Ścieki i chemia trafią do Kwisy? Jest zgoda na przelew

4
1345
Roland Marciniak Burmistrz Świeradowa- Zdroju. fot. archiw Lwówecki.info

W celu zminimalizowania wyciekom wód opadowych z kanalizacji sanitarnej gmina zamierza wykonać przelew w brzegu rzeki Kwisa – wyjaśnia burmistrz.

 

Ten budzący olbrzymie niezadowolenie śmierdzący problem w Świeradowie- Zdroju trwa od kilku lat. Niemal każdorazowo przy większych opadach deszczu wybijają studzienki kanalizacyjne. Mieszkańcy i turyści „podziwiają” gejzery tryskających z ulicy wody, fekaliów i chemii, jaką wrzucamy do ścieków. Na ulicach uzdrowiska wiją się resztki papieru toaletowego i zalegają odchody. Substancje ciekłe wchłania ziemia, a reszta spływa do rzeki Kwisy.

Ostatnia taka sytuacja miała miejsce zaledwie kilka tygodni temu. Pisaliśmy o tym w materiale pt.: „Ulicą płyną fekalia i ciężka chemia”.

Sprawą od samego początku żywo interesuje się świeradowski radny Mateusz Szumlas, który już niejednokrotnie interweniował w magistracie. Po ostatniej interwencji Pana radnego okazuje się, iż burmistrz Świeradowa- Zdroju Pan Roland Marciniak znalazł rozwiązanie tego problemu.

Gospodarz uzdrowiska przyznaje, iż Miasto przeprowadziło modernizację sieci kanalizacji sanitarnej w ul. 11 Listopada i w ul. Bocznej w roku 2018. Łączny koszt modernizacji sieci w ul. 11 Listopada i w ul. Bocznej wraz z wykonaniem nowej nawierzchni wyniósł ok. 653 tys. zł. Ta inwestycja miała rozwiązać problem wybijających studzienek, jednak de facto tylko przekierowała go na ulicę Boczną.

Podczas intensywnych opadów atmosferycznych, do sieci kanalizacji sanitarnej dostają się wody opadowe. Jest to spowodowane nieszczelnością starej kanalizacji sanitarnej oraz uwarunkowaniami terenowymi. Przebudowa kanalizacji sanitarnej na ul. 11 Listopada i przekierowanie części nieczystości ciekłych w ulicę Boczną, ograniczyło występowanie zjawiska wydostawania się wód opadowych z kanalizacji sanitarnej. Sieć kanalizacji sanitarnej jest częściowo kanalizacją tłoczną nad rzeką Kwisa. Z uwagi na ograniczone możliwości techniczne pompowni, występuje zjawisko wybijania studzienek kanalizacyjnych, w tym rejonie miasta”. – tłumaczy w odpowiedzi na interpelację Pana Radnego Mateusza Szumlasa burmistrz Marciniak, który przyznaje, iż ilość wystąpienia wycieków nie jest na dzień dzisiejszy ewidencjonowana. Nie wiadomo zatem ile tak naprawdę wody i ile zawartej w niej substancji chemicznych trafia do rzeki Kwisy.

Po długim namyśle burmistrz Marciniak znalazł rozwiązanie tego śmierdzącego problemu. „W celu zminimalizowania wyciekom wód opadowych z kanalizacji sanitarnej gmina zamierza wykonać przelew w brzegu rzeki Kwisa, który w trybie awaryjnym będzie uruchamiany. Na dzień dzisiejszy gmina uzyskała pozwolenie wodno-prawne na wykonanie ww. prac.” – odpowiada radnemu burmistrz Świeradowa- Zdroju, który przyznaje, iż w roku bieżącym planowane jest wykonanie przelewu burzowego a po jego wykonaniu możliwe będzie ustalenie, czy powyższe rozwiązanie przyczyni się do zniknięcia problemu wycieku ścieków z kanalizacji.

Pan Radny Szumlas łapie się za głowę. Zauważa, iż nierozsądnym jest robienie tego metodą prób i błędów. Jego zdaniem należałoby to rozwiązać raz i porządnie. Ponadto radny nie uważa, iż puszczanie ścieków do rzeki jest dobrym rozwiązaniem i w rozmowie z nami zwraca uwagę na skutki takiego działania dla ludzi i dla przyrody.

– Uważam, że nie trzeba być fachowcem aby stwierdzić, że budowa nowej sieci kanalizacyjnej na ul. Bocznej ma za małe przekroje rur. Gmina musiała zdawać sobie sprawę z tego, iż problem wybijania fekaliów na ul Bocznej będzie powtórką z rozrywki z ul. 11 Listopada. Przelew do rzeki Kwisy to dowód, że Gmina ewidentnie nie radzi sobie z problem. – mówi Pan Mateusz Szumlas Radny Rady Miasta Świeradów- Zdrój. 

Władze podjęły już jednak decyzję. Kilkadziesiąt tysięcy złotych zostanie wydane na wykonanie przelewu do rzeki.

4 KOMENTARZE

  1. No brawo!
    A może nie przekroje rur są za małe tylko kanalizację burzową połączono z kanalizacją sanitarną tempe dzidy!?
    Gdyby te dwa obiegi rozdzielić to taki awaryjny przelew z burzówki nie byłby problemem ale zrzucanie gówna do rzeki to jak postawić w kiblu wiadro na zużyty papier do pocierania tyłka bo rura się zapycha.
    Byłby pan świetnym burmistrzem gdzieś z Uzbekistanie (nie obrażając tego kraju)

  2. dwa lata temu ,przy modernizacji oczyszczalni wszyskie scieki do rzeki!
    i teraz znowu!
    panie marciniak, wez se pan kocyk, rodzinke i zapraszam na plaze do gryfowa

NAPISZ KOMENTARZ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj