U nas najlepiej rosną dzikie wysypiska śmieci

4
707

Jedna z najpiękniejszych gmin w Polsce pomału staje się coraz większym śmietniskiem. Nieodpowiedzialność jednych (śmieciarzy) i mizerna skuteczność drugich (lokalnych władz, służb, właścicieli terenów) sprawia, że nielegalnych składowisk odpadów przybywa.

 

Światowy Dzień Ochrony Środowiska

5 czerwca obchodzimy Światowy Dzień Ochrony Środowiska. Jest to najważniejsze i najszerzej obchodzone i jedno z najstarszych świąt ekologicznych. Zostało ustanowione w 1972 r. przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Co roku obchody organizowane są w ponad 100 krajach, w tym także w Polsce.

Jak dbamy o ochronę środowiska?

Dzikie wysypisko to tykająca bomba biologiczna. Stanowi realne zagrożenie epidemiologiczne. W pobliżu takich wysypisk oprócz chorobotwórczych szczepów bakterii oraz grzybów można odnotować także podwyższone stężenie metali ciężkich. Najbardziej niebezpieczna dla zdrowia człowieka jest rtęć, którą możemy znaleźć w bateriach, np. wyrzuconego zegarka, czy kalkulatora. Nawet kilka miligramów tego metalu może okazać się śmiertelną dawką dla człowieka. Siedliskiem metali ciężkich są również opakowania po farbach, lakierach, lekach, czy środkach ochrony roślin.

Jak długo rozkładają się odpady?

Niedopałek papierosa z filtrem rozkłada się przez ok. 2 lata. Zapałka rozkłada się ok. 6 miesięcy. Wyrzucona guma do żucia zniknie po około 5 latach. Czas rozkładu opony to 50 – 100 lat. Niewielka torebka foliowa będzie rozkładać się przez 100-400 lat. Pielucha dziecięca rozkłada się 450 lat. Wszechobecne plastikowe butelki, tzw. butelki PET, rozkładają się od 100 do nawet 1000 lat. Na rozkład szklanej butelki, czy styropianu możemy czekać nawet kilka tysięcy lat!

Bezkarni śmieciarze

Od dobrych kilku lat politycy prześcigają się w pomysłach walki z dzikimi wysypiskami śmieci. W 2019 roku ówczesny minister środowiska Michał Woś zapowiedział stanowczą walkę z zanieczyszczającymi środowisko. Według jego projektu porządku miało pilnować w całym kraju aż 10 tysięcy mobilnych fotopułapek, które miały być przenoszone każdego dnia w inne miejsca, a także drony i kamery noktowizyjne.

Niestety, po pięciu latach od hucznych zapowiedzi efektów nie widać. Wielkie składowiska odpadów są podpalane, a lasy, przydrożne rowy, parkingi usiane są wszelakimi odpadami od tych domowych, przez meble, części samochodowe, szczególnie plastiki, po niezwykle niebezpieczne dla środowiska resztki materiałów budowlanych, w tym puszki po farbach, lakierach, olejach i innych środkach chemicznych.

Obowiązek usuwania dzikich wysypisk

Dlatego tak ważną rzeczą jest skuteczne docieranie do dzikich wysypisk i ich prawidłowa eliminacja. I jak z tym docieraniem nie ma zbyt wielkiego problemu, bo poirytowani mieszkańcy regularnie informują o takich miejscach, to już ze skutecznością eliminacji składowisk szczególnie w niektórych samorządach jest olbrzymi problem.

Kamieniołom w Radomicach

Położony w ustronnym miejscu kamieniołom od lat jest chętnie odwiedzany przez śmieciarzy. Największego zaśmiecenia dokonano tu w 2019 roku. Wówczas wwieziono tu olbrzymie ilości śmieci samochodowych, ale także i AGD. O problemie pisały redakcje Wleninfo.pl i Lwówecki.info.

Gmina Wleń chce doprowadzić do sytuacji, w której pozostawione odpady zostaną sprzątnięte przez tych, którzy je tam zostawili. Odpowiednie zawiadomienie w tej sprawie zostanie zgłoszone na Policję” – mogliśmy przeczytać w 2019 roku na stronach Urzędu Gminy we Wleniu.

Jednak już kilka tygodni później, w odpowiedzi na interpelacje radnego Marka Drala, burmistrz Zych pisał: „Sprawa nie została zgłoszona na policję. Pozew do sądu nie będzie kierowany, ponieważ sprawca na swój koszt uprzątnął większość śmieci. Pozostałe uprzątnęła Gmina. Sprawca zostanie wezwany do pokrycia kosztu, a w przypadku odmowy zapłaty sprawa zostanie skierowana na drogę postępowania sądowego. Uprzątnięte zostały śmieci z kamieniołomów w Radomicach wskazanych przez zgłaszającego, które znajdowały się na naszym terenie. W pozostałych miejscach usunąć śmieci miała osoba, która je wysypała, co później uczyniła. Wykonano wizję lokalną, ustalono, do kogo należy teren. Występujemy do właścicieli terenu o uprzątnięcie śmieci. Żadna ze wskazanych lokalizacji nie jest terenem gminnym” – twierdził burmistrz Wlenia.

– Odwiedziłem ten kamieniołom kilka tygodni temu. Nadal jest tam bardzo dużo odpadów. Część widać, że leży tam od dawna. Do tego w kilku miejscach pojawiły się nowe śmieci – przyznaje radny Marek Dral, który zwraca uwagę, że nawet w tak ważnym dokumencie, jakim jest Plan Ochrony Parku Krajobrazowego Doliny Bobru zapisano, iż: „terenu kamieniołomu należy uprzątnąć śmieci (części samochodów i opony)”

Widzisz dzikie wysypisko – zgłoś je, poinformuj nas

Niestety, podobnych lokalizacji na terenie gminy Wleń nie brakuje. Wczoraj otrzymaliśmy informacje o śmieciach zalegających przy zatoczce parkingowej przy skręcie z drogi Wleń – Lwówek Śląski na wleński zamek. Dziś jeden z mieszkańców poinformował nas o odpadach przy skrzyżowaniu dróg Wleń- Tarczyn- Modrzewie.

Problem dzikich wysypisk

Osoby od lat zajmujące się problemem dzikich wysypisk śmieci wskazują, że obecny system odbioru odpadów jest nieprzemyślany i niedostosowany do potrzeb. Ich zdaniem nawet najdotkliwsze kary nie rozwiążą problemu, gdyż wykrywalność takich przestępstw jest znikoma i nie pomogą tu nawet miliony kamer. Problem należy rozwiązać kompleksowo poprzez w pierwszej kolejności wprowadzenie ułatwień w odbiorze takich odpadów budowlanych, odpadów samochodowych, plastików, opon, czy samochodowych płynów eksploatacyjnych. Drugim takim ułatwieniem jest większa ilość koszy na śmieci szczególnie na przydrożnych parkingach, ale także w miastach.

Niestety, nieodpowiedzialność jednych (śmieciarzy) i mizerna skuteczność drugich (lokalnych władz, służb, właścicieli terenów) sprawi, iż pozostawimy po sobie bombę, z którą planeta będzie walczyła przez setki a nawet tysiące lat. Konsekwencje poniosą nasze dzieci i wnuki.

4 KOMENTARZE

  1. A tak z ciekawości zapytam gdzie we Lwówku Śląskim można oddać zuzyty olej silnikowy z kosiarki . Temat stary i nikt sie nie interesuje co się dzieje z tym olejem. Dobry temat dla Pana redaktora od razu uprzedzam że nie do załatwienie .

  2. takie sytuacje wynikaja przez chory system ktory mamy. Każdy płaci za wywóz odpadów, a większości nie chcą przyjmować. Problem to nawet pocięty zderzak samochodowy więc co się dziwić

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj