Działania garstki pozwoliły zapobiec niewyobrażalnej tragedii, w której śmierć mogło ponieść wielu mieszkańców powiatu lwóweckiego, a zniszczenia miast i wsi sięgnęłyby daleko poza Bolesławiec.
Regularne powodzie i podtopienia w dorzeczu Odry od zarania dziejów były czymś normalnym. Z zapisów w kronikach wiemy, iż w latach pomiędzy XIII a XIX wiekiem w regionie odnotowano 64 powodzie, które siały spustoszenie. Wydarzeniem przełomowym stała się wielka powódź w 1897 roku, która wyrządziła olbrzymie straty w gospodarce. Po niej ówczesny rząd niemiecki zdecydował się na budowę w regionie zapór wodnych, które miały za zadanie redukcję fali powodziowej, produkcję tak bardzo potrzebnej wówczas energii elektrycznej a dodatkową korzyścią miał być tu rozwój turystyki.
Decyzja o budowie zapory wodnej w Pilchowicach zapadła 03 lipca 1900 r. a już wiosną 1912 r. zakończono wszelkie prace wykończeniowe. Oficjalnego otwarcia pół roku później dokonał ówczesny Cesarz Wilhelm II Hohenzollern.
I przez ponad sto lat konstrukcja ta chroniła mieszkańców położonych poniżej zapory miejscowości. Jednak wydarzenia ostatnich tygodni pokazały, że i ta budowla ma swoje ograniczenia. Wielka fala powodziowa, która nawiedziła południowo- zachodnią część kraju w dniu 15 września dotarła do Pilchowic. Woda sukcesywnie podnosiła się, aż zaczęła przelewać się kaskadą, a chwilę później przelewać się przez koronę zapory.
W tym czasie trwała dramatyczna walka o uratowanie budowli, o to, by zapora wytrzymała napór wody, by nie została podmyta, by nie doszło tu do takiej tragedii, jak zaledwie kilkanaście godzin wcześniej w Stroniu Śląskim, gdzie fala podmyła zaporę i konstrukcja nie wytrzymała.
W działaniach na koronie zapory wodnej w Pilchowicach do późnych godzin nocnych 15 września udział brało kilkunastu pracowników Zarządu Dróg Powiatowych w Lwówku Śląskim, strażaków z KP PSP w Lwówku Śląskim, druhów z Góry, Sycowa i Wrocławia, pracowników elektrowni wodnej i powiatowego sztabu zarządzania kryzysowego, funkcjonariuszy Policji z KPP w Lwówku Śląskim oraz Legnicy. Do pewnego momentu w działaniach udział brali także wolontariusze, którzy pomagali wznosić umocnienia.
Wszystkim, często anonimowym osobom, które zaangażowały się w obronę zapory wodnej z całego serca podziękowania złożyła Pani Małgorzata Szczepańska Starosta Lwówecki, która wraz z Przewodniczącym Rady Powiatu Lwóweckiego Olgierdem Poniźnikiem oraz członkami Zarządu: Dariuszem Szorcem, Michałem Paterem i Zenonem Zatchiejem oficjalne podziękowania złożyli na ręce tych, których wkład był największy i którzy walczyli do samego końca.
– Chcemy podziękować tej czternastce bohaterskiej z 15 września, która z wielką determinacją walczyła o utrzymanie tej tamy. Pragniemy im podziękować, wyrazić słowa uznania – wskazywał podczas odbywającej się w dniu wczorajszym w Starostwie Powiatowym w Lwówku Śląskim uroczystości Olgierd Poniźnik.
– Jeżeli się tak dzieje, że są jakieś takie strategiczne momenty w dziejach powiatu, to myślę, że to był właśnie taki moment. Co tak naprawdę potwierdziliśmy i zrozumieliśmy dopiero po paru dniach. – wspominała Małgorzata Szczepańska, która nie kryła, iż większość tych ludzi znalazła się na zaporze nieco przypadkiem i połączyli się w jedną całość, grupę, której przyświecał jeden cel.
„Składamy wyrazy wdzięczności za Pana niezwykłe zaangażowanie i błyskawiczną reakcję, które pozwoliły uratować Zaporę Pilchowicką i uchronić życie tysięcy mieszkańców naszego powiatu.
Dzięki Pana determinacji, profesjonalizmowi oraz skutecznej współpracy, udało się opanować sytuację i zapobiec tragedii. To, co wspólnie osiągnęliśmy, jest dowodem na to, jak wielka siła tkwi w jedności i poświęceniu.
Jesteśmy dumni, że w tak trudnym momencie mogliśmy liczyć na Pana odwagę i kompetencje.
Cała nasza społeczność pozostaje Panu głęboko wdzięczna.” – napisali w liście gratulacyjnym dla obrońców zapory Pani Małgorzata Szczepańska Starosta Lwówecki i Pan Olgierd Poniźnik Przewodniczący Rady Powiatu Lwóweckiego.
Listy gratulacyjne i drobne upominki od Zarządu Powiatu Lwóweckiego trafiły na ręce:
Mariusza Łabuń – Dyrektora Departamentu Elektrowni Wodnych Tauron Ekoenergia;
Łukasza Strzeleckiego – Kierownika Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Lwówku Śląskim;
Marka Makowskiego – Kierownika Zarządu Dróg Powiatowych w Lwówku Śląskim;
Łukasza Bukowskiego – Kierownika Służby Drogowej ZDP w Lwówku Śląskim
Pracowników ZDP w Lwówku Śląskim: Pawła Kołodzieja, Michała Dziekiewicza, Dariusza Nalepki i Grzegorza Piaskowskiego;
bryg. Andrzeja Więdłochy – Zastępcy Komendanta Powiatowego PSP w Lwówku Śląskim;
Strażaków z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim: mł. kpt. Grzegorza Falińskiego, asp. Pawła Sokołowskiego, asp. Adama Rzeczyckiego, mł. asp. Filipa Bąka;
Mateusza Mrozika – lokalnego przedsiębiorcy.
Szczególne słowa podziękowania Pani Starosta skierowała także do Pana Wiesława Zielińskiego Wiceprezesa Tauron Ekoenergia, który również był obecny w tych dramatycznych chwilach w Pilchowicach i służył swoim doświadczeniem i radą.
– To była taka troszkę akcja z gatunku „Złoto dla zuchwałych”. I można by było powiedzieć: „Ahoj przygodo”, gdyby nie to, że rzeczywiście stawka była bardzo wysoka, a my się czuliśmy jak na planie jakiegoś filmu katastroficznego. – wspominała Pani Starosta.
W uroczystości udział wzięli także Zastępca Komendanta Powiatowego Policji w Lwówku Śląskim nadkomisarz Wojciech Pawluk oraz włodarze z Bolesławca i Powiatu Bolesławieckiego, którzy również wyrazili słowa uznania dla postawy obrońców zapory zaznaczając, iż przyczynili się oni swoim działaniem także do obrony i ograniczenia szkód w Bolesławcu i powiecie Bolesławieckim.
– Ja jestem człowiekiem wierzącym i uważam, że Pan Bóg nas uratował, ale temu Panu Bogu należało pomóc. I to, co Państwo zrobiliście zasługuje na najwyższe uznanie. – wskazywał Piotr Roman Prezydent Bolesławca. – Dla nas jesteście wszyscy bardzo bliscy, jednocześnie mamy ogromy szacunek, dla tego, co zrobiliście. – dodawał Piotr Roman.
– Zdajemy sobie sprawę, co by się stało, gdyby ta zapora nie wytrzymała. Te straty byłyby kilkanaście, jeżeli nie kilkadziesiąt razy większe. – zauważał Tomasz Gabrysiak Starosta Bolesławiecki. – Ktoś kiedyś powiedział, że: prawdziwych mężczyzn poznaje się właśnie w takich sytuacjach i poznaje się też te wyroby męsko podobne. My tu mamy do czynienia tylko i wyłącznie z prawdziwymi mężczyznami – mówił dziękując obrońcom zapory Tomasz Gabrysiak.
Zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim odbierając podziękowania przypomniał i podziękowania skierował to tych wszystkich cichych bohaterów, którzy bronili zaporę.
