Ta lekarka nie powinna już pracować w zawodzie, bo nie nadaje się do leczenia ludzi – ocenia mieszkanka Lwówka Śląskiego, która po kolejnym spotkaniu z panią doktor postanowiła złożyć na nią skargę.
Lekarz ma obowiązek niesienia pomocy
O podobnych przypadkach a wręcz niechęci do pacjentów ze strony tej pani doktor słyszeliśmy już niejednokrotnie, żeby nie powiedzieć, że jest to już norma w Lwówku Śląskim. Na tego nakrzyczała, tamtemu nie dała dojść do słowa, innego „leczyła” przez zamknięte drzwi, kogoś nie chciała zbadać i wysyłała do prywatnego lekarza, a kolejnemu odmówiła wydania skierowania na badania, … I wprawdzie ocena tego, czy ktoś jest uprzejmy, kulturalny, czy ma podejście do pacjenta i czy potrafi mu skutecznie pomóc w chorobie może być uznawana za subiektywną i złożoną, to zastanawiającym jest w tym wszystkim jednak to, dlaczego tak wiele osób skarży się tylko na jedną lekarkę?
Zdrowie chorego będzie moją główną troską
Historia, którą zdecydowaliśmy się opisać, wydarzyła się w piątek 14 maja 2021 roku. Siedemdziesięcioletnia Pani Zofia udała się do przychodni Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ) przy ulicy Morcinka w Lwówku Śląskim. Kobieta jest okazem zdrowia i jak nam mówi, bardzo rzadko korzysta z porad lekarzy, bo nie widzi ku temu potrzeby. Jednak w połowie kwietnia zaczęła się źle czuć. Gorączka, bóle mięśni, zmęczenie, … Objawy, które niegdyś każdemu kojarzyły się z grypą, a dziś raczej z koronawirusem. Seniorka po kilku dniach złego samopoczucia postanowiła skorzystać z porady lekarza, jednak to się jej nie udało. Jak tłumaczy albo linia telefoniczna była zajęta albo słyszała w rejestracji: „brak miejsc do lekarza”, bądź „nie ma lekarza”… Kobieta nie czuła się dobrze, iż w zderzeniu z problemami lwóweckiej służby zdrowia postanowiła leczyć się sama w domu.
Służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu
Po kilku dniach w łóżku objawy ustąpiły. Pani Zofia wróciła do normalnego funkcjonowania. I zapewne zapomniałaby o chorobie, gdyby nie zamiar zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi. Po tym, gdy siedemdziesięciolatka zarejestrowała się na szczepienie przypomniała sobie o wcześniejszych dolegliwościach oraz o możliwych powikłaniach poszczepiennych. Nie będąc przekonana, iż nie ma już stanu zapalnego, za radą rodziny zdecydowała się przed szczepieniem wykonać test „CRP”. Jego wynik miałby lekarzowi przed szczepieniem pomóc w diagnostyce i ewentualnej decyzji, czy szczepienia nie odłożyć na inny termin. W tym celu, jako wieloletni płatnik składek na ubezpieczanie kobieta postanowiła zarejestrować się do przychodni POZ w Lwówku Śląskim.
Lekarz pierwszego kontaktu
„W tym dniu byłam osobiście się zarejestrować do lekarza dr Grażyny Papuszki. Zarejestrowano mnie na „e-wizytę”. – tłumaczy mieszkanka gminy Lwówek Śląski, która wyjaśnia, iż pani doktor zadzwoniła do niej w piątek, tuż przed godziną dwunastą.
„Pani doktor niekulturalnie przez telefon powiedziała, że kategorycznie nie wystawi żadnego skierowania na badanie” – wspomina Pani Katarzyna, córka Pani Zofii.
„Powiedziała: „Jak pani nie chodzi do lekarza, to pani się nie należy skierowanie”. – mówi seniorka – “Ale, z czym mam chodzić do lekarza, jak mi nic nie dokucza? Co ja mam wymyślić sobie chorobę? Do tej pory uważałam, że pomoc lekarska jest potrzebna wtedy, gdy jej potrzebujemy, a nie iść bez celu robić sztuczny tłok. Dr Grażyna Papuszka, jeśli mogę ją tak nazwać kazała mi zrobić sobie badanie „CRP” prywatnie w laboratorium. Szkoda tylko, że płacę składki zdrowotne na „szczytny cel” i nie mogę skorzystać z usług, które mi przysługują.” – dodaje siedemdziesięciolatka.
Córka Pani Zofii w rozmowie z nami wspomina, iż to nie pierwszy taki przypadek spotkania z tą panią doktor. – „W zeszłym roku też miała miejsce taka sytuacja. Mamę złapały korzonki. Poszła na nocną i świąteczną pomoc i akuratnie była pani doktor, więc na odległość (w ocenie Pani Zofii ok. 4 metrów) nie badając jej w ogóle powiedziała jej żeby sobie poszła do apteki i kupiła jakieś tabletki przeciwbólowe i maść i niech idzie w poniedziałek do jakiegoś innego lekarza.” – wspomina Pani Katarzyna, która nie kryjąc emocji pyta: „To jest lekarz?”
„Ja w poniedziałek już nie mogłam się ruszyć. Przyjechała wnuczka z pracy i pojechaliśmy na pogotowie. Pan doktor zszedł z oddziału, zbadał mnie, stwierdził korzonki, stan zapalny, przepisał leki i już” – dopowiada siedemdziesięcioletnia mieszkanka gminy Lwówek Śląski, która nie szczędzi pochwał dla pana doktora, który jej pomógł.
Córka Pani Zofii opowiada nam także o tym, jak w marcu ubiegłego roku, czyli na początku pandemii sama źle się poczuła. Kobieta była przeziębiona. Pierwsze dni leczyła się domowymi sposobami, ale w końcu postanowiła skontaktować się z lekarzem. „Dostałem e-poradę. Pani doktor do mnie zadzwoniła, ja jej mówię, co mi jest i jakie leki biorę, a ona do mnie mówi: „To proszę sobie jeszcze dokupić Gripex i brać”. Ja się pytam:, „Ale pani doktor, czy ja mogę połączyć Theraflu z Gripexem, czy mi to nie zaszkodzi, czy nie potrzebuję czegoś mocniejszego niż tylko takie suplementy diety?”. A ona do mnie przez słuchawkę zaczęła się śmiać.”. – wspomina nie kryjąc przy tym emocji Pani Katarzyna.
