Wprawdzie trwało to miesiąc ale się udało. Po interwencji radnego ulica Dolna została „odmalowana”. Teraz widać, gdzie się zaczyna, a gdzie kończy droga.
To wyjątkowe miejsce na mapie Świeradowa- Zdroju. Ulica Dolna i łuk drogi w pobliżu tartaku, który szczególnie pieszym dotychczas stwarzał wiele problemów z jego pokonaniem. Ci wychodząc zza budynku za każdym razem zastanawiali się, czy z naprzeciwka nie będzie jechało auto a jego kierowca nie zjedzie na pas dla pieszych, ten niby „chodnik”. Szczególnie wieczorami, czy przy gorszej widoczności miejsce to było wyjątkowo niebezpieczne. I chyba tylko cudem nie doszło tu do żadnej tragedii. Sytuacja taka istniała tu od lat i jak mówili mieszkańcy, nawet miejscowi kierowcy jadąc od ulicy Grunwaldzkiej, mniej lub bardziej celowo zjeżdżają na pas dla pieszych.
Tak ulica Dolna wyglądała miesiąc temu.
Powód takiego stanu rzeczy był prozaiczny. Nikt z urzędników dotychczas nie pomyślał, by w sposób widoczny oddzielić jezdnię od „chodnika”. Po skargach mieszkańców w sprawie zainterweniował świeradowski radny Mateusz Szumlas.
Po miesiącu jezdnia od chodnika została oddzielona białą linią. To niby tak niewiele, a zupełnie zmienia postać rzeczy.
Kto Wam te zdjęcia robił? Nie można poziomo, ładnie zrobić? tylko z ukosa?! co mam przechylić? głowę czy ekran?
Pomijajac zdjecie, oddzielenie jezdni od drogi dla pieszych wydawalo by sie, ze jest to tak oczywista sprawa! Okazuje sie ze niby poziom wyksztalcenia co raz wyzszy, a myslenie upada na pysk! I w tak prostej sprawie trzeba interwencji, pism, petycji a wystarczyloby ukarac osobe ktora ta droge odbierala i bylo by po temacie!
Ukarać – kogo? Skoro drogę to odbierali jeszcze ludzie z III Rzeszy…..