W dalszym ciągu nie wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Wszystkie działania lwóweckiej Policji są po to, aby nie doprowadzić między innymi do takiego stanu, jaki obserwujemy w krajach najbardziej dotkniętych epidemią. Apelujemy o rozsądek i pozostanie w tym trudnym czasie w domach. Dla nas najważniejsze jest Wasze życie i zdrowie.
Uszanujcie to, że codziennie narażamy swoje zdrowie i życie, żebyście mogli przetrwać ten okres. Jeśli macie pytania, czy możecie wyjść tutaj, albo tam, czy możecie wyjść do sklepu kilka razy dziennie. Sami zacznijcie od zadania sobie pytań: „Czy naprawdę muszę? Czy mój świat się zawali, jeśli nie pójdę 4 raz tego samego dnia do sklepu? Czy podważając obowiązujące nas wszystkich nowe przepisy w niepotrzebnej dyskusji z Policjantem zmienimy świat i pozbędziemy się problemu? Jeśli choć na jedno z tych pytań odpowiedź brzmi „NIE”, to zostańcie w domu.
st.post. Olga Łukaszewicz, KPP Lwówek Śląski
Dlaczego nie są karani mandatami kierowcy którzy myją auta na myjni przecież to nie jest potrzebne. W Olsztynie zostali ukarani mandatami 500 zł
Dlaczego nie dostają mandatu ludzie robiący zakupy w sklepie stacjonarnym częściej niż raz na pół roku albo i dwa lata? Przecież to jest teraz niepotrzebne!
Jakie jest zagrożenie epidemiologiczne na tej myjni? Jakie jest zagrożenie w lesie? Właściwie żadne. Zagrożenie może być tam gdzie spotykają się ludzie. w dzisiejszych czasach szczególnie w sklepie.
Nagle w internetach sami legaliści. A przynajmniej 4 na 5 ma za sobą niepłacenie podatku albo z pełną świadomością płacenie za usługi oferowane na czarno. Przekraczanie prędkości, przełażenie w miejscu niedozwolonym i inne tego typu drobnice.
Może ktoś się w końcu zainteresuje grupą 65+ ? Emeryci chyba za nic mają obostrzenia, bo nie wystarczy dla nich czas od 10-12 tylko kursują między sklepami cały dzień. Przychodzą spotkać się z innymi seniorami w kolejce, pogadać i kupić jedną rzecz, to jest skandal. Kolejke do uprawnionych godzin zaczynają formować już o godzinie 9, gdzie młodsi ludzie nie mają szans dostać się do sklepu i zrobić zakupy przed 10. Ja rozumiem, że im się nudzi, ale chyba czas wystosować do nich apel ,żeby nie robili zbędnego tłoku i nie działali innym na nerwy. Ludzie i tak są zestresowani zaistniałą sytuacją, a do tego muszą stać w kolejkach żeby się dostać do sklepów w których spacerują seniorzy oglądający towar,błąkający się bez celu i zagadujący zapracowany personel. Dramat.
Dziadygi myślą, że choroba ich nie dotknie, a jak im zwrócisz uwagę to jeszcze powiedzą że im już wszystko jedno. Ja taką odpowiedź dostałem od dziadygi w kolejce w Dino. No k… ale innym nie jest! A zarażacie innych ludzi i ich rodziny! A państwo płaci za to żeby was później trzymać przy życiu pod respiratorem. Dziadygi na dodatek często nakładają rękawiczki dopiero jak im zwrócisz uwagę i komentują głośno gdy ktoś nosi maseczkę żeby przypadkiem nie mieć jakiegoś durnego starucha na sumieniu. A łażą po dziesięciu sklepach od rana do obiadu bo w jednym kupią kostkę masełka a w drugim dwa plastry szynki na kolację.
Czy ktoś wytłumaczy Geniuszowi,który jak widać nie jest już tylko w pandemii ale i w pandudzie,że osoby na kwarantannie nie mogą opuszczać miejsca w domu aby wrzucić powrotny pakiet wyborczy nawet do skrzynki obok.Jak tylko przyjdzie do komisji wyborczej takiej osoby na kwarantannie jej pakiet wyborczy to będzie namacalny,nie budzący żadnej wątpliwości dowód,że ta osoba złamała kwarantannę wychodząc z odosobnienia kwarantanny.Druga najważniejsza sprawa.Mamy w Polsce +- 30 000 listonoszy zarejestrowanych i w tej sumie zawsze nawet bez pandemii jest +- 10-15% na zwolnieniach.Teraz uwaga-najważniejsze. Mamy w Polsce 30 000 000 wyborców i tu nieważne,że będzie głosować np. tylko 10% wyborców-pakiety wyborcze trzeba dostarczć wszystkim,koniec-kropka.Dzielimy te 30 000 000 pakietów wyborczych na 30 000 listonosz (zdrowych i na zwolnieniach) i wychodzi,ze na listonosza statystycznego przypada do rozniesienia około 3 000 pakietów wyborczych.Listonosz dziennie statystycznie roznosi do co 10 rodziny jakąś przesyłkę a codziennie ma pełną torbę tych przesyłek a ta torba jest pokaźnych rozmiarów czyli będzie musiał lub musiała mieć dodatkową torbę w której zmieści jednorazowo tylko około 400-500 takich pakietów wyborczych (jak kobieta wtedy to uniesie?).Jeżeli do tej pory listonosz przygotowując na poczcie,następnie roznosząc,następnie na poczcie roliczyć się i to mu zajmuje normatywny czas pracy to jak to czasowo zrobić gdy będzie musiał jeszcze roznieść do pozostałych 9/10 rodzin te pakiety?Sprawny matematyk policzy-licząc na każdą dodatkową rodzinę +-5 minut,że to dodatkowe około 9 x 5 godzin =45 godzin czyli pełne dwie doby nie śpiąc i nie jadąc do domu non stop.Teraz wiemy,ze co najmniej tydzień przed wyborami musimy już otrzymać pakiet a wiemy,ze Senat ma ustawowo czas na pracę tej ustawy 30 dni i tak będzie gdy ta ustawa nawet wyjdzie z Sejmu dziś wieczorem.Jak te terminy pogodzić,jak te dodatkowe torby przenieść przez listonoszki,zaczynając w zgodzie z prawem dopiero gdy ustawę podpisze prezydent,dopiero wtedy zaczynając produkcję pakietów z urzędu wysyłając na pocztę aby oni dalej robili swoja czynność?Jak urząd to zrobi przed tem zanim zacznie obowiązywać ustawa?Jeżeli zaczną robić szybciej to złamią prawo bo nie ma podstawy prawnej.Czy ktoś to potrafi wytłumaczyć Geniuszowi i jego kamerdynerowi temu ze śliwkami pod oczami,ze chwytają się rzeczy w prawi niemożliwych do wykonania?
Sprawdzajcie, kontrolujcie spacerowiczów i kierowców krążących “bez celu”, wszystkich. Wiem, że to dużo pracy i Dziękuję, że dbacie o nasze bezpieczeństwo.
Czasami tylko przysłowiowy “bat” działa.
Po godz. 20 robi się ruch, niby wieczór ludzie powinni siedzieć w domu a tu proszę wieczorne – nocne spacerki po znajomych albo ze znajomymi. Okolice stadionu, tartaku, szkoły można sprawdzić – czasami ruch jak w Rzymie i to nie są spacerki z psem.
Zawsze jakis konfident się trafi, a poważnie, do lasu też zaglądasz ze tyle wiesz? Dronem latasz czy caly wieczór w oknie siedzisz. Rodziną się zajmij proszę.