“Teraz już tylko lanie, a potem wakacje, wakacje”

14
1398

“Teraz już tylko lanie, a potem wakacje, wakacje” czyli o III sesji rady powiatu w dniu 21.06.2024 (tytuł nawiązuje do puenty znanego dowcipu o uczniu, który został zapytany dlaczego jest taki wesoły, skoro ma na zakończenie roku same jedynki).

 

 

Prolog, czyli o zasługach rządu Prawa i Sprawiedliwości

Klub Prawa i Sprawiedliwości Rady Powiatu Lwóweckiego spotkał się przed sesją, aby wypracować stanowisko w sprawie trzech ważnych uchwał, które miały zapaść na sesji.

Miało to być głosowanie w sprawie wotum zaufania, w sprawie sprawozdania finansowego i w sprawie udzielenia absolutorium. Z inicjatywy rządu Prawa i Sprawiedliwości zarządy organów samorządowych zostały zobowiązane do przedstawiania corocznego Raportu o stanie jednostki samorządowej, którego prezentacja miała poprzedzać głosowanie nad wotum zaufania. Pojawiający się co roku dokument, w tym roku już szósty, pozwala obserwować procesy, oceniać trafność prognoz, zmusza zarządy do samorefleksji, a radnym daje możliwość przekrojowej oceny pracy zarządu. Nie da się ukryć, że raport w niektórych obszarach czytało się z przygnębieniem,a mam tu na myśli zwłaszcza opisane kwestie demograficzne i finansowe. Postanowiliśmy wstrzymać się w głosowaniu.

Klub PiS przygotował stanowisko w sprawie uchwały absolutoryjnej. Już wcześniej dostarczone nam zostały pozytywne opinie w tej sprawie zarówno z Regionalnej Izby Obrachunkowej, jak i z komisji rewizyjnej Rady Powiatu. W toku dyskusji postanowiliśmy, że sprzeciwimy się udzieleniu absolutorium.

Klub PiS postanowił skorzystać z przysługującego mu ustawowo uprawnienia do delegowania członków do komisji rewizyjnej i do komisji skargowej. Rząd Prawa i Sprawiedliwości przewidując skłonność samorządów do autorytaryzmu wprowadził zapisy prawne zmuszające koalicje rządzące w samorządach do dopuszczania przedstawicieli opozycji do komisji kontrolnych. Warunkiem skorzystania z tego przepisu jest utworzenie klubu z co najmniej 3 radnych. Ponieważ powiatowy klub PiS spełnił ten wstępny warunek ustaliliśmy, że delegujemy do komisji rewizyjnej Pana Romana Kulczyckiego, a do komisji skargowej Panią Ewelinę Kredkowską. Stosowne uchwały przygotowało biuro rady. Tutaj należy się dygresja nad ciekawą kwestią, która się wyłania. Skoro przepis mówi, że opozycja ma dostać miejsca w komisji rewizyjnej, a decyzja zapada w drodze uchwały, to znaczy, że przedstawiciele koalicji rządzącej powiatem muszą głosować za uchwałą. A co będzie jeśli zagłosują przeciw, tak jak w przypadku Pani Eweliny Kredkowskiej, gdy nie dopuszczono jej do funkcji wiceprzewodniczącej rady? Mogą wstrzymać się od głosu licząc na to, że wystarczą głosy członków klubu PiS. Ale jeśli członkowie klubu PiS również wstrzymają się od głosu, aby nie głosować we własnej sprawie? Krótko mówiąc co się wydarzy, gdy koalicja władzy zablokuje próbę wejścia przedstawiciela opozycji do komisji rewizyjnej. Okazuje się, że ta kwestia ma już rozbudowane orzecznictwo, które sprowadza się do konkluzji, że niedopuszczenie radnego z opozycji powoduje brak obligatoryjnego wewnętrznego organu samorządu i może doprowadzić do zainicjowania procedury ustanowienia zarządu komisarycznego, czyli … nowe wybory do powiatu.

Klub PiS postanowił również zgłosić zastrzeżenia do protokołu z pierwszej sesji jak również zaproponować zmiany w porządku obrad. Oczywiście liczyliśmy się z tym, że wszystkie nasze propozycje zostaną odrzucone przez betonowy sprzeciw 11 radnych i tu czekało nas zaskoczenie.

