Małe, białe i mocno rozbrykane koziołki poczuły wiosnę. Jednego z nich z pomocą strażaków udało się uratować, drugi niestety zginął.
Dramat rozegrał się w sobotnie popołudnie w Rząsinach koło Gryfowa Śląskiego. Tu nie tak dawno temu na świat przyszły małe koziołki. Te szybko stanęły na nogach i biegając wokół domu musiały wszystko same sprawdzić. Niestety, sobotnią zabawę jeden z nich przypłacił życiem.
Po południu do Dyżurnego Powiatowego Stanowiska Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Lwówku Śląskim wpłynęło zgłoszenie, prośba o pomoc w wydobyciu ze zbiornika na deszczówkę dwóch koziołków. Na miejsce natychmiast skierowano zastęp OSP Ubocze.
“Zamykając remizę po wyjeździe do palącej się trawy ponownie załączają się syreny w naszych telefonach i nasza syrena elektryczna. Dyżurny stanowiska kierowania KP PSP w Lwówku Śląskim zadysponował nas do miejscowości Rząsiny, gdzie w Pałac Rząsiny dwa kilkudniowe koziołki wpadły do podziemnego zbiornika na deszczówkę. Po dojeździe zastaliśmy już druhów z Rząsin, którzy przebiegli z pomocą i z mocno zamulonego zbiornika wyciągnęli jednego koziołka, po chwili drugi z koziołków też był na powierzchni. Niestety jeden z koźlaków nie przeżył, a drugi ma się dobrze.” – relacjonują druhowie z OSP Ubocze.
Po akcji na profilu społecznościowym właściciele pośpieszyli z podziękowaniami dla druhów:
„Chciałbym Bardzo Podziękować za pomoc przy ratowaniu małych koziołków w dniu dzisiejszym Naszej Rzasińskej Ochotniczej Straży Pożarnej i strażaków z Ubocza. Prawdziwa akcja ratownicza. Jestem pod wielkim wrażeniem zaangażowanie strażaków. Podziękowania również dla Agnieszki, jej córki i Pawła za wszczęcie alarmu i pomoc.” – czytamy na profilu Pałacu Rząsiny.