Spalone i zdewastowane samochody, zniszczony zakład usługowy i groźby pozbawienia zdrowia oraz życia. Przez taką gehennę od wielu miesięcy przechodzi młode małżeństwo z Gryfowa Śląskiego. Ich dramatem zainteresowali się dziennikarze Magazynu Ekspresu Reporterów. „Zniszczymy Was.” To tytuł reportażu, jaki we wtorkowy wieczór ukazał się na antenie TVP 1.

Historia Kamila i jego żony mogłaby być inspiracją dla wielu. Po kilku latach życia w Szwecji wrócili do Polski z marzeniem o stworzeniu własnego biznesu. Wybrali Gryfów Śląski, gdzie założyli męski zakład fryzjerski – Barber Shop. Przez pewien czas wszystko układało się znakomicie – lokal zdobył renomę, a klienci doceniali jakość usług i sympatyczną atmosferę.

Niestety, sukces nie trwał długo. Dziennikarz TVP Paweł Kaźmierczak w swoim reportażu wskazuje, że kłopoty małżeństwa zaczęły się w kwietniu tego roku, na krótko przed wyborami samorządowymi. Wówczas w salonie miała pojawić się kobieta żądająca powieszenia na witrynie lokalu plakatu wyborczego.

„Żąda, żeby pojawiły się w nim plakaty kandydatów do rady miasta, których ona wskaże. Kamil i jego żona zdecydowanie odmawiają. Nie chcą brać udziału w żadnej agitacji. Trzymają się z dala od polityki.” – czytamy w opisie reportażu na stronach TVP.

– Afera poszła plakatowa, bo nie zgodziłam się na wywieszenie plakatu i od tamtej pory zaczęliśmy mieć wrogów. – zapewnia żona pana Kamila.

Jak wynika z dziennikarskiego śledztwa odmowa wywieszenia plakatów okazała się punktem zwrotnym w życiu fryzjerów. Wkrótce zaczęły się groźby, a potem – akty przemocy. Salon przenosi się w inne miejsce, ale to nie kończy sprawy. Ktoś wybił szybę w ich samochodzie i wrzucił do środka butelkę z kwasem masłowym, kilka dni później w ten sam sposób zniszczył ich nowy lokal.

O zniszczeniu zakładu fryzjerskiego w Gryfowie Śląskim, na stronach Lwówecki.info pisaliśmy we wrześniu w materiale pt.: “Wybili szybę w salonie fryzjerskim i wlali śmierdzący środek“

– Boję się, tak boję się. Boję się o żonę przede wszystkim i o dzieci, ale bardziej boję się o dzieci. O siebie się nie boję, bo siebie mam już gdzieś. Jestem takim wrakiem człowieka, że … po prostu z dnia na dzień straciłem wszystko. – mów w reportażu jego bohater.

– Ta sprawa jest bulwersująca, bo sprawców można powiedzieć mamy tutaj na wyciągniecie ręki – mówi reprezentujący małżeństwo fryzjerów adwokat Ernest Ziemianowicz.

Sprawcy zostali zarejestrowani przez kamery monitoringu. Ale prokuratura jak na razie nie wyraziła zgody na upublicznienie nagrań.

– Śledztwo zostało wszczęte. W jego toku będą wszechstronnie badane okoliczności dotyczące poszczególnych zdarzeń. – zapewnia Ewa Węglarowicz-Makowska rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, która deklaruje też, że teraz zostanie upubliczniony materiał wideo z monitoringu.

Adwokat Ziemianowicz mówi w reportażu, iż w małym Gryfowie Śląskim wszyscy wiedzą, lub mają podejrzenia, kto może stać za tymi działaniami wymierzonymi w młode małżeństwo, ale ludzie nie chcą głośno o tym mówić, bo się boją.

Dziennikarze zapewniają, iż próbowali porozmawiać z młodą kobietą, od spotkania z którą w ocenie małżeństwa fryzjerów wszystko się zaczęło, ale ta zapewnia, że nie ma żadnej wiedzy w sprawie i nie wyraża zgody na rozmowę.

Obawa o życie swoje i dzieci zmusiła Kamila i jego żonę do podjęcia dramatycznej decyzji – wyjechali za granicę.

Zachęcamy do obejrzenia całego materiału na stronach internetowych Magazynu Ekspresu Reporterów.