Początek, czyli ciszej nad nielegalnymi migrantami

W upalny piątek 21.06. 2024 zasiedliśmy w rozgrzanej sali obrad. Pani starosta zaapelowała o sprawne obrady, gdyż na popołudnie zapowiadano gwałtowne burze i zlewy. Na szczęście zdarzenia atmosferyczne nie osiągnęły takiej gwałtowności jaką na ten dzień zapowiadano, chociaż wszyscy ucierpieliśmy od zlewy, jaką w tym dniu dostali od Austriaków nasi piłkarze. Wystawione na południe i zachód okna niskiej sali obrad powodowały, że ponownie zatęskniłem za dawną siedzibą powiatu w Pałacu Hohenzollernów, chociaż i tam trzeba było długimi zasłonami chronić się od upału.

Przy ustalaniu porządku obrad Pan Roman Kulczycki zaproponował, aby informacja o pracach zarządu miała wyższą rangę i została umieszczona na początku obrad. Uzasadniał swój postulat zainteresowaniem wyborców, którzy są ciekawi rozstrzygnięć w konkretnych sprawach. Uważam, że również z punktu widzenia logiki obrad rozsądne jest najpierw wysłuchać i przedyskutować stanowisko zarządu na różne tematy, a potem głosować uchwały, które zarząd przedkłada. Ku naszemu lekkiemu zdziwieniu koalicja po raz pierwszy w tej kadencji nie zagłosowała wspólnie, sprzeciwili się propozycji Państwo M.Szczepańska, Z.Grześków, P.Konsur i M. Pater, wstrzymał się Pan O.Poniźnik, a pozostali radni w liczbie nomen omen 11 zagłosowali za zmianą.

Pan Roman Kulczycki zaproponował również, aby dodano punkt z informacją starosty o działaniach, które dostał do wykonania zarząd powiatu w związku z napływem do Polski nielegalnych migrantów wpychanych przez Rosję ze wschodu, a przez Niemców z zachodu.

Tym razem koalicja jednogłośnie sprzeciwiła się tej propozycji, co jest o tyle ciekawe, że w ten sposób wysłała sygnał “rozmowa na ten temat jest nam nie na rękę”. Znacznie prościej byłoby dopuścić ten temat i odpowiedzieć “Nie ma żadnych działań, nie było żadnych poleceń, żadni nielegalni migranci nie trafią do powiatu lwóweckiego, zatem nie grozi nam wzrost przestępczości i strach na ulicach”. Ale takiej odpowiedzi nie było. Niestety, pewnie będzie inna. My w każdym razie nie zrezygnowaliśmy z dociekań i tak samo brzmiące pytania postawione zostały w punkcie interpelacje. Odpowiedź opublikujemy. Przynajmniej na naszych kontach FB.

W trosce o wierne relacjonowanie przebiegu sesji zgłosiłem zastrzeżenie do przyjmowanego protokołu z I sesji. Mówiłem: Protokół z natury rzeczy jest streszczeniem przebiegu sesji, w związku z tym drobne kwestie mogą znikać z zapisu, natomiast przedłożony protokół pomija fragment pierwszej sesji, który istotnie zaważył na jej przebiegu, a nawet na przebiegu następnej sesji. Przypominam,że w ożywionej dyskusji Pani radnej K.Piotrowicz z ustępującym starostą (Panem D. Koko) pojawiła się kwestia “burmistrza Gryfowa, który ingeruje w obrady”. Pan Przewodniczący zwrócił uwagę, iż to on jest jest jeszcze burmistrzem Gryfowa. Z tego narodziły się konsekwencje pod postacią wypowiedzi Pana Piotra Czembrowskiego dociekającego istoty sprawy, jak również wystąpienia radnych do Pana radcy prawnego o to, aby przygotował w tej kwestii opinię. Pominięcie wypowiedzi Pana Przewodniczącego w protokole powoduje, że późniejsze wypowiedzi są niejasne, a nawet nierozsądne. Dlatego prosiłbym, żeby słowa Pana Przewodniczącego zostały zawarte w protokole. Zawnioskowałem, aby poprawić protokół i odłożyć jego przyjęcie do następnej sesji.

Pani K.Piotrowicz prosiła, aby wyników głosowania nie opisywać lakoniczną formułą, że kandydat otrzymał wymaganą liczbę głosów, ale żeby przedstawiać dokładnie zdobytą liczbę głosów.

Głosowanie nad protokołem zostało decyzją radnych przełożone, chociaż Pan M. Pater oddał głos sprzeciwu(?).

