Stacja turystyczna Orle tonie w śmieciach

1
1300
fot.: 24jgora.pl

Oddalona od ludzkich siedzib, położona w sercu Gór Izerskich, stacja turystyczna Orle, jest od wielu lat miejscem niemal kultowym. Budynek schroniska zrobi wrażenie na każdym turyście – jest kamienny, pięknie zdobiony i pięknie współgra z okoliczną zielenią. To wszystko decyduje też o ogromnej popularności tego miejsca, które wyznaczają rzesze odwiedzających je turystów. Niestety ta wielka popularność staje się poważnym problem i to nie tylko ze względu na wzmożony ruch i tłumy na szlakach. To również ogromne ilości śmieci, które są tu przede wszystkim wytwarzane, choć również przynoszone przez wędrowców, korzystających tu z chwili odpoczynku.

 

 

 

Oczywiście ilość śmieci to jedno, ale prawidłowe nimi gospodarowanie to drugie. I wszystko na to wskazuje, że właśnie z tym jest ogromny problem. W ubiegłym tygodniu odbyła się tu kolejna kontrola z urzędu w zakresie utrzymania czystości i porządku. Jej wyniki przerażają. Przede wszystkim ujawniono po raz kolejny ogromne składowisko nie usuniętych odpadów. Śmieci leżały na ziemi pod plandeką. O jakiejkolwiek segregacji można zapomnieć. Ich ilość idzie oczywiście w tony. Nie trzeba nikogo przekonywać, że taka ilość śmieci to ogromne zagrożenie dla środowiska a przecież cały czas mówimy o miejscu unikatowym na skalę kraju nie tylko pod względem krajobrazowym ale przede wszystkim przyrodniczym.

Dostaliśmy sygnał od osób, które tamtędy przechodziły. Obejrzeliśmy teren, i to jest rzeczywiście skandal. Ostatnia kontrola w miesiącu w miesiącu styczniu, podczas której stwierdzono składowanie odpadów w starej szopie, zakończyła się wykonaniem zaleceń pokontrolnych i kilka ton wywieziono. Obecnie odpady już nie są składowane w szopie, a zostały ukryte za budynkami i przykryte plandeką. Takiego stanu się nie spodziewaliśmy – mówią kontrolujący teren urzędnicy.

 

 

Właściciel schroniska tłumaczył, że po części zawiodła firma odbierająca odpady, bo długo się tu nie pojawiała, również z uwagi na nieprzejezdną w okresie zimowym drogę. Problem jednak w tym, że zima skończyła się już prawie dwa miesiące temu, a przedsiębiorstwo świadczące usługę nie potwierdza żadnych zgłoszeń o kłopotach z odbiorem. I rzecz najważniejsza, schronisko, z uwagi na to, że jego właściciel w nim mieszka, jest umieszczone w miejskim systemie gospodarowania odpadami, a to oznacza, że jakiekolwiek problemy należy zgłaszać w Urzędzie Miejskim w Szklarskiej Porębie. Niestety, właściciel choć miał taki obowiązek, nie zrobił tego. Co gorsza, sytuacja niewiele się zmieniła od ostatniej przeprowadzonej kontroli w styczniu 2023 roku, podczas której ujawniono górę śmieci, która wypełniała jedną ze starych, drewnianych szop. Teraz śmieci nie ubyło, zmieniły tylko swoją lokalizację i były składowane za tylną ścianą pobliskiego budynku dawnej strażnicy. To, że były trochę ukryte przed wzrokiem przechadzających się tamtędy turystów, to mizerne usprawiedliwienie. Również trwanie w takim stanie braku porządku od kontroli do kontroli również nie jest rozwiązaniem.

Podkreślenia wymaga fakt, że właściciel nieruchomości nie może składować i magazynować odpadów w miejscu do tego nie przeznaczonym nawet na swojej posesji. Odpady powinny być składowane w sposób, który nie zagraża zdrowiu i życiu ludzi oraz zwierząt i nie narusza dóbr środowiska naturalnego. W tym konkretnym przypadku tego typu wątpliwości jest wiele a przede wszystkim zostały naruszone przepisy ustawy o odpadach i ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz regulaminu utrzymaniu czystości i porządku w Szklarskiej Porębie.

Ponadto to również problem dla gminy, bowiem brak segregacji przy tak dużej ilości śmieci, sprawi, że miasto będzie miało problem z uzyskaniem obowiązkowego poziomu przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych co będzie się wiązało z koniecznością opłacania kar przez gminę.

 

 

Góra śmieci na Orlu to niestety nie jedyny problem. W toku kontroli ujawnione zostały dwa wyloty nieczystości ciekłych wprost do przepływającego obok strumienia, będącego dopływem Izery. Tymczasem jak wynika z dokumentów od stycznia do maja 2023, ze schroniska wywieziono zaledwie 8 m3 ścieków co jest niewątpliwie wartością zaniżoną, świadczącą o nieszczelnych zbiornikach na nieczystości ciekłe. Jeszcze tego samego dnia, w którym przeprowadzono kontrolę pracownicy tut. urzędu powiadomili , pracowników przedsiębiorstwa Wody Polskie, którzy niezwłocznie przybyli na miejsce i zaślepili oba nielegalne wyloty, wykryte podczas kontroli – umożliwiające nielegalny zrzut ścieków.

Na tą chwilę prócz postępowania mandatowego wdrożone mają być zalecenia kontrolne, w których nakazano właścicielowi uporządkowanie terenu, usunięcie odpadów oraz ich segregację. Pozostaje mieć nadzieję, że tym razem te działania okażą się skuteczne.

-/24jgora.pl/-

1 KOMENTARZ

  1. Nie widzę problemu wywieść śmieci obciążyć właściciela nasłać komornika jak nie będzie chciał zapłacić a na końcu jak nie będzie innej możliwości zabrać mu schronisko u po krzyku

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj