Za to samo wynagrodzenie, ale zdecydowanie krócej będą od nowego roku pracowali urzędnicy z Urzędu Miasta i Gminy we Wleniu. Samorząd będzie testował krótszy tydzień pracy.
Blisko dwa tysiące przedsiębiorstw i instytucji z całego kraju zgłosiło się do naboru w ramach rządowego pilotażu skrócenia czasu pracy z zachowaniem pełnego wynagrodzenia. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zakończyło właśnie etap oceny wniosków i ogłosiło wyniki. Do udziału w projekcie zakwalifikowano 90 pracodawców. W ich zakładach różne modele krótszego tygodnia pracy testować będzie ponad pięć tysięcy pracowników.
Program „Pilotaż skróconego czasu pracy” ma charakter eksperymentalny. Jego celem jest sprawdzenie, jak w polskich warunkach gospodarczych sprawdzają się rozwiązania skracające czas pracy, przy jednoczesnym utrzymaniu dotychczasowych płac i poziomu zatrudnienia. Zainteresowanie projektem okazało się bardzo duże – spośród 1994 złożonych wniosków wyłoniono dziewięćdziesiąt podmiotów reprezentujących różne branże i sektory gospodarki. To zarówno firmy prywatne, jak i instytucje publiczne, które już wkrótce podpiszą umowy i rozpoczną przygotowania do wdrożenia nowych rozwiązań organizacyjnych.
Zgodnie z założeniami programu, każdy z wyłonionych pracodawców otrzyma dofinansowanie. Średnia kwota przyznanego wsparcia przekroczyła pół miliona złotych. Warunkiem udziału w projekcie było prowadzenie działalności od co najmniej roku, zatrudnianie minimum 75 procent załogi na podstawie umowy o pracę, mianowania, powołania lub wyboru, a także objęcie testem co najmniej połowy wszystkich pracowników przedsiębiorstwa.
Firmy, które podpisały umowy, do końca 2025 roku będą miały czas na przygotowanie się do zmian. 1 stycznia 2026 roku ruszy zasadniczy etap pilotażu, który potrwa przez cały rok. W pierwszej połowie 2026 roku uczestnicy będą skracać czas pracy o 10 procent, natomiast w drugiej – o 20 procent. Przez cały okres trwania projektu obowiązywać będzie zasada niepogarszania warunków pracy i płacy, a także utrzymania zatrudnienia na poziomie nie niższym niż 90 procent stanu wyjściowego.
Resort pracy zapowiada, że przez cały czas trwania programu będzie prowadzić badania i zbierać dane od pracowników oraz pracodawców. Na podstawie wyników powstanie raport podsumowujący, który pozwoli ocenić skuteczność zastosowanych modeli oraz realne efekty skrócenia czasu pracy – zarówno dla organizacji pracy, jak i kondycji psychicznej oraz fizycznej pracowników.
Pilotaż ma charakter oddolny. To sami pracodawcy i ich zespoły będą decydować, jakie formy skrócenia czasu pracy przetestują. Może to być czterodniowy tydzień pracy, krótsze dni robocze lub elastyczny system zmianowy. Państwo natomiast będzie wspierać ich organizacyjnie i finansowo, obserwując rezultaty i analizując dane, które w przyszłości mogą posłużyć do ewentualnych zmian w kodeksie pracy.
Wśród licznych prywatnych przedsiębiorstw, które zdecydowały się wziąć udział w pilotażu, wnioski do resortu pracy złożyły także niektóre samorządy. W gronie tych pozytywnie ocenionych na ministerialnej liście znalazła się m.in. Gmina Wleń. Tym samym od nowego roku wleńscy urzędnicy będą pracować krócej nie tracąc przy tym na wynagrodzeniu.
Dla mieszkańców może to być sporym zaskoczeniem, iż burmistrz Zych zdecydował się wziąć udział w tym projekcie, bo przecież niejednokrotnie mówił on, jak to bardzo są zapracowani jego podwładni i że nie mają czasu. Co warto także podkreślić, żaden inny samorząd z regionu nie znalazł się na liście ministerialnej liście.
Czy krótszy czas pracy pójdzie w parze z wyższą efektywnością? Jakie jest Wasze zdanie?























Czyli podsumowując – urzędnicy opłacani z naszych podatków dostaną jeszcze więcej pieniędzy z naszych podatków aby móc pracować krócej.
hahhahahahahaha no cudownie! Na taki projekt to się postarali, gorzej z innymi programami i dofinansowaniami dla mieszkańców. GRATULUJĘ…
Moim zdaniem we wszystkich urzędach powinno sie zredukować ilość urzędników o 20%., a nie skracac tydzien pracy. Ten program pokazuje ze w urzędach pracuje zaduzo urzędników.