W relacji na temat prac zarządu pojawiła się kwestia niejasności związanych z rekultywacją wyrobiska Pri-Bazalt w Rębiszowie oraz smutna informacja, że szkoły powiatu lwóweckiego nie skorzystają z programu “Podróże z klasą”, gdyż “ w ciągu 12 minut została wyczerpana pula środków przeznaczonych na program”. Zamiast pieniędzy uczniowie zobaczyli ducha, ducha ministra J.Rostowskiego z poprzedniego rządu Pana D.Tuska. Zasłynął on wypowiedzią :Piniendzy ni ma i nie będzie. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze wiele razy samorządowcy usłyszą te słowa i zatęsknią za rządami Prawa i Sprawiedliwości.

Pani K. Piotrowicz dociekała szczegółów remontu szpitala w Gryfowie. O tym na pewno trzeba będzie kiedyś dużo napisać i niekoniecznie pochlebnie, ale to co dowiedzieliśmy się z dyskusji, to to, że przy wymianie okien nie uwzględniono parapetów zewnętrznych. Remont całego szpitala wyceniono na 30 mln, realizowana jest obecnie za ok. 15 mln tylko ta część, która dotyczy wewnętrznej infrastruktury szpitala. A reszta ( z elewacją) zostanie wyremontowana, jeśli powiat będzie na to stać. W tym miejscu wyobraziłem sobie szeroki uśmiech byłego ministra J.Rostowskiego. Przy okazji zaglądam na lwowecki.info i czytam: W ramach dofinansowania z Rządowego Funduszu „Polski Ład: Program Inwestycji Strategicznych” objęte będzie następujące zadanie: Termomodernizacja Budynków Szpitala w Gryfowie Śl.: wymiana okien, drzwi zewnętrznych, parapetów, zagospodarowanie terenu: remont sieci zewnętrznych, dróg, placów i chodników wraz z małą architekturą w tym ławki, kosze na śmieci, place wypoczynkowe. Przewidywany termin zakończenia inwestycji: 31.12.2024, przewidywana wartość inwestycji : 14.341.416,00, deklarowana kwota udziału własnego: 1.434.141,60, procentowy udział własny wnioskodawcy w realizacji inwestycji: 10%, Kwota wnioskowanych środków: 12.907.274,40. powiatowi lwóweckiemu przyznano 12 907 274 zł.

Wiem, że pozyskanie tych pieniędzy przypisują sobie różne osoby. Niech im będzie, pod warunkiem, że głośno przyznają, że zawdzięczają je rządowi Pana Premiera M.Morawieckiego.

Pojawił się też wątek pobierania przez powiat dopłat unijnych do gruntów dzierżawionych przez szkołę w Rakowicach, czy powiat może, czy nie może przejąć te środki. A może to jednak szkoła powinna pobierać te dopłaty. Ciekawa kwestia, ale już wyjaśniona. Na aktualnych stronach Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa napisano jak byk :Dopłaty nie są przewidziane dla właścicieli bądź współwłaścicieli, którzy dysponują jedynie tytułem własności, nie zajmują się produkcją rolną. i dalej Płatności przysługują faktycznemu użytkownikowi, który wykonuje wszelkie czynności niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania gospodarstwa. Mogą nimi być działania organizacyjne, kierownicze, jak i osobiste zaangażowanie w bezpośrednim wykonywaniu pracy fizycznej w gospodarstwie.

Wotum zaufania, ale z wątpliwościami

W dyskusji nad Raportem o stanie powiatu z przyjemnością wysłuchałem pochwały Pani Starosty M.Szczepańskiej dla rządu Prawa i Sprawiedliwości, bo tak rozumiem stwierdzenie, że aczkolwiek początkowo miała zastrzeżenia do tego przymusu ustawowego, to jednak z czasem doceniła znaczenie Raportu dla funkcjonowania powiatu. Podobnie odbieram zadowolenie z faktu, że “wartość materialna powiatu lwóweckiego” znacznie wzrosła w ostatnich latach dzięki nakładom, jakie powiat mógł poczynić. Tak, rządy Prawa i Sprawiedliwości to były dobre czasy dla samorządów.

Pan Roman Kulczycki wyraził zastrzeżenia do buchalteryjnego charakteru Raportu, który nie monitoruje istotnych wskaźników dotyczących jakości ochrony zdrowia, jakości oferty edukacyjnej, jakości środowiska (np. są gospodarstwa z panelami fotowoltaicznymi, a nie ma w nich kanalizacji). Zastanawialiśmy się też, czy nie należy na przyszłość popracować nad dopracowaną formułą raportu.

