Upadł na ulicy. To był rozległy zawał serca

3
3388

Mężczyzna wyszedł z domu, stracił przytomność i upadł na ulicy. Jak się okazało, to rozległy zawał serca. W tym momencie nadjechał samochód.

 

 

Do dramatycznego zdarzenia doszło w miejscowości Proszowa w gminie Mirsk. Idący drogą mężczyzna stracił przytomność i upadł. Kilka sekund później nadjechał samochód. Kierowca widząc leżącego mężczyznę nie stracił zimnej krwi. Zatrzymał się i ruszył z pomocą.

Jak informuje jeleniogórskie pogotowie na numer alarmowy 999 zadzwonił świadek zdarzenia i niezwłocznie podjął się uciskania klatki piersiowej, dając mężczyźnie dużo, bardzo dużo szans na wyjście z tarapatów! Niesamowitym zbiegiem okoliczności okazało się, że tym świadkiem był czynny ️Ratownik Medyczny z Jawora, który akurat przejeżdżał autem przez miejscowość i zauważył mężczyznę, który w nienaturalnej pozycji leżał na ulicy.

Na miejsce zadysponowany został D0222, czyli ZRM Świeradów- Zdrój.

 

 

„Sytuacja na miejscu była dynamiczna – serce mężczyzny zatrzymało się w taki sposób, że wymagana była jego defibrylacja. Potem kolejna i kolejna. W sumie nasi medycy wykonali, aż 5 wstrząsów defibrylatorem – wszystko po to, by serce naszego pacjenta zaczęło znowu bić prawidłowym rytmem!” – wspomina Piotr Bednarek rzecznik prasowy Pogotowia Ratunkowego w Jeleniej Górze, który nie kryje, iż dzięki ciężkiej pracy świadka, a następnie ratowników i wykonania defibrylacji oraz podania specjalistycznych leków – serce poszkodowanego mężczyzny wróciło do pracy.

Na zaprezentowanym na poniższym zdjęciu EKG możecie Państwo zobaczyć rozległy, ostry zawał serca, co było bezpośrednim powodem zatrzymania krążenia!

fot. Pogotowie Ratunkowe Jelenia Góra

„Po resuscytacji, przywróceniu akcji serca i oddechu – pacjent trafił w trybie pilnym do specjalistów z Wojewódzkie Centrum Szpitalne Kotliny Jeleniogórskiej, gdzie udrożniono zatkane tętnice. Czas całej akcji, od momentu wyjazdu Zespołu aż po dotarcie na oddział hemodynamiki, to trochę ponad godzina!” – tłumaczy rzecznik pogotowia, który przyznaje, iż pacjent jeszcze w tym samym dniu był już przytomny i w logicznym kontakcie – sytuacja nie zostawiła u niego żadnych ubytków neurologicznych.

3 KOMENTARZE

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj