Tygiel Tradycji miał być wielki sukces, wyszło jak zwykle. Multum obietnic burmistrza i niewiele ponadto.
Wleń przez lata nie potrafił dorobić się spójnej imprezy promującej miasto. Mieliśmy w historii „Dni Wlenia”, „Turniej Drwali”, „Urodziny Gołębiarki” i ostatnio szeroko promowany przez Artura Zycha „Jarmark Średniowieczny”. Teraz mamy również promowany i zachwalany przez burmistrza „Tygiel Tradycji” – coś pośredniego pomiędzy Dniami Wlenia a Jarmarkiem Średniowiecznym.
Co ciekawe już na etapie promocji wydarzenia, widać było ewidentny brak współpracy pomiędzy urzędem i burmistrzem a organizatorem. Dla przykładu Burmistrz, w zapowiedziach zachwalał Dni Wlenia, trudno się, więc dziwić, że przełożyło się to na mizerną frekwencję. Chwilami ilość osób obsługi i wystawców, jak mówią uczestnicy, z którymi rozmawialiśmy, zdecydowanie przekraczała liczbę biorących udział w widowisku mieszkańców, którzy bynajmniej nie garnęli się na rozpalony słońcem kamienny bruk wleńskiego rynku.
Jedno z zapowiadanych wydarzeń prawdopodobnie w ogóle się nie odbyło. Około godziny 12:30 w niedzielę na moście pojawiło się kilkoro uczestników, aby obejrzeć zapowiadany w tym czasie „spływ na byle czym”, tyle, że na miejscu nie było ani organizatorów, ani informacji czy spływ odbył się, czy być może dopiero odbędzie się o innej porze. Nieco więcej osób na rynku pojawiło się w niedzielny wieczór, ale i tak nie wpłynęło to żaden sposób na ogólny wizerunek imprezy. Mamy nadzieję, iż w przyszłym roku wypadnie to dużo lepiej.
Pytanie czy każde miasto musi mieć jakąś imprezę?
Weń miał pomysł kilkanaście lat temu gdy powstał „Turniej Drwali”.
Była to fajna impreza na której były i rywalizacja i mnóstwo występów różnych artystów czy to zespoły muzyczne, kabareciarze , pokazy, ale zaprzepaszczono kontynuację tak jak „śmiercią naturalną” zapomniano o „Memoriale im. Michała Fludra”
Mało tego odbywały się imprezy plenerowe na których brali udział młodzi ludzie z całego świata lecz i to było zbyt trudne do zrealizowania ,gdyż trzeba było wyjść poza jakieś ambicje i uprzedzenia. Można by wiele gorzkich słów skierować do burmistrza tylko pytanie czy to coś zmieni? Czy to zwykłe bicie piany bo „Tygiel Tradycji” pokazał że ani tradycja ani nowoczesność nie wzbudziła oszałamiającego napływu turystów a przykładem jest -Spływ na byle czym! Zero zainteresowania !!!!!!
Jak plakat sugeruje imprezę dla sektora budowlanego z wiadrem pędzlem i szpatułką i jeszcze jakieś inne narzędzia na krzaku to co się dziwić? Pomyśleli co to za cholera ten tygiel i zostali w domu.
Co to na nazwa dyrektorze domu kultury we Wleniu?
TYGIEL
1. «naczynie z materiału ogniotrwałego, używane w laboratoriach i w przemyśle do topienia, spalania lub prażenia różnych substancji»
2. «naczynie kuchenne w kształcie miseczki z długą rączką; też: zawartość tego naczynia»
3. «miejsce, w którym zachodzą gwałtowne przemiany społeczne, narodowościowe, religijne lub w którym mieszają się różne wpływy, narodowości, wyznania»