– Chciałbym wspomnieć o tych cichych bohaterach, o których się mniej mówi. Na zaporze było 26 strażaków. Oprócz nas było jeszcze pięciu strażaków z naszej Komendy, byli też strażacy z KP PSP w Górze, z JRG Syców, strażacy z Wrocławia. Byli też Policjanci, o których też się mało wspomina, byli policjanci lwóweccy, byli policjanci z Legnicy, była też cała masa wolontariuszy, którzy nam pomagali workować póki ta faza była na tyle bezpieczna, że oni mogli jeszcze być na tej zaporze. Wspomnieć też należy o grupie specjalistycznej HAWK, która udrażniała drogę do Strzyżowca a później przeprowadzili kontener z zaporami przeciwpowodziowymi. Gdyby nie oni, to ten kontener tak naprawdę by tam nie dojechał. – zaznaczał bryg. Andrzeja Więdłocha.
Co za obłuda
zapamiętajcie te nazwiska- będą odpowiedzialni za panikę przy następnej powodzi…
Teoria o pęknięciu tamy jest mocno naciągana na potrzeby propagandy.
A gdzie jest Burmistrz Lwówka Śląskiego?
Oczywiście gratulacje dla straży i wszystkich zaangażowanych, ale z tym uratowaniem ludzi to trochę na wyrost.
Kpina jakich mało. Ważne że awanse się posypią . Uratowali tamę- stali i ją podpierali aby się nie przewróciła. Żenada.
Bareja wciąż żywy.
A gdzie podziękowania dla zwykłych ludzi, którzy ładowali worki z piaskiem, którzy nie wydawali poleceń tylko sami fizycznie pracowali, dla strażaków z osp, dla wszystkich, którzy pomagali innym
Szkoda że medialnie nagradza się tych, co pełnią wyższe funkcje…
Nie wierzę w to co czytam
Największe podziękowania należą się OSP Pilchowice ,bo to Oni byli cały czas byli na miejscu !!!
A gdzie podziali się ludzie,którzy mieli być na miejscu a ucieki i zostawili całą tamę bez opieki…..
Dokładnie
Można im postawić pomnik poziomy na zaporze, przy następnej powodzi obejdzie się bez worków.
Czyli skoro było wiadomo, że jest takie zagrożenie, to dlaczego do ch***a pana nie było żadnych komunikatów alarmowych? Żadnych ewakuacji z zagrożonych terenów? Czy choćby prostego “spierdalać bo woda będzie”?!! To się nadaje do kryminału i mam nadzieję że odpowiednie osoby wkrótce dostaną pozew zbiorowy o narażenie życia i mienia mieszkańców tych terenów!
Sztab kryzysowy u burmistrza lwówka to porażka….
Do Żenada. Bardzo sluszna uwaga. Dlaczego nie ewakuowali ludzi!!
Pokazówka ala Tusk.
Chyba zbawcy narodu jak Jarosław K.
Pokazówka pani szczepańskiej. Zamiast kręcić filmiki trzeba było podziękować prawdziwym bohaterom. Czego nie opowiecie jak naprawdę było. Jaka akcja zapora. Śmiech na sali.
Żenada, jak ktoś wspomniał wyżej , teraz będą premie i nagrody i zasługi wyssane z palca.. A zarządcy tamy i elektrowni jak by zareagowali szybciej(Czesi dużo wcześniej meldowali że będzie duża woda) i robili by zrzut większy tydzień wcześniej, to nie mieli by takiej potrzeby ratować korony…
.. i Worer Bross już wykupili prawa na film??
Pokazówka dla niekumatych i idiotów 🙂
Skoro większość z tych “bohaterów” była w pracy to co to za bohaterstwo?
A najlepszy gościu od zarządzania kryzysowego który nic nie wiedział o zaporze i możliwych scenariuszach. Powinien pierwszy wylecieć z roboty za swoją niekompetencję.
Wykonywali swoje obowiązki i nic poza tym. Wszyscy za to dostają wypłaty co miesiąc i w przypadku ewentualnego zniszczenia zapory poszliby do kryminału za zaniedbanie i naturalnie stracili stanowiska pracy w przypadku zniszczenia. Mają szczęście, że budowla poniemiecka została wykonana solidnie i bazą są skały, a nie wały z ziemi jak w Stroniu Śl., które dodatkowo były modyfikowane przez patałachów
paranoja władzy czy oni sobie robią reklamę czy kpja z tych co ciężko pracowali chyba następnym razem to oni sami będą ten piasek rekoma ładowali i popłyną z tama za takie podziękowanie stać ich na zrobienie festynu letnią pora dla wszystkich