Do auta doszło na przyhotelowym parkingu. Ogień opalił pobliskie drzewo i uszkodził lakier na sąsiednim pojeździe. Włączył się także hotelowy alarm przeciwpożarowy.
Do zdarzenia doszło przed godziną 17 w Świeradowie- Zdroju. Przy hotelu Malachit zapalił się stojący na parkingu samochód marki Chevrolet Orlando. Pożar szybko objął całe auto. Nie pomogły działania osób postronnych, które próbowały samodzielnie ugasić ogień gaśnicami samochodowymi, czy hotelowymi.Wprawdzie ogień przygaszono, czym prawdopodobnie uratowano sąsiedni samochód od zajęcia się ogniem ale nie udało się go ugasić.
Na miejsce wezwano strażaków z OSP KSRG Świeradów- Zdrój oraz JRG PSP Lubań.
Na szczęście służby szybko zareagowały. Ogień ugaszono, ale najprawdopodobniej gęsty dym był przyczyną uruchomienia się hotelowego alarmu przeciwpożarowego. Strażacy sprawdzili pomieszczenia, ale nie znaleźli innej przyczyny.
Dobrze, że to nie był elektryk. Wiadomo jak jest z ich gaszeniem 🙂
Jak jest?