Czasy, gdy prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu nie było w naszym kraju przestępstwem bez względu na jego poziom we krwi, minęły już dawno. Pomimo tego jednak wciąż nie jest to zupełną rzadkością. Nawet więcej – w ubiegłym roku, po raz pierwszy od około dziesięciu lat, zaczęło takich przypadków przybywać. Utrata prawa jazdy to jeden z rezultatów, z jakimi muszą liczyć się kierowcy dopuszczający się tego rodzaju zachowania. Co zrobić, gdy możliwość prowadzenie pojazdu jest nam mimo wszystko potrzebna?
Piłeś? To teraz cierpliwie czekaj. Możesz jednak czas ten skrócić
Nie będziemy rzecz jasna rozwodzić się nad trudnością położenia osób, które potrzebując zachować mobilność, by możliwe było utrzymanie własne i rodziny, muszą zamienić własny pojazd na komunikację zbiorową, z dala od dużych miast pozostawiającą w ostatnich dekadach bardzo wiele do życzenia. Wszak właśnie z tego powodu powinny były rozważnie planować spożycie alkoholu, czy w inny sposób starać się uniknąć znalezienia się za kierownicą w stanie nietrzeźwym. A pamiętajmy, że nie trzeba być przecież w sztok pijanym, by stracić zdolność skutecznego zareagowania w nagłej sytuacji. Wystarczy nawet 0,3 promila! Kto więc nie wyposażył się we własny alkomat, a nie chciał dłużej czekać na powrót do domu po zakrapianej biesiadzie, sam jest sobie winny.
Pewną dozę zrozumienia wykazał jednak ustawodawca, co znalazło wyraz w nowelizacji Kodeksu karnego wykonawczego z 20 marca 2015. Wtedy właśnie pojawiła się możliwość zamiany środka karnego: z zakazu prowadzenia pojazdów, na zakaz prowadzenia pojazdów niewyposażonych w blokadę alkoholową, czyli urządzenie wymuszające wykonania badania trzeźwości i blokujące zapłon, gdy wykaże obecność alkoholu w wydechu. Można je znaleźć np. w sklepie Promil-Lab. Co zrobić, by móc je zamontować i wrócić na drogi?
Przyjdzie nam trochę poczekać – połowę orzeczonego okresu lub nawet 10 lat, jeśli prawo jazdy straciliśmy dożywotnio. Dopiero wówczas możemy wystąpić ze stosownym wnioskiem – trzeba jednak zadbać o to, by miał on szansę okazać się skutecznym.
Podejmij starania od razu, a blokada alkoholowa okaże się osiągalna
Kluczową częścią wniosku, z jakim zwrócimy się w tej sprawie do sądu, jest jego uzasadnienie. Jakkolwiek każdy przypadek jest inny i zawsze wymaga zajęcia się konkretnymi okolicznościami i udokumentowania ich, to pewne zagadnienia zawsze będą istotne. Należy do nich przede wszystkim wykazanie, że postawa ukaranego i jego własności osobiste wskazują na to, iż może on prowadzić pojazd nie zagrażając bezpieczeństwu w komunikacji. A zatem, jakiekolwiek kolejne konflikty z prawem, zwłaszcza jakkolwiek związane z alkoholem, będą stanowiły oczywistą przeszkodę do powrotu za kierownicę. Z kolei np. podjęcie terapii, jeśli sytuacja tego wymaga – wręcz przeciwnie. Miejmy się zatem na baczności już od chwili, gdy prawo jazdy stracimy.
Sąd oczywiście zwróci też uwagę na konsekwencje, także ekonomiczne, jakie zakaz prowadzenia pojazdów przyniósł skazanemu i jego najbliższym. Wykazanie, że jego zamiana na możliwość poruszania się samochodem, w którym zainstalowana jest blokada alkoholowa pozwoli np. podjąć lepszą lub jakąkolwiek pracę, także będzie pomocne. Warto wykorzystać każdą sprzyjającą nam okoliczność – decyzja w przedmiocie zmiany zakazu ma wszak charakter fakultatywny, a więc nawet jeśli spełniamy wszystkie przesłanki, Sąd wcale nie musi jej wydać.
“Materiał partnera”