Jeden z mieszkańców wioski chciał być sprytniejszy od innych. Nie chciał on płacić za wywóz odpadów. Dlatego odpady zakopywał koparką na polu.
O sprawie pisaliśmy na początku maja. To wówczas spacerowicze w miejscowości Grudza koło Mirska natrafili na będące w trakcie zakopywania składowisko śmieci. Jak się okazało “przedsiębiorczy” mieszkaniec wsi wymyślił sposób na pozbycie się wszelkich odpadów. Te składował na sąsiedniej działce i przy użyciu koparki zasypywał ziemią.
Nasi czytelnicy mówili nam, że to, co widać na zdjęciach, to może być tylko czubek góry lodowej, bo nie wiadomo od jak dawna trwał cały proceder i ile ton odpadów zostało zakopane. O procederze powiadomiona zostały powiadomione służby.
Straż Miejska potwierdza
Tak całą sprawę przedstawia nam Pan Andrzej Chrustek Komendant Straży Miejskiej w Mirsku: „Mieszkańcy sołectwa Grudza przy społecznych pracach porządkowych na terenie wsi ujawnili 1 maja 2021 r. porzucone odpady, które sprawca porzucenia próbował nieudolnie zakopać w ziemi (były to odpady bytowe oraz elementy zużytego rtv, agd). Bezpośrednio interwencję w tej sprawie podjęli policjanci KP Gryfów Śl. (Straż Miejska w dniach 1-3 maja br. nie pracowała). – wyjaśnia pan komendant
Policja namierzyła tego, co śmiecił
Przeprowadzenie interwencji potwierdzają policjanci. „1 maja 2021 roku do Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim wpłynęło zgłoszenie o nielegalnym składowaniu śmieci w miejscowości Grudza. Przybyli na miejsce policjanci podczas wykonywania czynności, w wyniku sprawdzenia pozostałości wyrzuconych śmieci, ustalili dane osoby, która prawdopodobnie dopuściła się tego czynu.” – tłumaczy sierż. Olga Łukaszewicz Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim
Wiejskie wysypisko śmieci?
Z relacji świadków wynikało, iż wśród odpadów znajdowało się wiele elektroniki min. telefony komórkowe, baterie, kamerka sportowa oraz różne chemikalia takie jak np. farby. Były także dokumenty z danymi osobowymi osoby mieszkającej po sąsiedzku. To pozwoliło szybko ustalić osobę, która szkodziła środowisku i swoim sąsiadom.
Mandat za zakopywanie odpadów
„Sprawca, do którego dotarli funkcjonariusze, przyznał się do winy. W związku z powyższym został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 zł, a także podpisując stosowne oświadczenie został zobligowany do uprzątnięcia nieczystości w wyznaczonym terminie.” – tłumaczy pani oficer prasowa lwóweckiej policji.
Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska
O zdarzeniu nie powiadomiono ochrony środowiska. „Uprzejmie informuję, że do Delegatury WIOŚ w Jelenie Górze (w rejonie działania, której – znajduje się gm. Mirsk), nie wpłynął żaden wniosek o podjęcie interwencji w tej sprawie”. – wyjaśnia nam Beata Merenda z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
Już wówczas mieszkańcy nie dowierzali, że sprawa zostanie dogłębnie wyjaśniona. Mówili nam, iż być może śmieci z „góry” zostaną uprzątnięte i pytali, co z odpadami znajdującymi się pod ziemią?
Trochę śmieci, czy czubek góry śmieciowej?
„Jak na razie nikt nie sprawdzał, co znajduje się metr, dwa, pięć pod ziemią. Czy i ile odpadów oraz jakiego rodzaju tam się znajduje. Mieszkańcy obawiają się, iż zanieczyszczenia mogą przedostawać się do wody, którą codziennie piją, tym bardziej, iż składowisko jest w górnej części wioski.” – pisaliśmy w ubiegłym miesiącu w materiale pt.: „Koparką zakopywał śmieci w polu. Od jak dawna trwał proceder?”. Pytaliśmy wówczas także: „Czy służby zajmą się tą sprawą i zbadają ją rzetelnie i dogłębnie, czy odhaczą w statystykach drobny sukces a na resztę przymkną oko?”. Zapewniając, iż do tematu wrócimy.
Policyjna kontrola zakończona sukcesem
Lwóweccy policjanci zapewniają, iż sprawa została rozwiązana a mężczyzna uprzątnął odpady. „Podczas kontroli 6 maja br. funkcjonariusze potwierdzili, iż mężczyzna dokonał prac porządkowych.” – pisze w odpowiedzi na nasze pytania sierż. Olga Łukaszewicz z policji w Lwówku Śląskim, która nadmienia, iż Funkcjonariusze operacyjni Wydziału Kryminalnego KPP Lwówek Śląski we współpracy z funkcjonariuszami prewencji KPP Lwówek Śląski i KP Gryfów Śląski na bieżąco prowadzą czynności wykrywacze i operacyjne w sprawach związanych z nielegalnym składowaniem odpadów na terenie Powiatu Lwóweckiego wyczerpujących znamiona art. 183 kk i inne.
Straż Miejska przeprowadziła kontrolę
„Dalsze czynności w tej sprawie prowadził insp. Straży Miejskiej Waldemar Wawrzyniak, który zobowiązał sprawcę do oczyszczenia miejsca porzucenia odpadów a w szczególności przekazania odpadów na właściwe składowisko. Zobowiązany wykonał zalecenia, zabrał odpady porządkując teren i przekazał je na wysypisko za pośrednictwem uprawnionego podmiotu okazując przy tym fakturę za wykonaną usługę. Realizacja zobowiązania została sprawdzona przez strażnika”. – dodaje Komendant mirskiej straży miejskiej.
Pan Bóg nie rychliwi, ale sprawiedliwy?
Mieszkańcy słysząc te wyjaśnienia załamują ręce. Twierdzą także, że tak jak przypuszczali mundurowi problem zignorowali i sprawę uprzątnięcia śmieci skontrolowali tylko powierzchownie. Na dowód czego dają nam zdjęcia wykonane w drugiej połowie maja, czyli już po całej kontroli.
Dokopali się do sedna sprawy
Mieszkańcy sołectwa w obawie o zdrowie swoje i sąsiadów wybrali się w miejsce wysypiska śmieci z łopatą. Jak nam tłumaczą wcale nie trzeba tu wkładać wielkiego wysiłku. Wystarczyło wbić szpadel, żeby odkopać kolejne odpady.
Kto ma rację? Służby, czy mieszkańcy?
Zasadnym w tej sytuacji byłoby przeprowadzenie wizji lokalnej przy udziale wszystkich kompetentnych służb od straży miejskiej, burmistrza, przez policję, sanepid po ochronę środowiska i oczywiście samych zaniepokojonych możliwością ukrycia pod zwałami ziemi „bomby zegarowej” mieszkańców. Czy tak się stanie, czy Grudza będzie nadal będzie kojarzyła się z sielskimi widokami, czy raczej z kolejnym „słynącym z odpadów” miejscem w gminie Mirsk?
Określenie ” „słynącym z odpadów” miejscem w gminie Mirsk” jest mylące. Na całym obszarze gminy Mirsk można znaleźć zakopane lub nie, śmieci. Za przykład niech służy dawny basen, “strefa ekonomiczna”, pobocza wszystkich dróg leśnych, brzegi Kwisy przy granicy z Kamieniem, Las Kaolinowy itd.
Owszem wszędzie można znaleźć smieci i odpady, co nie upoważnia innych do śmiecenia, ludzie – przecież my w tym żyjemy! a tutaj to są również odpady z cmentarzy, które ten pan obsługiwał… śmiem podejrzewać że w tym “wysypisku” mogą znajdować się nawet fragmenty ludzkich szczątków, bo przecież podczas przenoszenia, czy otwierania starych grobów, te pozostałości gdzies muszą zostać wywiezione … A nawet jeśli nie , jeśli się mylę, to same odpady które tam się znajdują, są zagrożeniem dla wszystkich mieszkańców.
Acha no to już wiemy czyje to śmieci hi hihihi i bardzo dobrze że zostało to napisane niech wszyscy wiedzą co to za biznesmen śmieciarz.
Ludzika wy się stuknięcie w głowę co za głupoty piszecie co drugi z was wrzucić śmieci
W Mirsku na strefie burmistrz zezwolił na składowanie śmieci policja z Lwówka nic w tej sprawie nie robi.