Mąż kobiety obawiał się o jej zdrowie. Ta znajdowała się w mieszkaniu i nie otwierała drzwi. Pukanie i wołanie nie pomagało. Strażacy wyważyli drzwi.
W poniedziałkowy wieczór do dyżurnego powiatowego stanowiska kierowania PSP w Lwówku Śląskim wpłynęła informacja od mężczyzny, iż jego żona znajduje się w mieszkaniu. Drzwi do lokalu są zamknięte, nie można wejść do środka. Kobieta choruje. Zachodziły obawy o jej stan zdrowia.
Na miejsce natychmiast zadysponowano służby. Na ulicę Kościelną w Mirsku udali się strażacy i policjanci. Stukanie i nawoływanie nie pomagało. Strażacy przestąpili do wyważenia drzwi.
Po wejściu do mieszkania okazało się, iż kobieta spała i nie słyszała stukania. Wyjaśnia nam rzecznik lwóweckiej policji, która przyznaje, iż mieszkanka Mirska nie chciała żadnej pomocy medycznej.
Kurła kimałam se a mi tu jakieś mundurowe z drzwiami weszli, gdzie byli ich rodzice?