Pan Bogdan Ciereszko uzyskał od Pani Skarbnik informację, że w roku 2023 powiat otrzymał na drogi od rządu Prawa i Sprawiedliwości 5 mln 951 tys. Zapamiętuję te kwoty, aby je porównywać z tymi, które być może dostaniemy od obecnego rządu (jak już rząd wypłaci zasiłki nielegalnym migrantom).

Wotum zaufania głosowane zaraz po dyskusji o Raporcie zostało udzielone 12 głosami za, przy 4 głosach wstrzymujących się ze strony członków Klubu Prawa i Sprawiedliwości.

Sprawozdanie z wykonania budżetu, czyli o naszych pieniądzach

(Często słyszałem, zwłaszcza przy dyskusji o programach społecznych rządu Prawa i Sprawiedliwości, że rząd nie ma własnych pieniędzy. Ale przecież również samorząd nie ma własnych pieniędzy, tylko nasze, ba nawet Unia Europejska nie ma własnych pieniędzy, tylko nasze, a słynne środki z KPO – należące się Polakom z tytułu strat w pandemii, to nasze pieniądze i nasze pożyczki).

Zarówno dochody, jak i wydatki budżetu powiatu zamknęły się kwotą 107 mln, przy czym w 2023 r. rada powiatu zmieniła budżet 10 razy, a zarząd 31 razy. Pani skarbnik nazwała nasz poczciwy Giebułtów Giebałtowem, a Giebułtówek Giebałtówkiem, co było zabawnym przerywnikiem w przytaczanych ciągach liczb i kwot. Jedna z najsmutniejszych liczb w tym wymienianym ciągu to 4 i pół. Tyle książek jest wypożyczanych dziennie z naszych bibliotek. W dyskusji zabrałem głos. W swoim wystąpieniu wyjaśniałem, jak fatalna jest decyzja koalicji, aby samych siebie kontrolować. Wyłoniona przez koalicję komisja rewizyjna zaleca, aby zarządowi udzielić absolutorium. Tymczasem opozycja odcięta od możliwości kontroli nie ma powodów, aby temu zaleceniu ufać. Krótko mówiąc, zagarnięcie całej władzy obniża wiarygodność rządzącego . Mamy wprawdzie stanowisko regionalnej izby obrachunkowej, która wystawia zarządowi opinię pozytywną, ale zastrzega się, że jej ocena dotyczy tylko legalności i rzetelności przedstawionych dokumentów, natomiast kwestie gospodarności i celowości pozostawia komisji rewizyjnej. Ta z kolei nie dość, że jest przychylna zarządowi, to jeszcze miała zaledwie 2 tygodnie na wypracowanie opinii. Zaapelowałem, aby koalicja jeszcze raz przemyślała, czy chce kontynuować funkcjonowanie w takim autorytarnym układzie, gdyż nawet w bardzo upolitycznionym sejmiku dolnośląskim kontrola jest w rękach opozycji. Stwierdziłem, że to właśnie przez opór koalicji sięgamy po zapisy prawne, aby wprowadzić przedstawiciela opozycji do komisji rewizyjnej, bo bez przymusu prawnego koalicja nie zamierzała ustąpić. Widziałem zdziwione unoszenie brwi i wzruszanie ramionami na moje stwierdzenie, że w głosowaniu radni koalicji nie mogą sprzeciwić się dopuszczeniu naszego przedstawiciela do komisji.