Pacjentki skarżą się na panią doktor
To tylko kilka przypadków kontaktu Pani Katarzyny i Pani Zofii z jedną z lekarek z lwóweckiej przychodni. Nie są one jednak osamotnione w wyrażaniu złej opinii po kontakcie z tą panią doktor.
Kilka tygodni temu inna z mieszkających na terenie gminy Lwówek Śląski seniorek, która leczy się na serce też trafiła do tej pani doktor. Kobiecie już kilkanaście godzin wcześniej zaczęło mocno rosnąć ciśnienie. Dla niej, to nie nowość. Jeden captopril i ciśnienie wraca do normy, ale po kilku godzinach znowu niepokojąco rośnie. Drugi captopril, … i tak kilkukrotnie kobieta próbowała sama radzić sobie z chorobą. Ciśnienie jednak nie chciało się ustabilizować, dlatego zadzwoniła do córki z prośbą o radę. Ta po skończonej służbie natychmiast przyjechała do matki i zawiozła ją do przychodni – na nocną i świąteczną pomoc – do Lwówka Śląskiego. Tam trafiły na Panią doktor Papuszkę. Ta rozmawiała z nimi przez zamknięte (oszklone) drzwi. Jak tłumaczą powiedziała im, że ciśnienie 170/100 wcale nie jest wysokie a skoro starsza pani leczy się prywatnie u kardiologa, to teraz też powinna iść prywatnie do lekarza a nie przyjeżdżać tutaj. Na tym porada lekarska się zakończyła. Pani Jadwiga – córka seniorki w rozmowie z nami przyznawała, iż nie dowierzała w to, co zobaczyła i usłyszała i nie potrafiła zrozumieć takiego zachowania lekarki. Pracująca w jeleniogórskich służbach mundurowych kobieta udała się z matką do jednej z lwóweckich aptek a chwilę później zorganizowała dla niej fachową pomoc lekarską – ale, już nie w Lwówku Śląskim.
Stanowcza reakcja córki Pani Zofii
Po ostatniej wizycie Pani Zofii w ośrodku zdrowia i odmówieniu jej wydania skierowania na badania jej córka nie wytrzymała i udała się – jak tłumaczy – na skargę do „kierownika przychodni:
„Zapytałam się, kim jest tutaj pani doktor, że w taki sposób podchodzi do pacjenta. Jest bezczelna, arogancka, nie ma z nią żadnego kontaktu. A on mówi, że on wie o wszystkim, bo pani doktor do niego zadzwoniła i powiedziała, że była jakaś kobieta, co chciała badanie na CRP.”. – wspomina rozmowę z pracownikiem PCZ w Lwówku Śląskim Pani Katarzyna
– „Pani doktor może odmówić, bo mama będzie miała badanie przesiewowe przy szczepieniu.”. – tłumaczył kobiecie pracownik lwóweckiej spółki.
– „Ale czy przy badaniu przesiewowym przed szczepieniem są w stanie stwierdzić, że mama nie ma stanu zapalnego?” – dopytuje nas kobieta, która przyznaje, iż po bardzo emocjonującym spotkaniu w przychodni stwierdziła, że szkoda nerwów, że i tak nic nie wskóra i zapowiedziawszy, że tego tak nie zostawi i złoży skargi wyżej oraz nagłośni sprawę w mediach wyszła z ośrodka zdrowia.
Pani Katarzyna już chwilę później o całej sytuacji poinformowała redakcję Lwówecki.info. Zadzwoniła też po poradę do instytucji zajmującej się nadzorowaniem kontaktów pacjentów z lekarzami. Jej mama za radą płynącą z tej instytucji napisała skargę na panią doktor Grażynę Papuszkę oraz przychodnię w Lwówku Śląskim.
„Tego jest już za dużo, tak się nie da po prostu funkcjonować” – tłumaczy to działanie Pani Katarzyna. – „Chcesz zadzwonić do przychodni, to wiecznie zajęte. Jak już ci się uda dodzwonić, to nie ma miejsc, nie ma lekarzy. I to jest jedna śpiewka! Przecież w takich przypadkach to ludzie będą umierać masowo na to, że nie mają dostępu do lekarza!” – dodaje kobieta, która nie kryje, iż zdaje sobie sprawę, z powagi sprawy z tego, że Lwówek Śląski jest małym miastem i tu wszyscy się znają, wszyscy o wszystkim wiedzą, ale ludzie boją się wychylać i głośno mówić o swoich bolączkach.
„Trzeba przerwać milczenie i trzeba zacząć się odzywać, bo tak nie może być! Może ktoś to usłyszy i będzie chciał się jeszcze wypowiedzieć?! Może ludzie w końcu otworzą oczy, bo ja uważam, że nie ma, co się bać” – mówi stanowczo Pani Katarzyna, która ma głęboką nadzieję, iż ta skarga i nagłośnienie sprawy pociągnie za sobą pozytywne działania, że w tej przychodni i w kontakcie z pacjentami coś się zmieni i to zmieni na lepsze.
Kobieta nie kryje przy tym, iż jej zdaniem w pierwszej kolejności władze spółki powinny rozmówić się z panią doktor: „Pani doktor się nie nadaje to po prostu powinna zostać zwolniona” – mówi Pani Katarzyna.
Jest skarga, ale są i pochwały
To nie jest tak, że wszyscy w Lwówku Śląski są źli zapewnia nas w rozmowie Pani Katarzyna, która długo opowiada o znakomitej opiece w przychodni dziecięcej w Lwówku Śląskim, gdzie spotyka się z przemiłymi i kompetentnymi pielęgniarkami oraz znakomitymi lekarkami, które mają podejście do małych pacjentów, które potrafią rozmawiać z ich rodzicami, ale przede wszystkim potrafią szybko i skutecznie pomóc w chorobie. Kobieta stawia tą przychodnię za wzór i mówi, że życzyłaby sobie i wszystkim innym pacjentom, żeby w chorobie mieli kontakt właśnie z takim personelem, jaki jest w lwóweckiej przychodni dziecięcej.
Zaskakujący rozwój wydarzeń
Wizyta Pani Katarzyny w ośrodku zdrowia i jej stanowcza postawa wobec zachowania pani doktor Papuszki nie pozostały bez echa. Już kilka godzin później kobieta usłyszała od jednej z pielęgniarek, iż jej mama została umówiona na wizytę e-poradę na poniedziałek 17 maja. Panie miały nadzieję, że problem uda się rozwiązać, że siedemdziesięciolatka dostanie skierowanie na badanie i wszystko będzie dobrze. Licząc, że pomoc uzyskają z lwóweckiego ośrodka zdrowia nie zdecydowały się na kontakt z lekarzem prywatnym. Jak się szybko okazało obie panie były w błędzie, bo w poniedziałek nikt do niech z przychodni nie zadzwonił.
Rozczarowanie, złość, bezsilność!
Po tym fakcie, w ubiegły poniedziałek redakcja Lwówecki.info o wyjaśnienia i komentarz poprosiła Zarząd Powiatowego Centrum Zdrowia w Lwówku Śląskim oraz Panią doktor Grażynę Papuszkę.
Jak żyć, jak się leczyć?
Pytaliśmy, czy faktycznie odmówiono Pani Zofii skierowania na badanie CRP oraz co było powodem takiej decyzji lekarza, ale nasze pytania w głównej mierze dotyczyły zachowania pani doktor. Chcieliśmy dowiedzieć się, czy prawdą jest, że lekarka była nieuprzejma w kontakcie z pacjentką a także, czy do władz spółki docierają skargi na niewłaściwe, wulgarne, aroganckie zachowanie pani doktor oraz czy władze PCZ zamierzają podjąć jakieś kroki, a jeżeli tak, to jakie, żeby tego typu sytuacje nie miały już miejsca?
Trzęsienie ziemi w Lwówku Śląskim
We wtorek rano „zatrzęsła się ziemia”. Pani Zofia otrzymała informację, iż wprawdzie dzień wcześniej faktycznie nikt do niej nie oddzwonił, ale skierowanie na badania było już przygotowane i w każdej chwili może przyjść i je odebrać. Gdy kobieta udała się do przychodni spotkała się z inną panią doktor, która (jak zawsze) była bardzo sympatyczna i po krótkiej rozmowie powiedziała siedemdziesięciolatce, że oprócz wydania skierowania na badanie CRP zaleca jej wykonanie serii badań diagnostycznych. To pokazuje, iż nie było przeciwwskazań medycznych do odmowy skierowania mieszkanki gminy Lwówek Śląski na to badanie CRP, którego trzy dni wcześniej jej nie wydano. Jakie więc to były powody?
Odpowiedź pani doktor i władz PCZ w Lwówku Śląskim
Z przykrością przyjmujemy fakt, iż Pani doktor nie zdecydowała się ustosunkować do zarzutów dotyczących jej niestosownego zachowania wobec pacjentów. Błyskawicznie odpowiedzi udzielił natomiast Pan Prezes Powiatowego Centrum Zdrowia w Lwówku Śląskim:
Nie udało nam się dowiedzieć, czy w sprawie zostało wszczęte jakieś postępowanie wyjaśniające, czy skontaktowano się ze skarżącą się seniorką, czy skonfrontowano jej ocenę z oceną pani doktor. Informacja, że w spółce zatrudniony jest Pełnomocnik ds. Pacjenta również niczego nie tłumaczy.
To nie koniec
Irytacja zaistniałą sytuacją Pani Katarzyny sięgnęła zenitu i kobieta wraz z mamą przyznały nam, że nie zostawią tego tak. Panie na lwówecką lekarkę oraz ośrodek zdrowia i tamtejsze władze poskarżyły się także „wyżej”.
Czy potrzebne są zmiany?
Czy mieliście podobne przypadki w kontakcie z lekarzami lwóweckiej przychodni? Jak oceniacie pracę pielęgniarek i lekarzy z tej przychodni?
Czy Waszym zdaniem trzeba coś zmienić? Czy trzeba uleczyć niezdrową sytuację, która może mieć negatywny wpływ na reputację całego ośrodka oraz wszystkich tam pracujących lekarzy i pielęgniarek? A jeżeli tak, to kto i co powinien zrobić, żeby pacjenci mogli liczyć na poprawę sytuacji, na dobre traktowanie i pomoc ze strony wszystkich zatrudnionych w spółce lekarzy, z naciskiem na WSZYSTKICH? Czy raczej wszystko jest bardzo dobrze, a opisane historie to tylko margines?
Czas na zmiany!
Dzieńdobry jestem w szoku i nie mam pojęcia co mam dalej robić a mianowicie ….nazywam się Jolanta Wojciechowska zatrudniłam się w jednym z dyskontów Lidla i w pracy z przedzwigniecia strzeliło mi coś w plecach po czym nie mogłam się prawie poruszać ….wieczorem z bólu już który był nie do zniesienia udałam się do nocnej opieki we Lwówku gdzie przyjęła mnie Doktor Grażyna Papuszka był to piątek …diagnoza Doktorki która mnie nawet nie zbadała było że to rwa kulszowa z przemieszczającym się bólem do kończyn dolnych po czym dostałam że trzy zastrzyki myśląc że nie dam rady iść do pracy kolejnego dnia poprosiłam Doktor czy mogę dostać jednak zwolnienie i oznajmiła że tak że poprostu zapomniała zapytać czy potrzebuje zwolnienia ….ale wystawiła elektronicznie ….kolejnego dnia zadzwoniono do mnie i poinformowano że NIP jest błędny i trzeba to zmienić więc udałam się do Pani Doktor i powiedziałam to na co usłyszałam że mam na piśmie złożyć do Lidla i przynieść potwierdzenie nipu zakładu pracy i tak zrobiłam udałam się do zakładu i napisałam owe pismo i podbili ….kolejnego dnia z powodu bulu nie mogłam sama pojechać że y dostarczyć te pismo i poprosiłam znajomego i pojechał do doktor która akurat była w nocnej opiece we Lwówku wszedł i chciał oddać te pismo pani doktor po czym pani doktor zaczęła się na niego wydzierać że to nie takie pismo że musi być na druku zakładowym itd a teraz to ona chce orginalna umowę o pracę i wyrzuciła go za drzwi….znajomy zadzwonił do mnie i przekazał mi te informacje i ja z bólem pleców ubrałam się wzięłam umowę o pracę i pismo które było podbite przez Lidl i pojechałam do pani doktor ..dzwoniąc domofonem kilka minut przed 22 już na wejściu zaczęła się wydzierać że nie szanuje jej czasu że przyjeżdżam o tej godzinie ..a przecierz to nocna opieka tak …i tu się zaczęło ja grzecznie do doktor że kazała mi pani złożyć pismo o potwierdzenie numeru nipu i tak zrobiłam i chce pani to dać a doktor do mnie cytuję że taka kartka mogę sobie dupę podetrzec i mam jej dać umowę o pracę więc dałam .zabrała i po jakieś chwili wraca i drze się że nie poprawi zwolnienia bo ja jestem nie zidentyfikowanym pracownikiem Lidla i oszustka trzymając w ręku umowę o pracę oddała mi ją i kazała się wynosić ja informuje panią doktor że nagrywam to bo żaden lekarz nie ma prawa żądać umowy i pracę czy podobne…a w odpowiedzi usłyszałam że ma to w d….a bapomnje że NIP wyskakiwał dobry kiedy wypisywała zwolnienie bo sama mi go na kartce podawała …więc pytam czy tak się traktuje chorych ludzi czy lekarz w nocnej opiece ma prawo wywalać ludzi za drzwi i decydować kto może iść na L4….czy językiem ordynarnym ma prawo się posługiwać…..ta Doktor nie powinna już pracować ….chce poinformować że wczoraj w niedzielę Doktor zadzwoniła i oznajmiła że ZUS już ujawnił NIP i że wystawia te zwolnienie ale to po t jak ja oznajmił że złoże skargę ….i po co było to wszystko nerwy i rządy Pani Papuszki
Dla Pana ślusarza z PiS podziękować należy że dzięki ich partii rządzącej zniesiono odpowiedzialność za błędy medyczne i panią doktor możecie cmoknąć w 4litery
Racja! A teraz przypomnijmy sobie, kto z Pławnej przed wyborami wywieszał na swoim płocie bannery ze ślusarzem i dudą.