No to Burmistrz teraz sam sobie zaprzeczył. Najpierw mówi, że się pracownicy nie wyrabiają i są zawaleni robota, po czym zgadza się na taki projekt. A mieszkańcy? Czy ktokolwiek zapytał mieszkańców co o tym myślą zanim wysłano zgłoszenie się do projektu? Przecież to w nich to uderzy?
Może zajmą się nareszcie pracą i nie będą mieli czasu na ploty … albo odwrotnie :))))))
Oj tam oj tam. To jest przecież logiczne, skoro są tak zapracowani w tym urzedzie to muszą krócej pracować, toż to oczywista oczywistość. Co więcej, projekt jak to projekt, będzie wymagał rozpisania grafików, rozliczeń i pierdyliona innych papierów a skoro urzędnicy są przepracowni a do tego będą pracować krócej to wiadomym jest, że burmistrz zatrudni nowych urzędników.
Podsumowujac: urzednicy są przepracowni, przystepuje się wiec do projektu, w którym bedzie krótszy czas pracy za tę samą kasę. Projekt wymaga ludzi ktorzy beda go na bieżąco rozliczać, wysyłać sprawozdania, układać grafiki itp, w przepracowanych urzędnikach juz nie ma nie przepracowanego urzędnika wiec co sie bedzie robic? Zatrudni sie kolejnego tym razem nie przepracowanego. No i leci dalej kabarecik w tym wlenskim urzedzie 🙂
Na nagraniach z sesji Rady Miasta i Gminy Wleń, jak również w materiałach publikowanych na profilu Facebook Gminy Wleń, wielokrotnie można usłyszeć, że zakres zadań realizowanych przez urząd jest bardzo szeroki, a liczba pracowników ograniczona. Wypowiedzi wskazują również na duże obciążenie obowiązkami oraz przeciążenie kadry.
W tym kontekście interesująca jest informacja o pozytywnym wyniku naboru Gminy Wleń do rządowego pilotażu skrócenia czasu pracy z zachowaniem pełnego wynagrodzenia. Aby przystąpić do programu, konieczne było bowiem złożenie stosownego wniosku, co sugeruje, że władze samorządowe uznały, iż wdrożenie takiego rozwiązania jest możliwe i zasadne w lokalnych realiach. Może to rodzić pytania o faktyczne obciążenie pracowników oraz sposób organizacji pracy w urzędzie.
Dodatkowo warto doprecyzować, czy skrócony czas pracy obejmie wyłącznie pracowników Urzędu Miasta i Gminy, czy również jednostki organizacyjne podległe JST – takie jak Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, Centrum Integracji Społecznej czy Ośrodek Kultury, Sportu i Turystyki. Szczególnego wyjaśnienia wymaga sytuacja pracowników Gminnej Ekipy Remontowej, którzy wykonują prace fizyczne w zróżnicowanych warunkach terenowych i atmosferycznych.
Warto zatem zastanowić się nad pewną niespójnością pomiędzy wcześniejszymi deklaracjami o nadmiernym obciążeniu pracowników a decyzją o wdrożeniu krótszego tygodnia pracy. Tego rodzaju rozbieżność może budzić wątpliwości co do rzeczywistej sytuacji.
Niemniej jednak gratuluję Gminie Wleń zakwalifikowania się do programu pilotażowego. To z pewnością wyróżnienie oraz szansa na poprawę komfortu pracy zatrudnionych osób. Życzę wszystkim pracownikom, aby zyskany dzięki skróceniu czasu pracy czas mogli przeznaczyć dla siebie i swoich najbliższych – na odpoczynek, rozwój osobisty i regenerację sił, co w dłuższej perspektywie może przynieść korzyści zarówno im samym, jak i całej wspólnocie samorządowej.
Tam to w ogóle mają fajnie w tym urzędzie. 10.11.2025 nie będę pracować w zamian za święto 1.11.2025 – i tutaj ciekawostka 1.11. nie jest ich dniem pracy. Czyli takie wolne za wolne. Robota jak złoto.
Ale przypada w sobotę, i należy się inny dodatkowy dzień wolny od pracy. Pracodawca ma obowiązek go udzielić, zazwyczaj w tym samym okresie rozliczeniowym, w którym wypadało święto. Dzień ten może być udzielony w innym dniu roboczym, który nie jest święte. Dotyczy pracowników zatrudnionych na umowę o pracę
Oczywiście, ale nie musi od razu zamykać całego urzędu a udzielić wolne pracownikom w taki sposób aby zapewnić nieprzerwaną obsługę mieszkańca. Czyli pracownicy odbieraja wolne w harmonogramach a urząd jest cały czas czynny. Co jest normą tam gdzie liczy się mieszkaniec.
Będą pracować krócej ale efektywniej…tak sądzę.