Reakcje na moje wystąpienie były zdumiewające. Oto próbowano nas przekonać, że nikt nas nie blokował. To myśmy się nie zgłaszali. A gdy nam proponowano udział, to odmawialiśmy. Padła nawet nieprawdziwa informacja, że Pan R. Kulczycki miał propozycję pracy w komisji rewizyjnej, ale odmówił. Od pierwszej sesji nie minęły 2 miesiące, a próbuje się ją przedstawiać zupełnie inaczej niż przebiegała. Pan M. Karasiński stwierdził, że jest ostatnią osobą, która zabiegała o członkostwo i szefowanie komisji rewizyjnej, a znalazł się tam tylko dlatego, że nikt od nas się nie zgłosił. Musiałem przypomnieć, że po pierwsze od składania propozycji współpracy jest ta siła, która wygrała wybory, czyli koalicja, a po drugie próba zgłoszenia naszego kandydata do, powiedzmy sobie szczerze, czysto honorowej funkcji wiceprzewodniczącego rady skończyła się betonowym oporem całej koalicji, co było dla nas wystarczającym dowodem, że koalicja chce wziąć wszystko. Próbowano nas przekonywać, że gdybyśmy podejmowali kolejne próby, to w końcu byśmy się doczekali. No cóż. Ja się w polityce na nikogo nie obrażam, ale też staram się nie wyjść na głupka. Skoro dostaję sygnał braku chęci do współpracy (odrzucenie naszego kandydata) to przyjmuję to do wiadomości i z szacunku do partnera i z szacunku do rozumu nie próbuję twierdzić, że odmowa to znaczy aprobata. Skoro koalicja uznała, że będzie rządzić autorytarnie to jej (i mieszkańców powiatu) problem. Jeśli zmieniła zdanie lub coś wyszło niefortunnie, to zawsze może koalicja zaproponować rozmowy, bo kadencja dopiero się zaczęła. Tu przy okazji zachodzi potrzeba sprostowania do wypowiedzi Pani Starosty, która wyraziła opinię, że skoro PiS założył w radzie klub to warunkiem sine qua non ( warunkiem koniecznym) jest posiadanie przedstawiciela w komisji rewizyjnej. Jest to zabawne qui pro quo (nieporozumienie), żeby już pozostać przy łacinie. Klub w radzie nie musi zgłaszać przedstawiciela do komisji rewizyjnej, ale jeśli go zgłosi, to rada musi go zaakceptować i tu jest ten warunek konieczny, czyli sine qua non. W głosowaniu rada przyjęła sprawozdanie finansowe przy 4 głosach przeciw ze strony Klubu Prawa i Sprawiedliwości, jak również rada udzieliła absolutorium zarządowi powiatu przy sprzeciwie ze strony klubu PiS i 2 głosach wstrzymujących się ze strony komitetu Niezależnej Inicjatywy Samorządowej.

Głosowania uchwał

Czy patrzymy z nadzieją, czy z obawą w przyszłość?

Najistotniejszą uchwałą była uchwała o emisji obligacji. Pod tą neutralną nazwą kryje się zaciągniecie przez powiat długu na kwotę ponad 6 mln. A trzeba wiedzieć, że nad powiatem ciąży już wcześniejsza emisja obligacji. Pani Skarbnik zapewniała, że finanse powiatu nie są zagrożone, a parametr oceny sytuacji finansowej samorządu czyli tzw. indywidualny wskaźnik obsługi zadłużenia nie jest przekraczany. Wyraziłem swoje wątpliwości co do takiej formuły działania, w której zaciągamy dług, który będzie spłacany dopiero przez tych, którzy będą zasiadali w radach następnych kadencji. Przedstawiłem obawy, że założenie, iż powiat podoła kolejnym obciążeniom jest nazbyt optymistyczne i nie odpowiada ponurym komunikatom ze strony rządu, ani temu, co słyszymy na temat sytuacji międzynarodowej.
Uchwały wprowadzające przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości do komisji kontrolnych przegłosowane zostały nadzwyczaj sprawnie. Zarówno Pan Roman Kulczycki, jak i Pani Ewelina Kredkowska otrzymali po 16 głosów, czyli głosy wszystkich obecnych radnych. To rekordowe personalne poparcia w tej kadencji. Wybranym gratuluję, a koalicji dziękuję za akceptację, nawet jeśli była wymuszona. Dziękuję również Panu Przewodniczącemu, który wezwał radę do przemyślenia moich o uwag o komisjach kontrolnych.

Interpelacje, czyli trudne pytania

Pan Roman Kulczycki wrócił do kwestii nielegalnych migrantów.

Pani Krystyna Piotrowicz dopytywała o sprawę kolei dla Lwówka oczekując stanowiska powiatu, jak również domagała się zaangażowania powiatu w usprawnienie połączeń autobusowych. Odczytała również odpowiedź na swoje wcześniejsze pytanie dotyczące ekwiwalentu z tytułu niewykorzystanego urlopu dla byłego starosty. Zmiażdżyła decyzję o wypłacie 28 tys z tego tytułu. Trudno było się nie zgodzić. Sprawa jest skandaliczna. Już sobie wyobrażam, jaka byłaby jazda w mediach, gdyby taką wypłatę zgarnął starosta będący członkiem Prawa i Sprawiedliwości.

Pan Piotr Czembrowski wprawił całą radę w osłupienie pokazując zdjęcia chodnika wykonanego na drodze 2497 D w Giebułtowie. Otóż barierka zamiast oddzielać jezdnię od chodnika podzieliła chodnik w jednej trzeciej szerokości. To rozwiązanie zwiększyło (!) zagrożenie dla pieszych, gdyż część z nich chodzi chodnikiem po stronie jezdni.