Służba zdrowia taka jak pani doktor
Do bani.
Panie z recepcji z ulicy Morcinka tez pozostawiają wiele do życzenia. Wiecznie mają ze wszystkim problem i są nie miłe. Jak się nie lubi pracy w swoim zawodzie trzeba się przebranżowic
Zgadzam się też jak mieszkałem we lwowku zawsze gdy trafiałem na tą Panią To wiecznie miała jakieś pretensje i jej Ton wypowiedzi daje wiele do życzenia.
Nie tylko wevLwowky są takie sytuacje, w Mirsku jest podobnie , chodzi o SPZOZ na ul Mickiewicza, głównie tyczy się to szanownego pana kierownika / dyrektora Pappa , bo lekarzem to nazwać go nie można, ten tez ma moce uzdrawiające, nie badając pacjenta stwierdza diagnozę, i w ten sposób wysłał sporo osób na “drugi swiat” . Na dodatek dodzwonić się tam to czasami graniczy z cudem, a jak pacjent chce umówić się na wizytę u lekarza celem odczytu wyników badań( RTG, MR i inne specjalistyczne ) i kontynuacji leczenia , to wciskana jest teleporada, a przecież teraz jest system wizyt “stacjonarnych” przez telefon raczej ciężko przekazać wynik rezonansu czy prześwietlenia. W tutejszej przychodni również czas najwyższy na zmiany, bo niektórzy ewidentnie się “zasiedzieli “
Święta racja
Brak komentarza co do “pomocy medycznej” udzielanej przez tą Panią “doktor”…
A dlaczego wyniki po zabiegu trzeba odbierac w prywatnym gabinecie pana doktora? O tej pani kraza legendy,a oczywiscie wladze spolki i powiatu nic nie wiedza! Kpina
Proponuję przenieść się do Medwity. Przemiły personel i lekarze.
Dokładnie
Taka sama patologia, dostać skierowanie na wyniki graniczy z cudem
Chyba to jakiś żart tam to dopiero jedna z lekarek pozostawia wiele do rzeczenia. Jak dzwoniłem do rzecznika praw pacjenta to mi powiedzieli, ze takie zachowanie i niekompetencje nalezy zgłaszać do Izby lekarskiej.
Natychmiast zmiana lekarza !!!
Mialam kilka trudnych delikatnie mówiąc sytuacji z Panią DR Paluszka w końcu po tel do kierownika przychodni, do starostwa którego podmiotem jest PCZ napisałam skargę do nfz we Wrocławiu i tam sprawa została przekierowana do Dolnośląskiej Izby odpowiedzialności lekarskiej. Pan kierownik przychodni zapewniał mnie , że dni dr Paluszki są policzone, ale to chyba było zamyślenie mi oczu skoro dalej przyjmuje i ma ludzi za nic. Chyba najwyższy czas by ludzie zmieniali przychodnie jak nie będą mieli pacjentów to skończą się pieniążki i przestaną się panoszyć. Zwłaszcza dr Papuszka, która przekracza wszelkie granice.
Święta racja, jest okropna, nieprofesjonalne podejście do pacjenta. Powinna przejść na emeryturę, a nie niszczyć komuś nerwy.
Popieram skargi na tę panią.
Porada telefoniczna-prośba o zmianę leku a pani pyta czy pacjent kaszle a potem odkłada słuchawkę.
W bezpośrednim kontakcie na zapytanie o receptę odwraca się i mówi,że nie będzie rozmawiać i każe wyjść.
Dlaczego takie sytuacje są akceptowane przez dyrekcję.
Czy gdyby to był ktoś z rodziny też nikt nie zareaguje?
Odnosnie Pana Slusarza, to nie dziwi mnie decyzja zniesienia odpowiedzialnosci medycznej, bo nie wiem, czy kiedykolwiek komus pomogl w chorobie, ale wiem, komu zaszkodzil, doprowadzajac tym samym do smierci!! Czego kompletnie nie rozumiem to porady telefoniczne. Czy tacy ludzie uczyli sie na lekarzy czy na telefonistow?? Bo przez telefon to jak maja wyleczyc??
Pani dr.Papuszka to temat,ktorym powinien natychmiast zająć się Pan prezes.Nie mniej ważną sprawą tutaj jest istota rzeczywistej potrzeby -czy,aż tyle pielęgniarek musi w tej rejestracji pracować\przebywać.Skoro tylko wszystko odbywa się na telefon.Im więcej ich tam jest,tym mniej wiesz.Dodzwonić się,to chwilami graniczy z cudem.Dla naszego widzimisię z kolegą podjeliśmy próbę połączenia się z rejestracją.On dzwonił,a ja obserwowałem.Pań w chwili było chyba z 6.Telefon dzwonił,to było słychać.Ale żadna z pań przez ponad 5 minut nie podnisła słuchawki.Po zatem u większosci z tych pań brak wiedzy co wogóle w trawie piszczy.Proszę te wszystkie Panie o których tutaj jest mowa.Ogarnijcie się.Bo praca służby zdrowia w dzisiejszych czasach jest ciężka.Ale w oczach mieszkanców Lwówka Sl.i okolic jest jak widać nie zadawalająca.Przepraszam za otwartośc,ale ktoś w końcu musi dostrzeć te wady.Oby nie musiał pierwszy dostrzeć sam prezes.
Prawda, Pani doktor potrafiła się bezczelnie rozłączyć nie dając dojść do słowa.Odmówiła wydania recepty człowiekowi leżacemu z ranami w ustach(gdy dzwoniłam na pomoc świąteczną w piątek wieczór,prosząc o receptę na antybiotyk dla dziadka,bo nie mógł już jeść z bólu(stan po chemioterapii) to kazała w poniedziałek się zarejestrować.Dopiero postraszona interwencją, z łaską wpisała receptę.Ja sama również kilka razy mialam “przyjemność ” rozmowy z Pania P. i zazwyczaj kończyłam to podniesionym ciśnieniem i bezradnością.Pora coś z tym zrobić!
Trzeba zrobić porządek bo tak dalej być nie może .
Ta śmieszna pani doktor już dawno nie powinna pracować w przychodni .
Nic z tym nie zrobimy!Ona jest nie do ruszenia!Osobiście się przekonaliśmy,będąc z dzieckiem ze złamaniem,odesłała nas z kwitkiem,jak wielu innych.”Macie pecha-jest dr Papuszka…. usłyszeliśmy od znajomego pracownika.Skarga nic nie da,nie ma lekarzy”I tak to niestety wygląda.
Gryfów Ślaski Przychodnia vuL.Rzeczna przy szpitalu- to samo !!! Czy ktoś tym wszystkim zarządza ? Nie chcą słyszeć ani widzieć,tak najprościej.
Dziwię się że ta dr ma jeszcze zatrudnienie. Miałam niestety też z nią kontakt, bardzo żałuję że odstapilam od skargi. Bo jak się mówi nie załatwiony problem wraca, a w tym przypadku cierpią ludzie chorzy. W rejestracji też powinny być zmiany, zatrudnić osoby empatyczne i chcące po prostu pracować.
Też miałam dość pani Papuszki, zmieniłam lekarza i przychodnię. Nie wiem co ta kobieta tam jeszcze robi. Kontakt powinien być z nią zabroniony, bo można zejść na zawał, tak ciśnienie podnosi. Bardzo trudny przypadek. Zdecydowanie mówię jej “NIE” a życzę wszystkim jej pacjentom by jak najszybciej przeszła na emeryturę.
Ona już dawno jest na emeryturze ! A teraz to odpoczywa,robiąc łaskę wszystkim potrzebującym,i jeszcze za to ma dobrą kasę
Potwierdzam, osobiście też miałam z dr. Papuszką przeboje. Mimo, że byłam do niej zarejestrowana na badanie przed szczepieniem przeciw grypie i czekałam właśnie w korytarzu, ta pani “doktor” kazała mi opuścić przychodnię (była akurat w rejestracji). Najpierw spytała panie w rejestracji patrząc na mnie “co ona tu robi?” No i zaczęła do mnie krzyczeć, że nie ma czasu, że nie będzie nikt przyjęty i żebym opuściła przychodnię. Wyszłam i się nie zaszczepiłam. Zadzwoniłam do kierownika i na następny dzień przyjęła mnie inna lekarka.
To nie tylko Pani Papuszka… Pani karpowicz tez powoli zaczyna doganiać koleżankę
Ja też bym miała długa długa listę skarg na tę Panią Doktor
A po co było likwidować Nocną Pomoc i Świąteczna w Gryfowie działała super lekarze jeździli na wizyty domowe kilka razy korzystałem z usług i nigdy nie było problemu. I przede wszystkim była w centrum powiatu blisko dla wszystkich mieszkańców powiatu.
Moze i byla, ale „gwiazdorow” tez nie brakowalo …
Od wielu już lat jestem w Medvwcie. Jeszcze nigdy nie odmówiono mi jakichkolwiek badań. Wcześniej jak można było kontaktować się z lekarzem w gabinecie, to zawsze otrzymałam dokładne informacje co do mojego leczenia. Polecam Medwitę a Pana doktora Tomaszewskiego serdecznie pozdrawiam.
Szanowny książę Radziwiłł zlikwidował całodobowej świąteczne opiekę medyczną w przychodniach gdzie każdy miał blisko
Popieram dr.Tomaszewski zawsze pomoże,przyjmuje chorych bardzo grzecznie takich lekarzy powinno być wiecej jest to Doktor który zasługuje na pochwałę.
Bardzo niesympatyczna ta Pani lekarz jest. W pojedynkę nic się wywalczy. Czas podjąć decyzję przez Izbe Lekarska. Czas też powołać w Lwówku Śląskim Radę Seniorów przy Gminie by m.in.brinila Seniorów! Pozdrawiam.
Najlepiej nagłośnić o niej w telewizji!!! Uwaga , interwencja lub Państwo w państwie!
Dokładnie, jestem za
Koniecznie powołać Radę Seniorów przy Gminie by broniła Seniorów itd. Pozdrawiam.
Dzwonić do rzecznika pacjenta! Przychodnia we Lwówku śl. ul. Morcinka jest tam już zapisana na czarnej liście. P. Papużka jest przepracowana ,przychodnia , świąteczna -nocna pomoc a potem drzemka w samochodzie na oddziale chirurgicznym, ginekologicznym . To jest wina zarządu i kierownika przychodni. Każdy pacjent po 65 roku życie musi być przyjęty w gabinecie.
/ Informacja od Rzecznika potwierdzona przez Kierownika Przychodni.
Niech się wykażą młodzi
Farsa z panią Papuzką i wszystkimi innymi z rejestracji.Kto ma znajomości to ma i teleporady .Reszta na cmentarz jak nie chcecie płacić prywatnie.Ot cały Lwówek-piżdzin wielki
Skargi nic nie dają. Trzeba telewizji i dowodów.
Brawo za odwagę, nagłośnienie sprawy i złożenie skargi. Lwówek mała mieścina, każdy się zna więc większość odpuszcza bo gdzie pójdzie do lekarza. Prawda jest taka, że ta Pani “Doktor” to jedna wielka pomyłka. Miałam okazję być na wizycie, korzystać z porad. Kończyło się wizytą prywatną u innego lekarza. Tylko teraz nawet z bólem gardła musimy chodzić prywatnie do lekarza a skąd brać pieniądze. Kiedy przychodnie w Lwówku zostaną otwarte? W innych miastach służba zdrowia wróciła prawie do normalności, można wejść do przychodni, do szpitala. Ludzie naprawdę nie walą tłumami i jakoś to funkcjonuje. Ostatnio usłyszała tekst od bezsilnego pacjenta, że teraz jest przyzwolenie na umieranie. Chyba coś w tym jest.
to czy badanie się pacjentowi należy , o tym decyduje tylko lekarz. lekarz nie jest podwładnym pani Zosi czy Krysi żeby wykonywał ich polecenia. 🙂 MOŻE JESZCZE doktorowi będą mówić jakie leki ma im wypisywać ,jak je refundować, i ile zwolnienia ma wypisać. coś się tutaj suwerenowi najwyrażniej pomyliło.
Jakieś ale proszę nie komentować nawet rzecznik praw pacjenta się okreslił, że mamie się należało i dla Pana Pani Zosia
pani doktor nie robi łaski wystawienia skierowania a zwłaszcza jeżeli ktoś był wcześniej chory a chce się szczepić. poza tym płacimy składki zgodnie z prawami pacjenta i konstytucją należą nam się. nic się nie należy. KRETYNI TYLKO TAK UWAŻAJĄ
Przykre… Naprawdę nie ma nikogo, kto powie coś dobrego o naszej pracy??? Bardzo przykre…
Wasza praca jest na pewno trudna i ciężka a co najważniejsze odpowiedzialna. Niektóre osoby są naprawdę miłe i pomocne a lekarze pewnie z cierpliwością wysłuchują pacjentów i pomimo całej sytuacji pandemii starają się leczyć. Tylko wystarczą pojedyncze osoby, które pracują na negatywną opinię dla wszystkich. Sama byłam świadkiem rozmowy kiedy jedna z Pań w rejestracji starała się pomóc pacjentowi lecz jej koleżanka w bardzo chamski sposób kazała się pozbyć pacjenta i odesłała do nocnej i świątecznej pomocy. Drogie Panie w słuchawce wszystko słychać a macie dość charakterystyczne głosy.
To się zastanówcie dlaczego tak jest i zmieńcie swoje podejście do pacjentów, ludzi traktujecie jak wrogów
Coś dobrego ? dobry to ma p. humor ! wystarczy stanąć na schodach i zadzwonić do rejestracji i na pewno
usłyszy p. same dobre słowa , pochwały , podziękowania. Jak w czeskiej komedii “Kobieta za ladą ” stoją, siedzą trzy pracownice, nikogo w rejestracji ,ale przetrzymałam i po 15 min. odebrano tel. Przecież te p. widziały mnie przez szybę! miny były bezcenne
Przez 1 niewłaściwą osobę cierpią wszyscy. Opinia leci i się utrwala. Przykre to jest,fakt.
To się nadaje do telewizji !!!
I pójdzie
Telewizja powinna przyjechać i pokazać co tu się wyprawia .
Prosiłam o wizytę domową dla 90 latka po udarze,pani Papuszka nie przyszła.
Zadzwoniła ,tato nie umiał przedstawić problemu/wcześniej prosiłam o kontakt ,chciałam powiedzieć o co chodzi/Strata czasu,nerwów,a arogancja lekarki “powaliła”mnie.
Zamówiłam lekarza prywatnie.
Czy wasze rodziny są też tak traktowane?
Ta pani doktor nie zasługuje na miano lekarza sama doświadczyłam bardzo przykre upokorzenie
Tylko prywatyzacja może pomóc.
Mnie też łączyła. I na ostre zapalenie oskrzeli , duszenie się w nocy i kaszel wpisała skierowanie na gastroskopię z podejrzeniem refluksu. Tylko jak pokonać rurkevjak się kaszle i dusi. Na szczęście pomogli inni lekarze . Współczuję pacjentom i przykro że nie otrzymują pomocy.
Kiedy chorowałam na Covid-19 wykonałam ponad 40 telefonów do przychodni, żeby się zarejestrować. Ciagle zajęte. Kiedy już się dodzwoniłam, dowiedziałam się , ze nie ma miejsc na dzisiaj….. dopiero kiedy się rozpłakałam to znalazło się wolne miejsce, lekarz zadzwonił w ciągu godziny…….. brak słów
GRYFOWIANKA
JA TEŻ NA NIESZCZĘŚCIE MIAŁAM OKAZJĘ POZNAĆ TĘ PANIĄ, ALE DOKTOREM JEJ NIE NAZWĘ ,BO NIE CHCĘ OBRAŻAĆ PRAWDZIWYCH LEKARZY ,ZŁOŻYŁAM SK
ARGE ,CZEKAM BA EFEKT ,JEST TO DLUGI PROCES ,ALE NIE ODPUSZCZĘ,!!! Nie może być tak że pacjent jest złem koniecznym ,przychodnia to nie prywatny folwark tej Pani,
To miejsce na przetrwanie tej p. Pracuje ,nocuje w przychodni i co na , kierownik przychodni, zarząd ?
Ludzie przepisujcie się do innych przychodni nie będzie pacjenta nie będzie pieniędzy z NFZ .Zrobiłam to dawno i nie żałuję.A szpital ma złą opinię nie od dziś i powinni go dawno zamknąć może wtedy przejdzie pod inny zarząd .
To cyrk a nie przychodnia .
Dziś złożyłem deklarację do innej przychodni. Przychodnia na Morcinka to zaścianek średniowiecza.
Również miałam okazję poznać tę kobietę.Kiedy zapytałam, czy z moimi dolegliwościami mogłabym skorzystać z leczenia uzdrowiskowego, usłyszałam, że sanatorium może mi tylko zaszkodzić.Pojechałam prywatnie, za wizytę lekarską i kwalifikacje na zabiegi zapłaciłam 100 zł i nie było żadnych przeciwskazań.No i oczywiście “zabuliłam”za 3-tygodniowy pobyt, a składki nadal płacę a jestem na emeryturze.Kiedy drugi raz trafiłam na tę panią z prośbą o skierowanie na badania profilaktyczne to usłyszałam, że mogę sobie prywatnie zrobić, co mi się podoba.Tej porcji kolejnej arogancji, chociaż należałoby nazwać to mocniej, nie potrafiłam znieść, zabrałam dokumentację i przeniosłam się do MEDVITY.Kiedy muszę skorzystać z porady, to nikt na mnie nie krzyczy i nie poucza,
Przeniosłam się z dziećmi do Medwity i wcale nie żałuję obsługa bardzo miła,a w starej przychodni dr Karpowicz była bezczelna.To przez nią się przeniosłam.
W medvicie tez są bardzo niemile nieuprzejme wyniosłe niekulturalne pielęgniarki ! Tez nie odbieraj tel tez nie chcą zapisywać do lek , przepraszam ze jestem chory i ze zakłócał picie kawy ! Żenada a szczególnie pani B i pani F obie nadąsane nie powinny już być na emertyurxe ? Żadnego podejścia do pacjenta !