Życzę P.Burmistrzowi i pracownikom powodzenia…
To nie jest tak.jak niektórzy sądzą…praca umysłową męczy bardziej niż fizyczna. Pozdrawiam
Hahaha to niech to powiedzą tym co przepracowali w fabrykach albo na budowach po 30 lat.Większej bzdury nie czytałem.
Pani Sekretarz stosuje skrócony system pracy już od dawna względem wybranych kolegów i koleżanek. Teraz będzie przynajmniej legalnie.
W sumie niektórzy już weszli w ten projekcik. Sprawy z zakresu usc, dowodów osobistych i spraw meldunkowych do godz. 13:30 czyli 2 godziny krócej. Ktoś się w ogóle tym zainteresował?
ktoś tu chyba stracił kontakt z bazą – Pani Sekretarz……Zych itp…
No to sobie burmistrz strzelił tym projektem w kolanko.
To jakieś jaja są z petentów. Strasznie zapracowani,wręcz umordowani ,setki spraw na głowie-tak przedstawiał swoją wciąż rozrastająca się ekipę burmistrz. A tu nagle mniej pracujemy i co.nam zrobicie. Po 7 godzin albo w piątek nieczynne. Jest tu jakiś psychiatra ,który to w komentarzach wyjaśni?
Jedni się wylansowali a inni pracowali.
A ty buu z tych lansujących ??? Mini ???
Realizują zadnia zaczęte jescze ponad rok temu. A co z nowymi wielkimi planowanymi inwestycjami… Najlepiej to komuś koło pióra zrobić, jak sobie ekipa nie radzi :)))
To trzeba pójść po bandzie i zrobić wszystkim podległym jednostką jeden dzień krótszy pracy, a i uczniom w szkole należy się też odpoczynek, jak wszyscy To wszyscy, bądźcie uczciwi
Zarządził szef Zych w urzedzie na spotkaniu w poniedziałek , że od dzis zmienia wszystko, poniedizałki sa wolne bo trzeba odpocząć po weekendzie, we wtorki musimy zrobić wolne bo każdy musi przygotowac sie do pracy, do pracy przychodzimy w środe….., w czwartki też robimy wolne, bo trzeba przygotować sie do weekendu, piątek wiadomo trzeba też przygotować sie do weekendu. Sekretarz urzedu zaś wstaje i mówi Panie jak dlugo my tak bedziemy zapierdalac…. Tak sie dzieje we wlenskim urzedzie!
Dobre !!!
Poczytaj że zrozumieniem,a zobaczysz ile będzie tego wolnego,a Urząd będzie pracował dobrze jak do tej pory. Najlepiej zrobić z Igły widły.
To proszę mi wytłumaczyć: jest mało pracowników, są zawaleni robota, nawet gdy są na urlopach burmistrz prosi o wyrozumiałość i informuje, że realizacja spraw się wydłuży z tego powodu. I teraz taka sytuacja – załóżmy że wchodzą w system o jeden dzień krócej pewnie będzie to piątek. Załóżmy w piątek petent chce załatwić sprawę u Pani Krysi. No bidak może tylko w piątek. Wchodzi i otrzymuje informację Pani Krysia dzisiaj korzysta z przysługującego jej dnia wolnego, i nie ma nikogo ktoś ją zastępuje (no bo mało pracowników jest co Zych nie raz podkreślał) i w jaki cudowny sposób petent ma załatwić sprawę? Ranczo Wilkowyje przy tym urzędzie to mały pikuś.
Patent ma załatwić to, że w poniedziałek przyjdą do pracy o pół godziny później,a w piątek wyjdą pół godziny wczesniej,a potem po kolejnym okresie to się zwiększy o kolejne procenty. A ,że jest dużo projektów, pieniędzy na różnego rodzaju zadania po powodzi to i tez sobie poradzą,a petenci zostaną dobrze obsłużeni ,a potrwa to rok i znając realia to już kolejna władza podejmie decyzję czy jest to skuteczne,czy też nie
Cały ten urząd do dymisji w trybie natychmiastowym. Już się ludzie użerali z Grażynami , Pamelami i innymi Krzysztofami , którzy bułkę przez bibułkę itd. Wiecznie ich nie ma , nie było , spóźnieni , na chorobowym, urlopie brak czasu na odebranie urzędowego telefonu etc. Żałosne jest to w jaki sposób to wszystko funkcjonuje ! Wy jesteście dla nas i za nasze nie inaczej ! Banda leserów i ameb umysłowych , która poszła w życiu na łatwiznę , bo nie potrafiła inaczej zarobić i do niczego innego sie nie nadaje jak tylko grać role statystów za nasze pieniądze .
Obyś nie powiedział tego w złym czasie, bo niedługo już nic nie załatwisz, gdyż praca teraz w jakimkolwiek Urzędzie to praca za psie pieniądze i ciągle są roszady by ktoś te sprawy załatwiał.A i praca z takimi jak Ty nie należy do najlepszych,bo teraz każdemu wszystko się należy,każdy najmądrzejszy po opiniach internetowych niedouczonych ludzi, każdy mówi,że za jego podatki.