Myślę, że powiat lwówecki zyskał atrakcję turystyczną porównywalną do krzywej wieży w Pizie, symbolu budowlanego partactwa.

Refleksja pierwsza

Odnoszę wrażenie, że ostatniej sesji towarzyszył nastrój melancholii. Może to mieć związek z narastającą świadomością, że kończą się “złote czasy” dla inwestycji w samorządach, że opada euforia związana z ponoć odblokowanymi środkami z KPO, że narastają problemy, a zaczyna brakować rozwiązań, że wysiłki rządu koncentrują się wokół spraw wizerunkowych, a pomijają problemy Polaków i samorządów, jak choćby rosnące koszty energii.

Refleksja druga

Następna planowana sesja rady powiatu wypada dopiero we wrześniu. Sprawy społeczności powiatowej zostają na ponad 2 miesiące w rękach zarządu powiatu. Szczerze życzę, aby zarząd podołał narastającym problemom.

-/autor: Rafał Ślusarz Radny Rady Powiatu Lwóweckiego
artykuł sponsorowany /-

14 KOMENTARZE

  1. Tak, to były wyjątkowo dobre czasy dla PIS i ich koalicjantów, szwagrów, bratanic, misiewiczów i innych. Teraz trzeba się będzie z tego tłumaczyć, nierzadko przed prokuratorem i sądem. Na co poniektórych lokalnych, zasłużonych, odznaczonych “towarzyszy”, skarżą się już wszyscy. Czas przyjrzeć się tym “dobrym czasom”. Na dobre czasy zasługują w końcu zwykli ludzie.

  2. Wynocha z tym waszym partyjniactwem. Nikt tutaj tego nie chce. Rozwijajcie powiat i turystykę. Tylko i aż tyle. Od pisania dla pisania lepiej nie będzie.

  3. Jak widać PiS miesza i sieje zamęt bez względu na poziom , bo tak im karze centrala. Ci ludzie raczej niczego dobrego nie zrobią i wszystko są w stanie zniszczyć. Nieszczęściem na szczeblu samorządów są niestety spadochroniarze z wyższych szczebli tacy jak Ślusarz czy też Kulczycki otrzaskani proceduralnie, ale również nic niewynoszący prócz wykonywaniem rozkazów z góry. Tacy ludzie są w strukturach samorządowych szkodnikami. Do tego potrzebują takich jak Kredkowska, która poza pacierzami , mądrego słowa nie jest w stanie powiedzieć , ale ślepo będzie wykonywać , co jej będzie powiedziane.
    Ament

  4. JX.
    Odezwał się chór pseudobiznesmenów, specjalistów od szparagów, specjalistów od podcierania dup niemieckim szrotom i innych niemieckich parobków co to za parę euro gotowi są pozbyć się honoru i polskości, co to są gotowi śpiewać i tańczyć jak im zagra niemiec. Nie wiem czy znacie fakty historyczne jak rozbiory Polski, targowicę, stalinizm, rodzenie się faszyzmu i jego skutków, okrucieństwa niemców i ruskich w czasach minionych wojen. Jeśli nie znasz w/w faktów to sięgnij do podręczników historycznych i się zastanów, wyciągnij wnioski. Czy podobają Ci się kłamstwa i oszustwa tuska (np.100 konkretów, zgoda na przyjmowanie wybitnych dzikich specjalistów z maczetami, itd). Czy podoba ci się reżimowa, ubecka praworządność w wykonaniu bodnara jak samowolne bez wiedzy właściciela włamywanie się do mieszkań i pomieszczeń organów państwowych, znęcanie się nad zatrzymanymi. Pytam się gdzie ta praworządność – totalna pogarda i nienawiść dążenie do skłócenia społeczeństwa.
    Wiem, że materialna sytuacja nieraz zmusza do szukania możliwości zarobkowanie, ale jeżeli już zarobiłeś tych parę ciężko zarobionych euro to miej w sobie trochę pokory i nie obnoś się jak byś był wielkim europejczykiem i nie pozbywaj się dumy i honoru Polaka.

  5. Panie Doktorze proszę wróci do Szpitala , tam jest Pan potrzebny , a nie brać się za politykę , przecież składał Pan Przysięgę Hipokratesa w której wyraźnie jest napisane : powstrzymam się zaś przed szkodzeniem innym.

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj