więcej fotoradarów, odcinkowych pomiarów prędkości. Niech policja prześladuje ludzi bez pasów lub pijących piwko na ławce, a prezidą niech dalej ułaskawia kryminalistów, których sztucznie zamykają dla teatru poplecznicy prajminstra. Państwo istniejące teoretycznie. I pozdrowienia dla społecznika co złożył wniosek o postawienie fotoradaru – gratulacje, ograniczajmy swoją wolność dalej..
Do Antypopis. Jestem przeciwny fotoradarowi bo są inne tańsze sposoby na ograniczenie tam prędkości. A co do twojej wypowiedzi to inaczej byś “śpiewał” gdyby ktos z twoich bliskich ucierpiał w wypadku na tamtym odcinku drogi.
Lepiej niech oświetlą bardziej przejście dla pieszych na ulicy Złotoryjskiej, bo wieczorem jak się jedzie to go nie widać a jeszcze jak pruszy śnieg lub pada deszcz to dopiero jest porażka.
Bardzo mądra propozycja.
Tusk szuka pieniędzy na podwyżki 30%
Jestem za, to bardzo poprawi bezpieczeństwo w tym miejscu.
Super propozycja
Przecież nikt nie postawi radaru.
Jeden coś tam napisał, dostał odpowiedź wymijającą i tyle. No ale z racji braku ciekawostek i tematów w regionie, trzeba się za takie łapać.
Proponuje odcinek na fotoradar na Mojeszu w strone Pławnej kierowcy pomimo ograniczenia do 60 km/h jadą ponadto. Nie ma nigdzie pasów dla pieszych którzy mogli by bezpiecznie przejść przez drogę na ścieżkę rowerową a tiry lub samochody osobowe jadące prawie 100km/h nie ułatwiają tego wcale.
A, może czas najwyższy zrobić chodnik ,
Bez przesady z tymi radarami,niech lepiej przejścia dla pieszych pooswietlaja i drogi ponaprawiaja . Wszędzie tylko fotoradary i ograniczenia do 40 a każdy i tak min 60 jedzie
A może czasówkę od początku ul.Złotoryjskiej(wjazd do miasta) aż do przejazdu kolejowego w mieście.Będzie duuuużo bezpiecznej dla uczniów chodzących do szkół na terenie Ośrodka.Przecież po minięciu radaru kierowcy zaczną ,,nadrabiać”stracony czas i będzie niezbyt bezpiecznie ,jak do tej pory
tam fotoradar potrzebny jak świni siodło. Znacznie lepszym i o wiele skuteczniejszym jest tzw szykana znacznie skuteczniejsza co potwierdzają doświadczenia wielu miast. Ale zgodnie z myśleniem wnioskodawcy i wielu pożal się boże “specjalistów” z zarządów dróg wymaga to zbyt wysiłku myślowego (procedury: badania, projektanci z za biurka i wiele innych wydumanych utrudnień).
Wy lepiej wezcie te drogi ponaprawiajcie bo do wiosny nie bedziw po czym jezdzic
moze niech radar postawia na środku rynku tam auta zapier jak poj.. nie ważne czy dzien czy noc
W Mojeszu postawić , w Mojeszu koło burmiszczowej , wszystko już ma , a fotoradaru jeszcze nie. Królowa będzie miała do kogo pogadać
Euro Kołchoz kwitnie, złodzieje cudzych pieniędzy działają w najlepsze instalują urządzenia, które tylko i wyłącznie nabijają kasę do ich kieszeni, nie mając na celu żadnej poprawy bezpieczeństwa!!!
Ani na A4 ani w JG na odcinkach objętych dozorem nie dochodziło do żadnych nadmiernych wypadków, na A4 wypadki zdarzają się cały czas szczególnie na wysokości zjazdu na Pietrzykowice, ale tam z racji natężenia ruchu prędkość jest mała więc euro kołchoz postawił kamery tam gdzie wypadków nie ma i można szybko jechać, a co za tym idzie okradać ludzi z pieniędzy.
Może canard zajmie się rejestrowaniem stanu dróg i dziur, które stwarzają realne niebezpieczeństwo bo już nawet duże auta slalomem się poruszają.
Może Canard skontroluje nie oświetlone przejścia dla pieszych albo zajmie się budową nowych przejść gdzie stare i przestarzałe rozwiązania stwarzają zagrożenie.
Złodziejstwo czystej maści, stawianie maszynek do zarabiania pieniędzy, żeby później taki Macierewicz opłacał ochronę za milion rocznie w celach swojej prywaty.
To jest dopiero mafia, działająca w świetle niby prawa…..
Napisał do Canard zapewne jakiś życiowy nieudacznik i wyznawca pis, którego poślady pieką z zazdrości kiedy patrzy na innych.
Tfuu brzydzić się takim konfidentem trzeba….
Dokładnie,w punkt. Codziennie jeżdżę A4 i widzę,że realne miejsce kolizji to nie odcinek objęty pomiarem. Auta walą sie w zupełnie innych miejscach.Znalezli sobie skarbonkę…
Bardzo mi się podobają zachowania władzy przyjaznej obywatelom, a nie opresyjnej. W ramach takiej postawy bardzo wychowawcze są fotoradary zachęcające kolorami do zwolnienia i utrzymywania dozwolonej prędkości. Nie ma z tego pieniędzy, ale myślę, że skutek wychowawczy jest dużo większy od napadu na portfel roztargnionego kierowcy. Chyba, że mówimy o bezczelnych ignorantach bezpieczeństwa drogowego, wtedy tylko policja.
Bardzo dobrze. W polsce dopiero radar co kilometr i progi co 100m nauczą ludzi jeździć w cywilizowany sposób.
A środki finansowe zarobione na fotoradarze proponuję przekazać zamiast Urzędowi Wojewódzkiemu we Wrocławiu (bo tam trafiają one z mandatów), a na naprawę ulicy Pałacowej drogi gminnej łączącej ulicę Złotoryjską z Płakowicką – bo stan ten ulicy woła o pomstę do nieba, droga dziurawa jak ser szwajcarski …