No to akurat jest prawda,że za nasze pieniądze tam “urzędują” .Może i za psie pieniądze ale w budżetówce,czyli należą się różne dodatki,Spytaj w sferze prywatnej kto ma 13 pensję .Nikt nikogo pod pistoletem nie trzyma.Zapraszają zakłady typu Dreaxlmaier,Schneider itd. ,wtedy zobaczą co to praca .A jeszcze trzeba dojechać często na swój koszt np. w zimie na 6.00 rano.Tu jest po prostu wygodniej,na miejscu i nie narobię się .Zdaje się jedna z pań tam pracujących zmieniła pracę na parę miesięcy i szybciutko wróciła.Więc nie sądzę ,żeby byli strasznie przemęczeni .
No akuratnie we Wleniu roszada tylko na stanowisku zastępcy. Reszta przykuta do stołka aż do emerytury. A i pieniądze nie są takie małe, poczytajcie sobie ich oświadczenia majątkowe a o resztę zapytajcie w trybie informacji publicznej.
No roszada … Zastępca Szymański to chyba jednak za pracowitość z Urzędem się pożegnał. Za dużo projektów dla Wlenia zrobił i za dużo pracował. Nie pasował…
ty tak na serio?
Jedni się wylansowali a inni pracowali.
A ty buu z tych lansujących ???
Ludzie obudźcie się w tym Wleniu, zacznijcie patrzeć im na ręce i głośno wyrażać swoje niezadowolenie. Za taki projekt powinno być referendum za odwołaniem Burmistrza. Przecież to wy jesteście pracodawcami dla tych tam w urzędzie, to oni są dla was.
Na jakiej podstawie?
Ciekawe, ile komentarzy zostałoby napisanych, gdyby przed oceną pomysłu ktoś faktycznie zajrzał do założeń projektu – łącznie z tym, kto go finansuje i po co został uruchomiony. Skrócony czas pracy to pilotaż wyłoniony w konkursie, a nie prezent dla wybranych. Wiele samorządów z całej Polski próbowało, zakwalifikowało się tylko kilka. Może zamiast oburzenia – warto najpierw zapoznać się z treścią projektu, bo tam są odpowiedzi na większość pojawiających się teorii.
Myślę, że Gryfów Śląski, który także starał się o te środki nie zostałby opisany w taki sposób…
To może tak obiektywnie należy sprawdzić ile ludzi będzie w najbliższym czasie zatrudnionych znowu :)))
To, że żaden samorząd z okolicy nie dostał się do projektu, to nie znaczy, że się nie starał.
Każdy pracodawca mógł do niego przystąpić.
Są urzędy, w których gabinety są zamykane na klucz i tylko ,,z numerkiem” załatwia się sprawy. Są urzędy, gdzie tylko część godzin jest poświęcana na obsługę petentów. We Wleniu są stałe i pełne godziny, ale i tak jest źle, bo akurat kogoś nie było jak ja byłem?
Nie do końca tak jest – urząd stanu cywilnego i sprawy meldunkowe i dowodów osobistych sa zamykane przez petentami dwie godziny wczesniej, jest to oficjalna informacja na stronie internetowej bip.
Czy może mi ktoś wytłumaczyć zasadność zatrudnienia aż 2 sekretarek w tak małym urzędzie?
Taka sama jak kierownik i dwóch jego zastępców w liczącym 6 osób referacie, oczywiście łącznie z kierownikami……
aktualnie chyba jeden awansował na zastępcę burmistrza, ponoć po kilku miesiącach zaledwie bez doświadczenia, ale za to z walorami dużymi :)))
w innym zaś referacie kierownik bez wykształcenia wyższego, dopiero co w trakcie
ciekawe czy jakieś konkursy były, czy to tak również jak pasuje awanse i pozostali pracownicy z prawa i z lewa przyjmowani….
Kierownik musi mieć wyższe wykształcenie inaczej jest to sprzeczne z przepisami prawa z ustawą o pracownikach samorządowych i o wynagrodzaniu pracowników samorządowych i taka sprawa powinna być zgłoszona organowi nadzoru. Bardzo proszę radnych o zainteresowanie się sprawą i zadanie pytania w trybie interpelacji czy każda z osób na stanowisku kierownika referatu w chwili objęcia stanowiska kierownika posiadała wykształcenie wyższe jak również o kontrolę dokumentów w tym zakresie. Interpelacje są jawne i każdy będzie miał wgląd jaka odpowiedź zostanie udzielona.
Gdzie zostanie opublikowany dokument, opisujace na co dokoładnie zostaną przeznaczone te pieniadze? Czy opracowanie dokumentu zostalo zlecone firmie zewnetrznej?