Wiosenna aura jest coraz bardziej odczuwalna. Temperatury sięgające nawet kilkunastu stopni Celsjusza i brak opadów wprost zachęcają do tego, aby zamienić samochód na motocykl. Niestety, początek sezonu motocyklowego to również okres, gdy często dochodzi do zdarzeń drogowych z udziałem motocyklistów, w tym nie brakuje śmiertelnych wypadków.
Do kolejnego tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w czwartkowe popołudnie 16 maja 2024 roku w Goduszynie, na drodze krajowej nr 3 Jelenia Góra – Szklarska Poręba. Doszło tam do zderzenia motocyklisty z samochodem osobowym.
Z otrzymanych przez portal 24jgora.pl od jeleniogórskiej policji wstępnych informacji wynika, iż do wypadku doszło w wyniku nieprawidłowo przeprowadzonego manewru wyprzedzania. Kierujący motocyklem Yamaha nie opanował pojazdu przewrócił się a następnie już tzw. ślizgiem uderzył w prawidłowo jadącą osobową Toyotę. Kierująca samochodem młoda kobieta próbowała uniknąć zderzenia w wyniku czego zjechała z drogi niestety, nie udało jej się uniknąć zderzenia.
W wypadku śmierć poniósł 41-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu lubańskiego.
Okoliczności i przyczyny zdarzenia cały czas są wyjaśniane prze jeleniogórską policję. Na miejscu pracują także strażacy oraz Pogotowie Ratunkowe.
Lwóweccy policjanci nieustannie przypominają, zasady bezpiecznego zachowania na drodze dla kierujących motocyklami. Pamiętaj, by dostosować prędkość do warunków panujących na drodze. Jazda z nadmierną prędkością może nie pozwolić kierującemu samochodem osobowym na odpowiednią reakcję i w konsekwencji doprowadzić do śmiertelnego zdarzenia drogowego. Zawsze zakładaj kask ochronny oraz odpowiednią odzież przystosowaną do jazdy motocyklem. Nie przeceniaj swoich umiejętności i nie traktuj drogi publicznej jak toru wyścigowego. Pamiętaj, że na drodze może dojść do nieoczekiwanych sytuacji, które mogą zakończyć się tragicznie. Nie jedź slalomem pomiędzy pojazdami. Zawsze stosuj się do przepisów Ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Ludzie dbajmy o siebie, życie jest takie kruche.
My motocykliści niejesteśmy nieśmiertelni panujmy, nad emociami i manetką motocykla,
lwóweckim motocyklistom nic nie grozi, ksiądz poświęcił motocykle
Niestety, bardzo często motocykliści wpychają się pomiędzy samochody, naglę z warkotem wyprzedzają, a tego na prawdę można się wystraszyć. No i niestety nie jeżdżą fer, wpychają się na światłach przed samochodami, a przecież każdy tak samo chce dojechać i też stoi na światłach.
Dokładnie. Wyjeżdżają nie wiadomo skąd i kiedy. Pchają się, byle do przodu.
W prawie drogowym motocyklista może dojechać do świateł mijając samochody jeśli ma na tyle miejsca.
Dlaczego dojeżdżam i nie stoję w korku? Bo mam na sobie kombinezon, buty, rękawice i kask. Jest 30 stopni w cieniu i stojąc można dostać udaru.
Zarówno wśród kierowców samochodów jak i motocykli zdarzają się debile z brakiem wyobraźni i musimy na siebie wzajemnie uważać, a przede wszystkim mieć empatię i wzajemny szacunek.
Miał na imię Michał. Mój najlepszy przyjaciel, bardzo mi go będzie brakować.