Już są, ale klej dobrze trzyma
Podzielam zdania na temat Pani Papuszki, natomiast nie polecam przepisania się do Medvity. Doktor Tomaszewski jest ok o ile pacjent i jego choroba nie jest skomplikowana. Poproście o wizytę domową i dopiero usłyszycie w słuchawce bluzgi. Odsyła bezczelnie na Nocną i Świąteczną, do przepisanych zastrzyków każe sobie pielęgniarki odpłatnie szukać. Nawet zlecenia nie wypisze a na pobranie krwi do badań czeka się w kolejce po 2 tygodnie. Nie wiadomo, kto tam szefuje, chyba pielęgniarki w rejestracji. I niech napisze ktokolwiek u kogo doktor był na wizycie domowej. Każe wzywać pogotowie, pogotowie ma pretensje i słusznie, że to obowiązek POZ. Mam wrażenie, że ten covid to takim cwaniakom jest jak najbardziej na rękę. Zdrówka.
olaboga.I nikt z przychodni nie zareaguje?
Nie skomentuje?
Tak ma być?
Ta baba to jakieś nieporozumienie. Któregoś sobotniego wieczoru przyjechałam na nocną świąteczną z 5 letnim synem- bolał go ząb miał napuchniete dziąsło. Chciałam poprosić o receptę na antybiotyk,żeby po prostu dziecko przeżyło weekend bez bólu zanim uda się dostać do dentysty. Nie zostaliśmy nawet przyjęci do środka, to babsko zaczęło się wydziarac że zaniedbałam syna A teraz płaczę, że mamy stąd wyjść bo ona nie jest stomatologiem ani pediatra. Ręce mi opadły, dziecko płacze z bólu i mi też już się chciało płakać. Zostaliśmy wyproszeni . Jak można być tak bezdusznym człowiekiem i tak obojętnym na czyjąś krzywdę?
Jak mamy utrzymywać kogoś kto nie przyjmuje pacjentów to taniej będzie przykleić kartkę, że lekarza nie ma proszę jechać gdzieś indziej!
Było w przychodni lekarzy wielu ,ale nikt nie może się równać do jednego cośmy mieli doktora Porochońskiego
po
Po tylu skargach ta pani jeszcze nie została zwolniona ? Co to kasta ????????? A pan prezes swoją odpowiedzią zamiata sprawę pod dywan.pacjent
Zgodnie z powiedzeniem Lekarzu lecz się sam i każdy lekarzyk ma swój cmentarzyk
lwówek masakra zero kultury za co mają płacone jak za karę chodzą do pracy to jest nasza wina bo sobie na to pozwalamy żeby nas poniżano wielkie pancie od dzisiaj zgłaszamy gdzie trzeba koniec traktowania ludzi chorych i najczęściej starszych jak śmieci nie jeden raz byłam świadkiem takiego traktowania ale teraz reakcja będzie natychmiastowa i wtedy niech oni się skaża do tych pseudo władz które na to pozwalają Koniec prywatnego folwarku płacimy i wymagamy a komu się nie podoba to fora ze dwora przyjda młodzi
Mi osobiście pani doktor dając skierowanie powiedziała ,że wystawia z łaski pańskiej
A myślałem już, że miałem pecha i że ta … miała zły dzień, ale widać, że nie. Każdy kontakt z tą … wygląda u wszystkich podobnie. Do mojego płaczącego kilkuletniego synka podnosiła głos, żeby się nie darł i bez opatrzenia rany od razu powiedziała “do szycia z nim”, po czym pani, która rejestrowała wizyty stwierdziła, że może założyć plasterek ściągający na łuk brwiowy i powinno być ok. Poza tym … była wyjątkowo arogancka i opryskliwa, a poziom kultury osobistej ponizej totalnego dna. Tam powinien jakiś reporter z ukrytą kamerą wjechać i od razu będzie czarno na białym, z czym mamy do czynienia, bo to jest skandal, żeby ktoś taki zajmował takie stanowisko. Moja wizyta z dzieckiem była ok. dwa lata temu, ale za każdym razem, jak sobie przypomnę, to się gotuję w środku . Oby jak najszybciej została usunięta.
jestem w medwicie i jest ok a doktor Tomaszewski to Debeściak
Tak to jest jak ludzie przyzwyczaili do łapówek a nagle się skończyło….
Takiej Pani doktor to w weterynarii nawet nie powinno być , zakaz wykonywania zawodu i do warzywniaka chociaż tam też trzeba być miłym…….
MOI DRODZY PAŃSTWO!
CHCIAŁA BYM PRZEDSTAWIĆ PANIĄ DOKTOR GRAŻYNĘ PAPUSZKA ZE SWOJEJ STRONY, TEŻ JESTEM PACJENTKĄ WIEKOWĄ Z WIELOMA CHOROBAMI I WIELOKROTNIE MIAŁAM PRZYJEMNOŚĆ KORZYSTAĆ Z POMOCY PANI DOKTOR. SPOTKAŁAM SIĘ Z TROSKĄ I POMOCĄ. PANI DOKTOR PROPONOWAŁA RÓŻNE MOŻLIWOŚCI LECZENIA. ZDARZYŁO SIĘ ŻE PO ZAREJESTROWANIU NIKT SIĘ ZE MNĄ NIE KONTAKTOWAŁ ALE BYŁO I TAK , ŻE PANI DOKTOR DZWONIŁA DO MNIE O GODZ.20,40.
ZAUWAŻCIE ŻE PRAWIE ZAWSZE OBSŁUGUJE NAS DR PAPUSZKA, PRACUJE OD RANA DO NOCY, A PRZECIEŻ TO TYLKO CZŁOWIEK KTÓRY REAGUJE TAK JAK INNI NA STRES , A NAM PACJENTOM NIESTETY WIELE MOŻNA ZARZUCIĆ. DOBRYCH SŁÓW RACZEJ NIE MÓWIMY ALE TE ZŁE WYPOWIADAMY Z TAKĄ ZAJADŁOŚCIĄ,ŻE AŻ PRZYKRO.
POZDRAWIAM SERDECZNIE PANIĄ DOKTOR PAPUSZKĘ I POZOSTAJĘ Z NADZIEJĄ,ŻE TE WYPOWIEDZI NIE ZRAŻĄ PANI DO POMAGANIA LUDZIOM.
Proszę o pisanie małymi literkami
Szok, to samo zachowanie co pisze Pani z artykułu. Niestety ale ta ,,lekarka przyjmuje w Jelczu Laskowicach, zero podejścia do pacjenta. Pierwszy i ostatni raz u niej byłam.
prawda, dramat – właśnie jestem na etapie zgłaszania skargi do izby lekarskiej – wizyta w Jelcz Laskowicach. Dzisiaj poszły oficjalne pisma do przychodni.
Ja wiem że brakuje lekarzy, ale pani dr Papużka nie potrafi rozmawiać z ludźmi. A przez te e-porady telefoniczne to porażka. Nie da dość do słowa, bo jak mi to powiedziała cytuje ,,Ona teraz mówi i jej nie przeszkadzać,,. Człowiek traktowany jest okropnie i ciężko cokolwiek załatwić.
Dwa miesiące temu był artykuł o skardze na Panią doktor. Dzisiaj byłam w Przychodni Zdrowia i ta Pani kazała opuścić Przychodnię matce z dzieckiem siedzącą na krzesłach czekających. Mnie również kazała przejść na drugie krzesło. Nie wiedziałam , że to Pani doktor ubrana w bluzkę i leginsy ( pózniej dowiedziałam się , że ta Pani to doktor Papużka) Czy gabinet lekarski , to miejsce na spożywanie posiłków ??? Co na to Pan Prezes PCZ ???
Jestem w szoku nie wiem co robić …..zatrudniłam się w sieci Lidl po czym z orzedzwigmievia strzeliły mi plecy …udałam się do Lwówka na wieczór a pomoc bo ból przeszywał mi ciało i zostałam przyjęta przez doktor Grażynę Papuszke i zaczęło się ….diagnoza bez badania jakiegokolwiek że to rwa kulszowa z bólem promieniującym do nóg dostałam zastrzyki itd i pytam doktor że f rady iść do pracy czy mogę dostać zwolnienie dostałam i tu zaczoł się dramat .doktor Papuszka wypisując zwolnienie wpisała NIP Lidla który jej podałam …następnego dnia zadzwoniono do mnie i poinformowano że to NIP innego sklepu więc udałam się do niej z informacją żeby zmienić NIP i osłupiałam zarzadala że ym złożyła w Lidlu podanie o potwierdzenie nipu więc chora poszłam do Lidla prosząc o podbicie mojego wniosku że y potwierdzić po czym na kolejny dzień znajomy udał się do doktor celem dostarczenia tego potwierdzenia i zdębiał . Doktor zaczęła na niego drżeć się że to źle pismo bo zakład musi dać na jakimś druku i ona nie wystawi tego zwilnie iż bo to niby podrobiona pieczątka i ja muszę dostarczyć jej umowę o pracę …i wyrzuciła go za drzwi .Ja będąc z ból pleców mocnym o godzinie 22 ubrałam się i pojechałam do tego szpitala wchodząc już na wejściu zaczęła się nanie drżeć Ze ja nie szanuje jej czasu o przychodzę do niej o tej godzinie a to przecież nic innego jak nocna pomoc więc czynna do rana …i tu się znowu zaczęło ja grzecznie że pani chciała żebym złożyła pismo do zakładu o potwierdzenie nipu a doktor na to że cytuje…takim czymś mogę sobie dupę podetrzeć …więc ja że proszę grzecznie bo ja nagrywam a ona że ja jestem oszustka…dałam jej umowę o pracę zabrała po chwili wraca i mówi do mnie że ona nie będzie uczestniczyła w niczym bo ja jestem niezidentyfikowane pracownikiem Lidla bo w umowie niby nie ma nipu i wyrzuciła mnie za drzwi …pomocy ja nie mam sił już i pytam kim jest owa lekarz że tak postępuje dlaczego człowiek chory musi jeździć po 30 km bo lekarz decyduje że ma ochotę pogrywać z chorymi i w końcu kto zatrudnia lekarza w tym wieku i płaci za to a lekarz wogole nie bada podaje leki na takzwane oko przy czym decyduje za ZUS o zwolnieniach ….napomnw jeszcze że sama mówiła że wyskakuje jej prawidłowy NIP jak wpisuje dane więc pytam po co to wszystko te zagrywki ordynarne odżywki i straszenia…..
Chyba jedyne wyjście to skrzyknąć wszystkich doświadczonych w kontaktach z takimi szkodnikami i nie wpuścić do przychodni. W Wydziale Zdrowia grupowo żądać natychmiastowego zawieszenia w pracy w obecności zgromadzonych, zastępstwa lekarskiego, a w kolejności zwolnienia szkodnika. Bez współpracy wykorzystywanych i twardego stawianie warunków, pojedyncze ofiary nic nie zdziałają
Ta kobieta, pseudo lekarka, to jakieś nieporozumienie-totalny brak kompetencji, chamstwo, słoma z butów, prostactwo… przyjmuje również w jelczu Laskowicch, ta baba powinna być pozbawiona prawa wykonywania zawodu, ja zgłaszam sprawę do izby lekarskiej i NFZ, może ktoś z Państwa chętny? Trzeba walczyć o swoje, placu się składki, ma się prawo do opieki medycznej, do skierowań badań itd, a to podłe babsko nie ma żadnego prawa dp takiego traktowania ludzi
Może należałoby zrobić pożądek też i w Medwicie bo też tłumy pań w recepcji a jak się dzwoni 2 minury po 8 rano to odrzucają połaczenie bo mają listę pacjentów sporządzoną dzień wcześniej.Pani Marysia powinna może już dać sobie spokój z pracą , żeby niemożna było do przychodni się dodzwonić a jak już się uda to miejsc do lekarzy już niema cyrk , recepty wypisują 2 tyg. a pacjent czeka na lek bo panie są zapracowane by przekazać karteczkę lekarzowi.Czemu w Medwicie personel chodzi bez masek a od ludzi się żąda noszenia.
Dr Ślusarz mi pomógł i bardzo jestem mu wdzięczna mogłam dzwonić o każdej porze dnia i nocy jeśli była taka potrzeba nie wyciągnął ręki po pieniądze jest dobrym fachowcem i ma serce dla pacjenta DZIĘKUJĘ PANIE DOKTORZE ZA DIAGNOZĘ I DOBÓR LEKÓW
Szanowny książę Radziwiłł zlikwidował całodobowej świąteczne opiekę medyczną w przychodniach gdzie każdy miał blisko
Tak jest do dzisiaj. Lepiej tam nie trafić, bo raczej zaszkodzi niż pomoże. Teraz szkodzi we Wrocławiu.